Autor Wątek: Szkolenie.  (Przeczytany 1059 razy)

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Szkolenie.
« 13 Cze 2014, 22:32 »
Dzień 1-wszy: W czwartek szkolenie rozpoczyna się o 14-stej. W dniu wyjazdu do załatwienia jest jeszcze parę spraw; na rogatkach do pełna. Już jadąc, - siła i kierunek wiatru nie mają znaczenia.
Na miejscu. Do rozpoczęcia pozostają dwie godziny. Przebieram się, łapię kawałek mapki, ciastka a’la Alek i w drogę - na pogubienie się.

Dzień 2-gi: Miało i pada. Trochę zwlekam. Dziś jadę na północ. Tym razem celuję w dwa większe miasteczka - coś ciepłego może tam będzie do zjedzenia. Zastanawiam się, czy żurawie -bowiem wyniosłe- jakościowo ‚lepsze’ są od bocianów, czy też nie (na odwrót?). Gastropody.

Dzień 3-ci: Fajnie się jeździ, choć na Warmii i Mazurach o jedzenie trudno. Lody, kolę, kawę uzupełniam zsiadłym mlekiem [‚/.../ because you would rather have milk that will sour than to have milk that won’t, because you are a man.’] w płaskim, okrągłym opakowaniu, ciastkami z miejscowych cukierni. Przejeżdżając, obserwuję liczne, materialne kłopoty, z rzadka powodzenia.

Dzień 4-ty: Dziś już nie wracam - najpierw rozpoznanymi drogami w prawo, w górę, do miasta, w którym na głównym rondzie (okrążyłem je trzy razy) znaki każdorazowo kierują mnie nie-tędy-drogą. Szutry, bruki, leśne i dziś - fajnie jest się gubić, na zgubę cieszyć, - przecież jechać. Im mniej główne, tym bardziej miłe, bezpośrednie. Dziś ujechać chcę najwięcej.


W cieniu PKS-przystanku dzwonek telefonu łapie mnie na kolejnym lodzie.
Ponad godzinę temu szkolenie dobiegło końca.

Dużo już nie upędzę.
Za chwilę żona zdejmuje mnie z drogi.
Się stroszę, wierzgam, fukam.


[120+131+140+109; ∼25]


https://plus.google.com/u/0/photos/115248983851357637987/albums/6024500943611558769
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna chesteroni

  • Wiadomości: 673
  • Miasto: Toruń
  • Na forum od: 14.07.2012
Odp: Szkolenie.
« 14 Cze 2014, 01:29 »
Fajne szkolenie, chętnie bym się na takie wydelegował z firmy ;-)

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: Szkolenie.
« 14 Cze 2014, 09:39 »
Szutry, bruki, leśne i dziś - fajnie jest się gubić, na zgubę cieszyć, - przecież jechać.

Chyba kwintesencja rowerowego podróżowania. Jeszcze tak nie potrafię. Może przyjdzie z wiekiem? :)


RDK

  • Gość
Odp: Szkolenie.
« 14 Cze 2014, 09:55 »
Chyba kwintesencja rowerowego podróżowania.

O ile bez komarów, bez pośpiechu, to najlepsze  ;)

Offline Mężczyzna Gallicjanin

  • Wiadomości: 351
  • Miasto: Tarnów
  • Na forum od: 10.01.2012
Odp: Szkolenie.
« 14 Cze 2014, 10:47 »
Tak wyobrażam sobie właśnie wyższy stan istnienia; patrzę na Twoje fotografię i chce tam właśnie być, i to właśnie widzieć- teraz zastanawiam się, dlaczego mnie tam nie ma? Gratulacje; ktoś powiedział "Nie idźcie tą drogą", ja mówię ; Idź tą drogą, zrób to dla Wszystkich spragnionych ! Pozdrawiam, po cichu licząc, iż może te drogi zaprowadzą Cię do Galicji...

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: Szkolenie.
« 14 Cze 2014, 11:38 »
A ja tam będę już za 3 tygodnie! (tylko niestety bez roweru...).
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2810
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Odp: Szkolenie.
« 14 Cze 2014, 11:53 »
W ten weekend kręciliśmy w tym samym regionie.
Widoki z galerii podobne, znajome -  popruskie "hacjendy" na wzgórzach, drogi okolone drzewami, nasypy i wiadukty nieistniejących już linii kolejowych - "ślady zaginionej cywilizacji".

U mnie była inna strategia. Jadę tam, gdzie wiatr zawieje, lubię takie wycieczki bez planu - z wiatrem.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Szkolenie.
« 14 Cze 2014, 13:53 »
Fajne szkolenie, chętnie bym się na takie wydelegował z firmy ;-)

Na drzwiach wieszam kartkę z info: 'przerwa techniczna w dniach...'  - zakład jest nieczynny. Wracając chcę wierzyć, że jeszcze starczy na zus, lokal, masło. (Tak, - jestem osobą wierzącą.)

Chyba kwintesencja rowerowego podróżowania. Jeszcze tak nie potrafię. Może przyjdzie z wiekiem? :)

Marek - Ty jesteś wieczny, wiecznie młody, no i ambitny - cały czas będziesz grzał najszybszym pasem nie spowalniając przy tym ruchu. Ja mam trójkącik ostrzegawczy, kamizeleczkę w kolorze sygnalizującym nie pełną sprawność - z samym sobą i żabami ścigam się po awaryjnym.

O ile bez komarów, bez pośpiechu, to najlepsze  ;)

W miejscach ukłuć komarzyc natychmiast pojawia mi się lekki obrzęk. Jeśli są, - wówczas i ja przyspieszam.

Pozdrawiam, po cichu licząc, iż może te drogi zaprowadzą Cię do Galicji...

Niemcy mają fajne przysłowie, które często przywołują na pożegnanie podczas pierwszego spotkania: "Im Leben trifft man sich zweimal" - "W życiu spotykamy się dwukrotnie" mądrze wskazując, iż co zostawiłeś/posiałeś, (w tym stanie) to znajdziesz/zbierzesz. Spotkaliśmy się, rozmawiając, na dwóch Zlotach. Na ostatnim zostawiliśmy niewypitą kawę, napoczętą literaturną rozmowę - jesteśmy xłopy, jesteśmy odpowiedzialni - tego tak przecież nie zostawimy.

A ja tam będę już za 3 tygodnie! (tylko niestety bez roweru...).

Za trzy tygodnie też -pewnie- będzie fajnie.

U mnie była inna strategia. Jadę tam, gdzie wiatr zawieje, lubię takie wycieczki bez planu - z wiatrem.

Mi -zazwyczaj- wychodzi pod wiatr - jakbym tego sprzeciwu, dodatkowego utrudnienia szukał, potrzebował wyćwiczyć cechę wytrwałości brnięcia.
« Ostatnia zmiana: 14 Cze 2014, 22:48 łatośłętka »
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna cinek

  • SP2SJ
  • Wiadomości: 1979
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.03.2008
Odp: Szkolenie.
« 14 Cze 2014, 14:11 »
O wietrze dobrze sie mówi ale "po". W trakcie też się mówi, ale nie aż tak dobrze. Mnie wiatr uczy cierpliwości.
Fajna wycieka :)
 
Cytat: miki150
Cinek muszę powiedzieć, że jesteś bardziej fotogeniczny, kiedy Cię na zdjęciu brakuje

Offline Mężczyzna Elizium

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6060
  • Miasto: Bnin
  • Na forum od: 17.03.2013
    • Klasyka w niedzielny poranek
Odp: Szkolenie.
« 14 Cze 2014, 14:22 »
no ale ładnie - ja się tylko pytam kiedy Ty przestaniesz się podszywać?

Wujek google w końcu Cię sprawdzi, zażąda dowodu, że Ty to Ty ;D - będzie potem, że... "a nie mówiłem?" Będzie.

Ciekawe te oponki, grube, a łyse. Nietuzinkowe.

Zazdroszczę tamtych rejonów, może jak już moja pierwsza żona wyleczy się z fascynacji renesansem wrócimy do tego, co widać na zdjęciach. Oby.

ps. chciałem skomentować "Poniemiecką Polskę" ale po namyśle zaniechałem. Też może być. Choć wybitnie ku konfrontacji nazwana fota ;D
Absurdalny Eli

Hipek: "Starość to wg mie coś takiego że marudzisz jak to jesteś słaby i w ogóle, a potem wciągasz na lajcie podjazdy 25% i elo"

Offline Mężczyzna Rado

  • Wiadomości: 1487
  • Miasto: Lublin
  • Na forum od: 25.05.2011
Odp: Szkolenie.
« 14 Cze 2014, 18:59 »
Łatosiu  :) piękne zdjęcia, aż łezka się kręci mi w oku patrząc na rodzinne Mazury/pagóry. A Pani Szymborska to by Ci mogła koła pompować  ;)

Na podjazdach się męczę, na zjazdach odpoczywam, a na płaskim po prostu pedałuję :)

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Szkolenie.
« 14 Cze 2014, 22:47 »
O wietrze dobrze sie mówi ale "po". W trakcie też się mówi, ale nie aż tak dobrze. Mnie wiatr uczy cierpliwości.
Fajna wycieka :)

Przyjemność wysiłku rowerowania jest dla mnie m.in. okazją do wyzbycia się chcenia, pogodzenia się, akceptacji warunków i sytuacji przez czas jazdy. Pewnie dlatego wiatr zazwyczaj nie sprzyja mi w drodze, bowiem ogromnie dużo nie mam jak jeździć, - raczej ogromnie dużo chcę.
Dziękuję.

no ale ładnie - ja się tylko pytam kiedy Ty przestaniesz się podszywać?

Wujek google w końcu Cię sprawdzi, zażąda dowodu, że Ty to Ty ;D - będzie potem, że... "a nie mówiłem?" Będzie.

Kłopot jest w tym, iż jestem strasznie zapóźniony, wręcz - ubezwłasnowolniony: żona ma wszystkie kody, trzyma, ciąga za sznurki. Nie mam tych wszystkich różnych kont, bez opiekuna/przewodnika
w e-świecie nie mam szans.


Ciekawe te oponki, grube, a łyse. Nietuzinkowe.

Szwabski tip - rewelacja.

Zazdroszczę tamtych rejonów, może jak już moja pierwsza żona wyleczy się z fascynacji renesansem wrócimy do tego, co widać na zdjęciach. Oby.

A u mojej ś.p. Babci Pauliny w kurniku to właśnie kogut rządził. ;)

ps. chciałem skomentować "Poniemiecką Polskę" ale po namyśle zaniechałem. Też może być. Choć wybitnie ku konfrontacji nazwana fota ;D

Żonę mam z Mazur. Tam, gdzie jeździłem, przed II. WŚ były Ermland/Masuren.

Łatosiu  :) piękne zdjęcia, aż łezka się kręci mi w oku patrząc na rodzinne Mazury/pagóry.

Śliczne miejsce do życia, zwłaszcza rowerowania.
Dziękuję.  ;)
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3448
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Odp: Szkolenie.
« 16 Cze 2014, 10:54 »
Tak robisz i wiesz, że dobrze. -pody stanowią jakość, ale to "Tylko dla dorosłych" - i 9+9 to jeszcze niewiele, nieraz 9*9 mało.


Zdjęcie 16 - przeciwpancerz praktyczny?

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Szkolenie.
« 16 Cze 2014, 18:06 »
Tak robisz i wiesz, że dobrze.

Właściwie obowiązuje permanentny stan sytuacji realnego zagrożenia "Alarm! Życie za burtą!".

-pody stanowią jakość, ale to "Tylko dla dorosłych" /.../

Jeśli Cię rozumiem, - też tak myślę.

- i 9+9 to jeszcze niewiele, nieraz 9*9 mało.

Pas. Koło ratunkowe, mail do przyjaciela: proszę pomóż!

Zdjęcie 16 - przeciwpancerz praktyczny?

Małorolni, gospodarzący na piachach, nie mają (szans/pieniędzy) na skuteczne wnioski o dofinansowanie - któryś pokoś, więc się isportiłoś.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3448
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Odp: Szkolenie.
« 16 Cze 2014, 21:22 »
Cytuj
Właściwie obowiązuje permanentny stan sytuacji realnego zagrożenia "Alarm! Życie za burtą!".

Ale koło ratunkowe - a nawet obydwa - użytkujesz znamienicie.


"Dla dorosłych" - przypuszczam, że tak.

Umiejętność samoubogacenia, zachłyśnięcia radością, dojrzenia szczegółu. Te sprawy. Ale nie każdy potrafi.

9+9=18 - jako wiek dorosłość wstępna, 9*9=81 - jako wiek do(prze?)rosłością już przygina. Ale to nie liczba, jako przymiot - przykładowy zresztą - zewnętrzny się liczy, bo tamto siedzi gdzieś w wątpiach i raczej jako dążenie, niż stan. Zawsze coś jeszcze w boku wierci.

Następnym razem mniej kalamburu, obiecuję.

 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum