Autor Wątek: Zakup roweru trekkingowego  (Przeczytany 4218 razy)

Offline Mężczyzna The Dude

  • Wiadomości: 12
  • Miasto:
  • Na forum od: 13.06.2014
Zakup roweru trekkingowego
« 13 Cze 2014, 13:44 »
Szanowni,

Jakiś czas temu wpadł mi do głowy pomysł odbycia kilkumiesięcznej wyprawy rowerowej. Jako, że rowerami interesuję się coś od roku - nie mam doświadczenia w tych kwestiach, a zakup roweru wyprawowego jeszcze mnie przerasta.

Do tej pory przejechałem może ze 2 kkm na góralu, który kiedyś dostałem - Level A4 Krossa. Jest chyba seria z 2008 (zdaje się taki jak ten http://tnij.org/pvhxfay). Rowerek w sumie bardzo fajny, ale ma trochę dziwną ramę, która wymusza bardzo agresywną pozycję, co obciąża kręgosłup i ręce - przy dłuższych trasach z sakwami - miałem dość. Chcę więc kupić coś bardziej dedykowanego do długich podróży. Nie aż z tak agresywną pozycją - ale nadal z pozycją bardziej sportową niż rekreacyjną, umożliwiającą dość sprawne pedałowanie.

Myślę o samotnej podróży 'przed siebie' w okresie lipiec-pazdziernik/listopad. Trasie Polska-Hiszpania, jadąc najpierw przez północ Europy, wracając wzdłuż Morza Śródziemnego (coś koło 10 kkm). Nastawiam się raczej na trasy asfaltowe, ale wiadomo - polna droga czasami może wystąpić. Nie zależy mi na wysokich średnich - ale mam cichą nadzieję, że uda mi się robić te 80-100 km dziennie.

Jako, że przez te kilka miesięcy, rower będzie moim największym przyjacielem - gotowy jestem w niego zainwestować (jeśli trzeba to wydam i 4k), choć widzę, że za 2.5k mogę mieć rower chyba aż za dobry na taką trasę, a resztę lepiej wydać na dobry namiot/śpiwór i odzież.

Czytając fora, przeglądając internet, rozmawiając z ludźmi doszedłem do wniosku, że chcę coś takiego:
- koła 28 cali, opony 1.6,
- prądnica w piaście (choć dużo się naczytałem o tych 'ogromnych' oporach, które wprowadza... ale to chyba mimo wszystko fajna sprawa),
- hamulce v-brake (mniej skomplikowane = łatwiejsze w awarii i naprawialne w warunkach polowych, a dodatkowo nie jest to aż taki 'wabik' na złodzieji, co tarczowe).
- chciałbym osprzęt na poziomie Acera/Alivio i lepiej (choć nie wiem czy nie przesadzam),
- przód amortyzowany.

Początkowo strasznie napaliłem się na Unibike Expedition gts:
http://www.unibike.pl/expeditiongts.html,
ale widzę, że dodając 200 zł mogę mieć rower Krossa z lepszym osprzętem : Kross Trans Arctica:
http://www.kross.pl/pl/2014/trekking/trans-arctica
Oglądałem wiele innych rowerów, ale zauważyłem, ze w zasadzie chyba Kross ma tu najlepszy stosunek cena/jakość.

Prosiłbym o opinię na ile podjęty przeze mnie wybór jest sensowny. Może są lepsze rowery do tych zastosowań, w tych cenach. Pozdrawiam serdecznie !

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2777
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Odp: Zakup roweru trekkingowego
« 13 Cze 2014, 13:57 »
Żaden z tych rowerów nie da Ci pozycji "bardziej sportowej niż rekreacyjnej".
To są rowery z pozycją wyprostowaną, która prawdopodobnie da Ci się mocno we znaki na dłuższych dystansach: obciąża kręgosłup, tyłek, nie jest zbyt efektywna, co będzie szczególnie dotkliwe w górach.
Kierownica typu motylek / jaskółka to też bardzo kiepski pomysł na taką trasę.
Osprzęt dodatkowy (turystyczny) nie jest najwyższych lotów.
Prądnica w piaście raczej także nie jest Ci potrzebna, chyba że zamierzasz dużo korzystać ze smartfona i odrzucasz doładowywanie się co jakiś czas na campingach/kwaterach.

