Autor Wątek: Wyjazd - Szwajcaria, Czechy czy Słowacja? A może jeszcze inny kraj?  (Przeczytany 1348 razy)

Offline Mężczyzna pawelpodroznik

  • Wiadomości: 245
  • Miasto: Gajówka, Pogórze Izerskie
  • Na forum od: 18.04.2014
    • http://www.MagiczneIzery.pl
Cześć!

Mam poważny dylemat. Dopiero startujemy z żoną w wyjazdach z sakwami. W tym roku pierwszy raz po Podlasiu i Suwalszczyźnie (było super).

Na lipiec: 10-20 lipca planowałem Szwajcarię - dojazd pociągiem przez Niemcy na tanim bilecie.
Szwajcaria ma boskie widoki (lubimy to). Raczej zależy nam na jeździe bardziej po płaskim lub w dół niż po górę (kontuzja kolana).

Planowałem przejazd w stylu:
1 dzień - przejazd pociągiem ze Zgorzelca do Singen pod granicą z CH
2 dzień -  Singen (Niemcy) - Zurych (nocleg)
3 i 4 dzień - Zurych - Lucerna (dwa noclegi i jedna wycieczka w okolicy)
5 dzień - Lucerna - Addermant - Oberlappass (pociągiem) - Sedrun (nocleg)
6 i 7 dzień - Laax/Flims (dwa noclegi i jedna wycieczka w okolicy)
8 dzień - Laax/Flims przez Chur do Vaduz (nocleg)
9 dzień - Vaduz - Rorschach (Jez. bodeńskie) (nocleg)
10 dzień - Rorschach - Konstanz (Niemcy, J. bodeńskie (nocleg)
11 dzień - powrót z Konstanz do Polski pociągiem

Ze Szwajcarią jest taki problem, że noclegi są drogie (schroniska, najtańsze hostele to około 150 zł/osoba/doba). Myślałem o campingach, ale to tylko połowę taniej, a musiałbym kupić cały sprzęt: namiot w miarę dobry, karimaty, mini kuchenkę. Jak to wszystko policzę, to wychodzi niewiele mniej niż koszt noclegów w schroniskach, a wygoda o wiele większa.
Z jedzeniem też jest problem bo na campingach i w schroniskach często nie ma kuchni dla turystów...

Całość wyjazdu na 2 osoby wyliczyłem na jakieś 6-6,5 tys. zł. Wliczam w to noclegi (3 tys.), przejazdy (700-800 zl), bilety wstępów, jakaś kolejka na szczyt góry (1000 zl) oraz jedzenie 1700 zł.

Czy to w ogóle realny plan? Koszt jest mega wysoki, ale może warto? Przekracza moje możliwości jakie chciałem przeznaczyć na wakacje (tak do 4-4,5 tys. zł) ale podobno widoki są zabójcze :)

Myślałem jeszcze o Austrii (ale też drogo) oraz o południowych Czechach lub Słowacji (tu na pewno taniej, ale czy są fajne szlaki i w miarę dobre połączenie pociągiem?

Proszę o radę, co zrobić - dzięki z góry!

Paweł
--
Rower to moja wielka pasja :) Wszystkich pasjonatów zapraszam na piękne Pogórze Izerskie. Są tu świetne trasy na każdy rodzaj roweru. Dla rowerzystów zawsze znajdę miejsce na namiot i podpowiem moje ulubione szlaki :)

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Kolejka na szczyt góry za 1000zł?
Najprościej oszczędzić na noclegach nocując na dziko. A sprzęt zostanie Ci na kolejne wyjazdy.
Koszt jedzenia bardzo zależy od tego, czy planujesz gotować, czy jadać w lokalach, jeśli będziesz gotował to wydasz raczej mniej niż 20 euro/osobę dziennie.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna Pustelnik

  • Wiadomości: 1507
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 13.03.2010
Unikajcie Zurychu i Genewy. To są bardzo drogie miasta. Mała pizza kosztuje tam 20 euro. Ogólnie unikajcie miejsc turystycznych. Szwajcaria jest tak pięknie położona, że dowolne miejsce zapewni takie same emocje. Przy okazji jest kontakt z normalnymi ludźmi, czego nie ma w miejscach dla turystów. Szwajcarzy mają dużo tanich i dobrze przygotowanych kampingów. Czasem kampingi mają zamykaną recepcję ok 21 i otwieraną o 9 rano. Więc jeśli jedziecie do późna i wyjeżdżacie wcześnie to będzie za darmo, ale różnie z tym bywa, w każdym miejscu trzeba sprawdzić. Namiot można już kupić za 300zł. Kuchenka 50zł na gaz, karimaty 50zł. Śpiwowy na lato za 2x100zł. Wychodzi 600 zł.

Mapy tras rowerowych znajdziesz tu: http://www.opencyclemap.org/. Zainstaluj sobie program BaseCamp dla Garmina (darmowy). Można instalować mapy i przeglądać je: http://www.velomap.org/ i http://openmtbmap.org/. MTB są bardziej dla ludzi, którzy jadą w teren, ale fajnie mają oznaczone schroniska i noclegi, Velo zresztą też. Można sobie zanotować najważniejsze informacje, gdzie są kampingi, obejrzeć jak idą trasy rowerowe. Trasy rowerowe w Szwajcarii są naprawdę przygotowane. Są dokładnie wytyczone, oznaczone. Przed podjazdem masz informacje o średnim procentowym nachyleniu i na jakiej długości jest podjazd. Najłatwiejsza dla nas była Wyżyna Szwajcarska (Trasa nr 5). Ponieważ jedzie się tam wzdłuż jezior i bez problemu można tam pojechać nawet z dziećmi. Nie znam tej części, gdzie chcecie jechać. Sprawdźcie sobie jaka tam trasa idzie i sprawdźcie jej profil, bo może być bardzo ostro. 

Szwajcarzy są towarzyscy i większość z nich ma doświadczenia z jazdą z sakwami. Jedna kobieta u której braliśmy wodę mówiła, że ostatnio była na wyprawie na Syberii. Francuska Szwajcaria jest bardziej otwarta i luźna, w niemieckiej atmosfera podobna do Bawarii.

Jedzenie najlepiej robić samemu na kuchence, tylko weźcie jakiś garnek co najmniej 1l, bo trzeba będzie na dwa razy gotować. Najlepszy jest makaron i jakieś sosy w torebce. Do granicy ze Szwajcarią dojedziecie na niemieckim bilecie weekendowym, około 50 euro + po 5 euro za rower (max 5 osób). Dokładnie sprawdźcie datę ważności biletu, jest to dokładnie opisane na stronie u nich. Bilet kupuje się w automacie na dworcu i jest to dość proste. W Szwajcarii można pić wodę z kranu wszędzie. Jest pitna i wszyscy Szwajcarzy ją piją. Często w miastach są kraniki gdzie można nabrać wody do butelek.

Link do naszej wycieczki: http://klessa.pl/genewa-2013/
Ach, każdy rowerzysta zwykł, o grację dbać i styl. I aby linię mieć i szyk, przemierza setki gmin.
Rozkoszny życia jego tryb i piękny szprychy błysk. A kiedy wita długi zjazd, rozjaśnia mu się pysk.


Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
dokładnie jak pisze Pustelnik.
A ludzie są otwarci jak zaczniesz do nich mówić. Zwiedziłem te kraje śpiąc może raz na płatnym kempingu. Wszystko po ludziach, parę razy na dziko. Ludzie bez problemu pozwalali nam rozbić namiot na swojej posesji. Tylko szukaj miejsc gdzie faktycznie ta przestrzeń jest, a nie gdzieś w ciasnym miejscu. Ja starałem się u rolników.
powodzenia!

Offline Mężczyzna pawelpodroznik

  • Wiadomości: 245
  • Miasto: Gajówka, Pogórze Izerskie
  • Na forum od: 18.04.2014
    • http://www.MagiczneIzery.pl
dzięki za rady.

Ze spaniem na dziko czy "na gospodarza" odpada - warunek od mojej kobiety, że w ogóle jedziemy do Szwajcarii na rowery to spanie albo w jakiś schroniskach/pensjonatach lub na campingach, gdzie są sanitariaty.

Po prostu musi być prysznic i normalna toaleta.

Namiot za 300 zł, hmm - z forum tu wyczytałem, że lepiej zainwestować już w coś lepszego jak się kupuje. Wyznaję zasadę, że jak kupić to raz a lepiej niż co roku coś kombinować. Więc namiot pewnie z 500-600 zł lepszy.

W 1000 zł mam na myśli jakiś wjazd kolejką na szczyt, jakieś wejściówki do atrakcji (choćby jakieś baseny termalne z raz jak będą po drodze) itp.

Nikt z Was nie napisał, żeby jechać do Czech lub na Słowację, więc jak rozumiem, mówicie że zdecydowanie najlepiej wybrać Szwajcarię :))

Dzięki!
--
Rower to moja wielka pasja :) Wszystkich pasjonatów zapraszam na piękne Pogórze Izerskie. Są tu świetne trasy na każdy rodzaj roweru. Dla rowerzystów zawsze znajdę miejsce na namiot i podpowiem moje ulubione szlaki :)

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Alpy to Alpy. Przepiękne krajobrazy, majestatyczne góry. Ale jeśli masz takie wymagania, to koszty rosną, tutaj nie ma zmiłuj.
Możecie wybrać się do Austrii, tam powinno być taniej.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna Pustelnik

  • Wiadomości: 1507
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 13.03.2010
Mówisz i masz, nasza wycieczka z 2012 roku do Czeskiej Szwajcarii:
http://klessa.pl/czeska-szwajcaria-2012/

Foto:
https://picasaweb.google.com/100505518055083963483/CzeskaSzwajcaria2012?authkey=Gv1sRgCMa754aftav1fA&noredirect=1

Czechy są bardzo fajne i bardzo tanie.

EDIT: zwróć uwagę w jakim namiocie śpimy. Jest to jedynka z Decathlonu za 150 zł. 2os + 4 sakwy. Da się?
« Ostatnia zmiana: 11 Cze 2014, 18:23 Pustelnik »
Ach, każdy rowerzysta zwykł, o grację dbać i styl. I aby linię mieć i szyk, przemierza setki gmin.
Rozkoszny życia jego tryb i piękny szprychy błysk. A kiedy wita długi zjazd, rozjaśnia mu się pysk.


Offline Mężczyzna Pustelnik

  • Wiadomości: 1507
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 13.03.2010
Namiot za 300 zł, hmm - z forum tu wyczytałem, że lepiej zainwestować już w coś lepszego jak się kupuje. Wyznaję zasadę, że jak kupić to raz a lepiej niż co roku coś kombinować. Więc namiot pewnie z 500-600 zł lepszy.

LIMA II
http://www.fjordnansen.pl/site/?mod=offers&prod=513
http://www.ceneo.pl/7672183
Ach, każdy rowerzysta zwykł, o grację dbać i styl. I aby linię mieć i szyk, przemierza setki gmin.
Rozkoszny życia jego tryb i piękny szprychy błysk. A kiedy wita długi zjazd, rozjaśnia mu się pysk.


Offline Mężczyzna patyk

  • Wiadomości: 244
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.12.2012
Polecam Zajo Norsk II :)
Kupiłem w zeszłym roku, spędziłem wiele nocy pod rząd w deszczu i ani kropli nie puścił. To mój pierwszy namiot i dostałem go w Alpamayo za jakieś 430zł.
Myślę, że w tej cenie warto.


"Wszystko stoi. Rowerzyści nie"

Offline Mężczyzna pawelpodroznik

  • Wiadomości: 245
  • Miasto: Gajówka, Pogórze Izerskie
  • Na forum od: 18.04.2014
    • http://www.MagiczneIzery.pl
Decyzja chyba zapadła :)

Śpimy w schroniskach młodzieżowych, cena wychodzi około 40-45 franków za osobę za dobę, ale już ze śniadaniem. W niektórych schroniskach jest kuchnia dla turystów lub chociaż mikrofalówka.

Trasę zaplanowałem tak, aby pogodzić moją chęć zwiedzania i tempa oraz oczekiwania kobiety:

1 dzień:
Przejazd ze Zgorzelca pod granicę ze Szwajcarią, do Singen, nocleg

2 dzień:
Przejazd pociągiem z Schaffhausen już w Szwajcarii po zwiedzeniu wodospadów na Renie, pojedziemy przez Zurych (stopover na 3-4 godziny na zwiedzanie) do Lucerny, nocleg

3 dzień:
Zwiedzanie Lucerny i przejazd do Gersau (ciągle nad Jeziorem Czterech Kantonów).

4 dzień:
Odpoczynek w Gersau, ew. wycieczki w okolicy piesze/rowerowe

5 dzień:
Dojazd do Brunnen i dalej pociągiem przez Andermatt do Oberlappass.
Zjazd z przełęczy rowerem do Sedrun na nocleg.

6 dzień:
Zjeżdżamy ciągle w dół do Laax i tu nocleg.

7 dzień:
Laax i okolice

8 dzień:
Jedziemy do Vaduz, Linchenstein.

9 dzień:
Jedziemy nad Jezioro Bodeńskie, do Romanshorn.

10 dzień:
Powoli kierujemy się do Konstanz, w Niemczech, ciągle nad Jeziorem Bodeńskim

11 dzień:
całodzienny powrót z Konstanz do Wrocławia


Co sądzicie o planie? Wymaga jakiejś modyfikacji? Niestety muszę noclegi rezerwować już teraz, bo później może nie być miejsc. Plan więc dość sztywny :/
--
Rower to moja wielka pasja :) Wszystkich pasjonatów zapraszam na piękne Pogórze Izerskie. Są tu świetne trasy na każdy rodzaj roweru. Dla rowerzystów zawsze znajdę miejsce na namiot i podpowiem moje ulubione szlaki :)

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
nie zgadzam się z tym co piszesz a propo spania po ludziach. Właśnie to jest cel dobry, bo właśnie oni są nauczeni, że jak dają kawałek pola to nie pozwolą na własnej działce sikać itp. Od razu pokazują gdzie jest łazienka. Ja mam super wspomnienia z tym związane. Zdarzało się nawet że byliśmy nakarmieni, napojeni, zupełnie tak po prostu od siebie tak gościnnie. Rolnicy często mają dobre wyposażenie, bo mają osobne łazienki w których się myją będąc poza domem, czyli idąc z garażu, z pracy, a poziom łazienek taki, że zaskoczony bardzo pozytywnie byłem.
No ale jak chcesz.
Namiot i sprzęt jak piszą wcześniej, popieram i polecam.

Offline Kobieta Aleksandra

  • Wiadomości: 73
  • Miasto: Katowice
  • Na forum od: 24.06.2012
Byłam w Szwajcarii, w ubiegłym roku, wrażenia niezapomniane, jechałam od St.gallen do Genewy. Spałam 3 razy u ludzi z portalu warmshowers, w Zurychu, St. gallen i Wintertour, opócz tego schroniska ceny ok. 40-50 euro, nie rezerwowałam niczego wcześniej  ale rzeczywiście w sezonie jest tłoczno, śniadanie w cenie, raz spałam w  "gospodarstwie agroturystycznym" 40 franków, warunki znakomite a sniadanie palce lizać wszystko "prosto od krowy". W większych miastach jeśli nocuje się w schronisku albo hotelu to trzeba pilnować żeby w recepcji dali wam Transport Card -darmowy transport (np. Genewa, Luzerna) oraz zniżki na wstępy do różnych obiektów, wszędzie dostępna darmowa woda, fontanny, krany, woda zimna i dobra a w małych miasteczkach takie ujęcia wody na początku miejscowości i na końcu.

Offline Mężczyzna pawelpodroznik

  • Wiadomości: 245
  • Miasto: Gajówka, Pogórze Izerskie
  • Na forum od: 18.04.2014
    • http://www.MagiczneIzery.pl
Cześć,

Zmienił się nam delikatnie plan (wyjazd przesunął się o 7 dni) i mam problem z noclegami, bo to co rezerwowałem, nie zawsze jest dostępne tydzień później :/

Wracam do pomysłu namiotu :D Czy trzeba rezerwować pola namiotowe czy iść na żywioł?
--
Rower to moja wielka pasja :) Wszystkich pasjonatów zapraszam na piękne Pogórze Izerskie. Są tu świetne trasy na każdy rodzaj roweru. Dla rowerzystów zawsze znajdę miejsce na namiot i podpowiem moje ulubione szlaki :)

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
ponieważ Was jest tylko dwójka z tego co czytam, to nie ma co się przejmować. Na żywioł. Co innego jakbyście byli większą wycieczką gdzie kilka namiotów itp.

Offline Mężczyzna pawelpodroznik

  • Wiadomości: 245
  • Miasto: Gajówka, Pogórze Izerskie
  • Na forum od: 18.04.2014
    • http://www.MagiczneIzery.pl
Gdyby innych interesowało, to zakup szpeju campingowego wcale nie wyszło tak tanio. Pogodzenie jakości, wygody oraz ceny jest ciężkie.

Stanęło na:
namiot: FN Sierra III - 370 zł
materace (karimaty są mega twarde, a nie chodzi o to aby się męczyć, ale aby się wyspać): Termarest Trail Scout L 2014, 2 sztuki: 520 zl   (myślałem nad volven, ale były w tej samej cenie)
poduszki samopompujace, 2 sztuki: 80 zl
kuchenka i garnek z pokrywko/patelnia, kubek: 230 zl

łącznie: 1200 zł

śpiwory już miałem, więc odpadło nam 300 zł...

wyszło więc dużo, to co na noclegach na campingach zaoszczędzimy wydałem na szpej :)


P.S. Czy na campingach w Szwajcarii normalnie możemy zostawić sam namiot z np. sakwami, ciuchami, kuchenką itp.? Nikt nie ukradnie? Aparat, drogie rzeczy oczywiscie zabierzemy.
Czy jakoś zamykać mini kłódką czy linką namiot?
--
Rower to moja wielka pasja :) Wszystkich pasjonatów zapraszam na piękne Pogórze Izerskie. Są tu świetne trasy na każdy rodzaj roweru. Dla rowerzystów zawsze znajdę miejsce na namiot i podpowiem moje ulubione szlaki :)

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum