Przygarnij Robcia...

[Robert]

Hehe... kiedyś sam się przyczepiłem do kogoś o podobne ogłoszenie ale za bardzo nie mam pomysłu co ze sobą zrobić w najbliższe dni wolne, wiem tylko, że miło byłoby spędzić te je w towarzystwie. Na razie jest tylko ogłoszenie Joszka i Grzesia, ale oni jadą taaaak daleko, że dojeżdżając rowerem starczyło by czasu na przybicie piątki, po czym musiałbym wracać.

Mam wolne w dniach 18-22 VI. Sama wycieczka raczej na spokojnie: 80-120km dziennie, ze spaniem w namiocie i ciepłymi posiłkami z menażki. Z racji cienkich oponek (1.1) raczej stawiam na drogi asfaltowe, ale teren też może być, najwyżej się przepcha. Jedynie na w pełni terenową przepchawkę się nie piszę.
Dla nieznajomych: raczej jestem cichy, spokojny i wcześnie chodzę spać, ale jak się rozkręcę, to śpiewam hewi metal W czasie jazdy, nie przed snem

To co? Ktoś szuka towarzycha na te dni, albo może przygarnąć kolejnego do kompanii? Z tym zdjęciem to taki chwyt marketingowy, nie będę płakał na wyjeździe

Dziękuję, dobranoc.
Robert

[Borafu]

Jakbyś mial ochotę to ja chętnie.
Pomysłów mam kilka - znaczy się nie mam konkretnego, poza tym że nie chce mi się daleko dojeżdżać pociągiem czy samochodem. Jakieś 100km może być, ale Śwonoujście odpada.

[camillia]

Jedziemy na Roztocze na 4 dni jakbycscie mieli ochote:) pzdr

[Borafu]

Dzięki, ale powrót z Przemyśla naszymi kolejami do Łodzi to jest praktycznie to samo co jazda do Świnoujścia 

[yoshko]

No,no. Wypraszam sobie. Połączeń Świnoujścia z Łodzią jest tyle, że nawet można wybierać. Natomiast do czasu podroży można się przyzwyczaić. 

[Elizium]

wiemy Yoshko, wiemy: 10 h w pociągu => 13 h na siodełku => 10 h w pociągu

nie każdy jest robocopem

[Borafu]

No,no. Wypraszam sobie. Połączeń Świnoujścia z Łodzią jest tyle, że nawet można wybierać. Natomiast do czasu podroży można się przyzwyczaić. 

Jasne, ale aktualnie gdzieś mi się zagubił mam nastrój na przyzwyczajanie, jak również na kupowanie biletów z miejscówkami, na konkretny dzień i godzinę. Ma być rower, ewentualnie osobowy, a i ten nie za długo.

[Robert]

Dzięki Kamila, przeoczyłem Twoje ogłoszenie. Jadnak o dużo za dużo czasu spędziłbym w pociągu.

Borafu, też za bardzo nie miałem planu gdzie jechać. Co byś powiedział np. na start z Bydg./Torunia i pętelka po Ziemi Chełmińskiej? Najbardziej zależałoby mi na odwidzeniu (w końcu!) ruin zamku w Szymbarku i podjechanie jednej hopki pod Grudziądzem.

Jeśli Ci nie pasuje, to... jestem otwarty na propozycje

[Borafu]

Prawie wszystko mi pasuje. Start najchętniej z Włocławka.
Możesz naszkicować trasę jaka Ci chodzi po głowie?
Nie musi być zbyt dokładnie, tylko tak żebym załapał ideę.

[Robert]

Bardzo ogólnie:

http://ridewithgps.com/routes/5052048

[Borafu]

Z grubsza pasuje, najchętniej z drobnymi modyfikacjami gminnymi, ale bardziej mam ochotę spokojnie pojeździć niż zamazać całe kuj-pom.
Jeśli wszystko pójdzie OK to mogę być w tym miejscu jutro ok. 20.
A Ty kiedy chcesz startować?

BTW Masz mój numer kom.?

[tranquilo]

Ja raczej mam zajęty weekend, ale jakby mi się trafiło jakieś okienko to mógłbym podskoczyć do was pociągiem i łapać gdzieś na trasie.

[Borafu]

Skacz i łap więc.
Nr kom. posyłam na PW

[Robert]

Mam Twój nr.
We Włocławku mogę być dopiero w czw. rano/w południe.

[Borafu]

Nie ma problemu, zresztą mnie też się ten jutrzejszy dojazd komplikuje.
Jak się  uda jutro to sobie spokojnie przekimam na Wisłą koło Włocławka, jak nie to też będę na miejsca przed południem w czwartek.
Wszystko się wyjaśni jutro koło południa, to dam znać.