Dysponując takim budżetem poszukałbym przyzwoitego crossa z v-brake i doposażył go w potrzebny Ci osprzęt:
bagażnik, błotniki, lampki na baterie, rogi, wygodne chwyty (np ergon).
« Ostatnia zmiana: 14 Cze 2014, 16:36 Daniel »
Wracam do jeżdżenia.

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Zakup roweru trekkingowego
« 13 Cze 2014, 14:03 »
poza tym ten kross jest fajny jak patrzę. Jak pozycja nie pasuje masz trochę możlwości:
- mostek inny, dłuższy, krótszy, inny kąt itp.
- kierownica inna
- ewentualna przedłużka rury sterowej
- chwyty inne
- siodełko wyregulować, ewentualnie zmienić

o błotnikach, bagażnikach nie wspominam.

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2777
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Odp: Zakup roweru trekkingowego
« 13 Cze 2014, 14:09 »
Ten Kross jest właśnie bardzo kiepską propozycją, typowy przedstawiciel linii "trekkingowej":
ciężki
bardzo wyprostowana pozycja
przestarzałe stery skręcane (po co kupować nowy rower w przestarzałym standardzie?)
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: Zakup roweru trekkingowego
« 13 Cze 2014, 14:13 »
Masz już odpowiedni rower, EASYRIDER77 dobrze Ci radzi. To co podlinkowałeś to straszne kloce, lepiej spożytkujesz pieniądze dokupując do aktualnego dobry bagażnik i sakwy.

przestarzałe stery skręcane (po co kupować nowy rower w przestarzałym standardzie?)
W tego typu rowerze ma o tyle sens, że można sobie podnieść kierownicę tuż pod gardło. Mam w swojej wyprawówce wpuszczany mostek i nic się nie luzuje.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Zakup roweru trekkingowego
« 13 Cze 2014, 14:23 »
w Polsce sprzedawane trekkingi przypominają bardziej bliżej nieokreślone coś z geometrią mieszczucha, dziadowskim osprzętem i akcesoriami. Po co kupować coś, w czym na początek trzeba zmienić połowę roweru?
U zachodnich sąsiadów trekking oznacza coś innego, często od razu z tyłu wisi tubus, a osprzęt poniżej deore raczej nie schodzi. O, na przykład takiego można brać i zmieniać nie potrzeba. No i można to nazwać trekkingiem.
http://www.rabeneick.de/bikes/trekking-lite/sherpa-lite-shimano-deore-27-gang-hs11-2/

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna qbab

  • Wiadomości: 1293
  • Miasto: łódzkie
  • Na forum od: 25.12.2011
Odp: Zakup roweru trekkingowego
« 13 Cze 2014, 14:27 »
Moim zdaniem Kross odpada ze względu na przerzutkę w piaście. Może brakować przełożeń.
Przy takiej trasie warto byłoby zwrócić uwagę na koła.
Może lepiej coś złożyć?

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2777
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Odp: Zakup roweru trekkingowego
« 13 Cze 2014, 14:31 »
Jaką przerzutkę w piaście?
Ja tam widzę normalną kasetę, łącznie z kompletnie "od czapy" przerzutką SLX.
Składanie nie ma wiele sensu, bo Dude nie szuka czegoś bardzo nietypowego.
Ma spory budżet, typowe wymagania:
ja bym na jego miejscu kupił któregoś crossa Cube i doposażył.
Dlaczego Cube?
Są rozsądnie składane, bardzo dużo modeli (łatwo coś znaleźć -> są i ramy ze sztywnymi widelcami).
Do tego to są porządne, solidne rowery w rozsądnych cenach i w dodatku naprawdę ładne.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna qbab

  • Wiadomości: 1293
  • Miasto: łódzkie
  • Na forum od: 25.12.2011
Odp: Zakup roweru trekkingowego
« 13 Cze 2014, 14:35 »
ups, sorry
zamiast zmienić obrazek na męska rame to zmieniłem model na trans sander.
W takim razie poprę tylko jednego z przedmówców, że lepiej zainwestować w gołego crossa i przystosować przyzwoitym osprzętem do podróży

Offline Mężczyzna The Dude

  • Wiadomości: 12
  • Miasto:
  • Na forum od: 13.06.2014
Odp: Zakup roweru trekkingowego
« 13 Cze 2014, 14:48 »
Cytat: Daniel
Prądnica w piaście raczej także nie jest Ci potrzebna, chyba że zamierzasz dużo korzystać ze smartfona i odrzucasz doładowywanie się co jakiś czas na campingach/kwaterach.
W sumie widzę, że te prądnice są - to już niech będzie. Nie trzymam się tego aż tak bardzo. Po prostu jak już jest to biorę gps i zapominam o mapach. Ale z tego co widzę to większość trekkingów ma te prądnice. Myślę o tym tylko w kontekście gps.

poza tym ten kross jest fajny jak patrzę. Jak pozycja nie pasuje masz trochę możlwości:
- mostek inny, dłuższy, krótszy, inny kąt itp.
- kierownica inna
- ewentualna przedłużka rury sterowej
- chwyty inne
- siodełko wyregulować, ewentualnie zmienić

o błotnikach, bagażnikach nie wspominam.

Szczerze mówiąc trochę nie znam się na rowerach i wolę kupić coś już dobranego niż samemu wymieniać/zmieniać. Oczywiście jeśli będzie trzeba - to zacznę się znać :-) wiadomo - wszystkiego trzeba się nauczyć.

Natomiast z moim obecnym rowerem jest ten problem, że musiałbym coś zrobić z mocowaniem bagażnika, którego w zasadzie nie ma. Do tej pory mocowałem bagażnik do miejsca przeznaczonego na błotnik i najprawdopodobniej wyrobił się już gwint, bo są luzy. Nie wiem czy jest sens wiercić ramę czy kombinować z jakimiś obejmami.
Tam są koła 26 - chciałbym 28, idzie wiec to do wymiany. Dodatkowo ta kierownica itp. Chodzi mi o to, że trochę zabawy jest. A robienie na siłę roweru do turystyki z roweru mtb chyba jest trochę bez sensu.

U zachodnich sąsiadów trekking oznacza coś innego, często od razu z tyłu wisi tubus, a osprzęt poniżej deore raczej nie schodzi.
O Tubusie myślałem, choć mając sakwy Crosso nie wiem czy nie kupię po prostu bagażnika Crosso. Z osprzętem - nie wiem czy dobrze rozumiem, ale na trasie asfaltowej (głównie) nie trzeba aż tak wypaśnych sprzętów, które są dedykowane do jazdy górskiej, w której panują zupełnie inne warunki. Cytuję tu słowa jednego ze sprzedawców... choć brzmią sensownie. W zasadzie nie jeździłem na słabszych sprzętach - więc nie wiem jaka jest różnica.

ja bym na jego miejscu kupił któregoś crossa Cube i doposażył.
Dlaczego Cube?
Są rozsądnie składane, bardzo dużo modeli (łatwo coś znaleźć -> są i ramy ze sztywnymi widelcami).

A jesteś w stanie coś zaproponować? - ja się właśnie gubię w całej tej masie modeli.

Dziękuję za odpowiedzi. Kurczę widzę, że to nie jest takie łatwe... choć już wydawało mi się, że mniej więcej wiem co potrzebuje... :)

--- edit ---

http://www.rabeneick.de/bikes/trekking-lite/sherpa-lite-shimano-deore-27-gang-hs11-2/

Ten rower w sumie jest fajny i nawet w rozsądnej cenie. Tylko gdzie ja w Polsce znajdę sklep z tym sprzętem? Jazda próbna to dla mnie podstawa.
« Ostatnia zmiana: 13 Cze 2014, 14:59 The Dude »

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2777
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Odp: Zakup roweru trekkingowego
« 13 Cze 2014, 14:58 »
Szczerze - nie będę się przekopywał przez całą stertę tego, ale poszukaj:
1. Chcesz sztywny widelec?
2. Hamulce obręczowe - co raz o nie trudniej, ale ramy Cube zazwyczaj mają tylny zacisk wewnątrz widełek, więc nie kolidują z mocowaniem bagażnika.
3. Osprzęt jest funkcją ceny, więc tu dość łatwo sobie poradzić.
4. Uważaj, bo niektóre (często te ze sztywnymi widelcami) mają osprzęt szosowy, a to słaby pomysł do jazdy z sakwami.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Zakup roweru trekkingowego
« 13 Cze 2014, 15:00 »
O Tubusie myślałem, choć mając sakwy Crosso nie wiem czy nie kupię po prostu bagażnika Crosso. Z osprzętem - nie wiem czy dobrze rozumiem, ale na trasie asfaltowej (głównie) nie trzeba aż tak wypaśnych sprzętów, które są dedykowane do jazdy górskiej, w której panują zupełnie inne warunki. Cytuję tu słowa jednego ze sprzedawców... choć brzmią sensownie. W zasadzie nie jeździłem na słabszych sprzętach - więc nie wiem jaka jest różnica.
Chodziło mi o sens zakupów polskiego trekkinga. Po co dopłacać do osprzętu typu bagażnik, błotniki, stopka itd, skoro dają w komplecie coś, co kompletnie się nie nadaje i zaraz trafi w śmietnik? A osprzęt, sam widzisz jak poskładany, mieszanina różnych grup, by klient mógł się poślinić na SLX z tyłu, który nie ma żadnej wartości dodanej, jeśli manetki są gorsze od niego. Sprzedawca, cóż, kit wciska, bo to są te same grupy osprzętu co w MTB. To nie osprzęt sprawia, że rower jest górski, trekkingowy czy szosowy.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna The Dude

  • Wiadomości: 12
  • Miasto:
  • Na forum od: 13.06.2014
Odp: Zakup roweru trekkingowego
« 13 Cze 2014, 15:22 »
Szczerze - nie będę się przekopywał przez całą stertę tego, ale poszukaj:
1. Chcesz sztywny widelec?
2. Hamulce obręczowe - co raz o nie trudniej, ale ramy Cube zazwyczaj mają tylny zacisk wewnątrz widełek, więc nie kolidują z mocowaniem bagażnika.
3. Osprzęt jest funkcją ceny, więc tu dość łatwo sobie poradzić.
4. Uważaj, bo niektóre (często te ze sztywnymi widelcami) mają osprzęt szosowy, a to słaby pomysł do jazdy z sakwami.

Widelec amortyzowany. No z hamulcami jest tak, że chcę mieć coś co mogę samemu naprawić. Więc wszystko co tarczowe i hydrauliczne chyba odpada.

Natomiast wyczytałem gdzieś (może to brednia), że jednak powinienem celować w koła 28''. Może źle szukam, ale jedyne rowery CUBE, które znalazłem z tymi kołami to kolarki.

O Tubusie myślałem, choć mając sakwy Crosso nie wiem czy nie kupię po prostu bagażnika Crosso. Z osprzętem - nie wiem czy dobrze rozumiem, ale na trasie asfaltowej (głównie) nie trzeba aż tak wypaśnych sprzętów, które są dedykowane do jazdy górskiej, w której panują zupełnie inne warunki. Cytuję tu słowa jednego ze sprzedawców... choć brzmią sensownie. W zasadzie nie jeździłem na słabszych sprzętach - więc nie wiem jaka jest różnica.
Chodziło mi o sens zakupów polskiego trekkinga. Po co dopłacać do osprzętu typu bagażnik, błotniki, stopka itd, skoro dają w komplecie coś, co kompletnie się nie nadaje i zaraz trafi w śmietnik? A osprzęt, sam widzisz jak poskładany, mieszanina różnych grup, by klient mógł się poślinić na SLX z tyłu, który nie ma żadnej wartości dodanej, jeśli manetki są gorsze od niego. Sprzedawca, cóż, kit wciska, bo to są te same grupy osprzętu co w MTB. To nie osprzęt sprawia, że rower jest górski, trekkingowy czy szosowy.
Rozumiem. Własnie mnie też to często dziwiło, że niekiedy tył jest Deore, a przód to Acera...
Natomiast z grupami osprzętu - chodziło mi o to, że Deore są bardziej wytrzymałe i odporne niż takie Alivio, przy czym wcale nie znaczy, że to Alivio nie sprawdzi się w jeździe po drodze. Innymi słowy nie potrzebuję kupować ultra odpornego sprzętu do 'lekkich' warunków. Tak zrozumiałem to co mi sprzedawca powiedział.

W sumie wychodziłem trochę z założenia, że błotników bardzo się schrzanić nie da i jeśli jakieś są to już wystarczy. Bagażnik inna sprawa. Stopka jak rozumiem i tak do wywalenia jest bo nie da sobie rady z obciążonym rowerem.

Z drugiej strony kupując 'czystego' crossa, czasami są problemy z montażem bagażników (tak jak ja miałem... no ale to była stara linia Krossów), koła do wymiany na 28'', już w najtańszych rowerach są hamulce tarczowe itp.
Teraz tak myślę - może ja stworzyłem dość abstrakcyjne wymogi co do tego roweru :/

Więc może kolejno:
- czy mam się bać tych hamulców tarczowych?
- lepiej szukać gołego crossa, czy zainwestować w lepszy trekkingowy?
- czy są jakieś dobre marki, które składają sensowne sprzęty trekkingowe i są dostępne w Polsce (myślę głównie o Krakowie)?

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2777
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Odp: Zakup roweru trekkingowego
« 13 Cze 2014, 15:29 »
Z drugiej strony kupując 'czystego' crossa, czasami są problemy z montażem bagażników (tak jak ja miałem... no ale to była stara linia Krossów), koła do wymiany na 28'', już w najtańszych rowerach są hamulce tarczowe itp.
W crossach zazwyczaj nie ma problemów z mocowaniem bagażnika. Chyba, że kupisz taki z hamulcami tarczowymi z typowym mocowaniem zacisku (na zewnątrz tylnego trójkąta).
O jakiej wymianie kół myślisz? Chyba wszystkie crossy jakie widziałem miały koła 28 cali. A zmiana wielkości kół przy hamulcach obręczowych to dużo majsterkowania.

Ja bym nawet nie myślał o czymś innym niż goły cross.
Hamulce tarczowe to dość skomplikowana sprawa:
z jednej strony miałem z nimi masę problemów i z ulgą się ich pozbyłem.
Z drugiej jest bardzo dużo ludzi, którzy nie mają żadnych.
Obecnie większość lepszych rowerów ma je fabrycznie, więc obawiam się, że powoli przestaja się mieć wybór.
Wymiana na obręczowe jest dość kosztowna (inne obręcze), więc jeśli je zdecydowanie odrzucasz, jest to pewien argument za składaniem roweru.
Wracam do jeżdżenia.

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Zakup roweru trekkingowego
« 13 Cze 2014, 15:49 »
pocieszę Cię więc,
każdy rower jaki miałem nie pasował mi idealnie. Nowy czy używany. A to mostek a to kierownica, a to siodełko, czasem drobiazgi, z czasem okazuje się, że jeszcze coś.
Kupisz, zobaczysz, chyba, że Ci w sklepie wymienią i od razu będziesz wiedział co chcesz wymienić.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum