W tygodniu z Bożym Ciałem postanowiłem przejechać się przez Polskę. Początek jazdy będzie miał miejsce w Koszalinie. Mam zamiar dotrzeć tam rano w środę 18 czerwca. Jadę nocnym pociągiem Wrocławia z przesiadką w Szczecinie. Cel: miejsce mego zamieszkania, piękna Świdnica na Dolnym Śląsku. Na jazdę chciałbym przeznaczyć trzy dni. Orientacyjny przebieg trasy: Koszalin-Mielno (do morza trzeba dotrzeć)-Białogard-Złotów-Żnin-Gniezno-Września-Jarocin-Krotoszyn-Rawicz-Wołów-Świdnica. Szacunkowy dystans około 600 km chciałbym przejechać w trzy dni. Dopuszczam możliwość jazdy w dodatkowy czwarty dzień, w przypadku jakichś zdarzeń losowych.
Jadę rowerem szosowym. Biorę tylko mały bagaż w plecaku. Nocowanie zatem tylko w miejscach pod dachem (agroturystyka, pensjonaty, zajazdy, hoteliki). Ze względu na duży dystans, mam zamiar jechać bez względu na warunki atmosferyczne. No chyba żeby był jakiś kataklizm. Zakładam tempo jazdy ok. 25 km/h. Teren jest płaski, a więc jest ono w pełni realne. Śniadania i kolacje: we własnym zakresie z produktów na bieżąco kupowanych w sklepach, obiady na ciepło w knajpie.
Może ktoś chciałby mi towarzyszyć na całości albo części trasy? Najchętniej w roli towarzysza widziałbym kolegę w wieku podobnym do mojego, jednak nie jest to sztywny warunek.
Ze względu na fakt, że jeszcze nie zakupiłem biletu na pociąg, a możliwe jest, że ze względu na ograniczoną liczbę biletów dla rowerzystów, na zakładany przeze mnie termin nie będzie miejsc, dopuszczam przesunięcie terminu wyjazdu (z 17.06, na 18 lub 19).
Pozdrawiam!