Taki np. mbank za wypłatę w zagranicznym bankomacie kasuje 3%, potem nalicza 6% za przewalutowanie, a na końcu trzeba doliczyć połowę spreadu czyli 3%. Sumaryczne opłaty to 12% (a dokładnie to nawet 12,5, skoro cały czas mnożymy).
Transakcje zagraniczne dokonane kartami debetowymi mBanku wydanymi po 01.10.2003 (z wyłączeniem kart wirtualnych rozliczanych w USD i debetowych kart Visa Gold) oraz kartami kredytowymi rozliczane są w EUR.
W przypadku transakcji bezgotówkowych i wypłat gotówki dokonywanych kartami, których walutą rozliczeniową jest EUR: mBank pobiera dodatkowo prowizję za przewalutowanie transakcji dokonywanych w EUR w wysokości 2% od wartości transakcji.W przypadku transakcji dokonywanych w walucie innej niż EUR lub PLN mBank pobiera dodatkowo prowizję za przewalutowanie transakcji w wysokości 3% od wartości transakcji.W przypadku transakcji bezgotówkowych i wypłat gotówki dokonywanych kartami, których walutą rozliczeniową jest PLN: mBank pobiera dodatkowo prowizję za przewalutowanie transakcji dokonywanych w EUR w wysokości 5% od wartości transakcji.W przypadku transakcji dokonywanych w walucie i nnej niż EUR lub PLN mBank pobiera dodatkowo prowizję za przewalutowanie transakcji w wysokości 6% od wartości transakcji.(obowiązuje do 04.02.2015 r.)W przypadku transakcji bezgotówkowych i wypłat gotówki dokonywanych kartamimBank pobiera dodatkowo prowizję za przewalutowanie transakcji w wysokości 5,9% od wartości transakcji. (obowiązuje od 05.02.2015r.)
Ja w strefie euro do płatności wolę używać karty rozliczanej w euro. Karta podpięta do rachunku euro. W citibanku można łatwo przepiąć kartę z rachunku prowadzonego w złotówkach na walutowy, a dewizy do zasilenia konta taniej można kupić w kantorze internetowym niż tradycyjnym. W dość egzotycznych krajach najczęściej opłaca się w kantorze na miejscu wymienić euro/dolary na miejscową walutę.