Trasę tyniecką znam doskonale gdyż trzy lata mieszkałem w koło hotelu Forum i trasa tyniecka była jedyną - dosłownie i w przenośni - szybką i przyjemną drogą by wydostać się z centrum, zazwyczaj z Tyńca przedłużałem sobie trasę do jadąc do Skawiny albo Radziszowa, albo całkie daleko. Ostatnio poprawiono w znacznym stopniu tę trasę, dobudowano długi, brakujący fragment trasy koło jednostki wojskowej na Pychowicach i postawiono na Wiśle kładkę rowerowo-pieszą obok toru kajakowego (nawierzchnia na kładce jest nierówna, brakuje asfaltowych dojazdów, ale ważne, żę jest). To taki ładny mały wyjątek, można przejechać sie w urokliwej okolicy (wzdłuż Wisły) bez żadnych pojazdów mechanicznych w pobliżu (no, quady czasami słychać). Fajnie by było gdyby taką trasą dało się dojechać nie na Kostrze ale do np. Gdańska :mrgreen:
A odpowiadając na pytanie urubu, ciekawych miesc w pobliżu Krakowa (tak w promieniu powiedzmy 100 km bez wykorzystania pociągu) jest niezliczona ilość, gorzej z drogami ale zawsze jakoś na miejsce się dojedzie. Swoją drogą każdy ma swój styl, ja np. lubie jeździć tam gdzie jeszcze nie byłem