Autor Wątek: Monachium - Stelvio - Verona - Milan - Turyn - Monako - Barcelona  (Przeczytany 1891 razy)

Offline Mężczyzna delarte

  • Wiadomości: 20
  • Miasto: Knurów/Gliwice
  • Na forum od: 30.03.2013
Witajcie. Niedługo wyruszamy na tego typu wyprawę (jak w temacie).

Dla mnie najważniejszym punktem, jednocześnie który na samą myśl podnosi mi tętno :), jest przełęcz Stelvio - takie nasze marzenie...

Chcielibyśmy zacząć z Monachium, bo nie mamy na tyle wolnego czasu żeby jechać z Polski.

Gdybyście mogli rzucić swoim doświadczonym okiem na BARDZO WSTĘPNIE nakreśloną trasę, może zasugerowalibyście jakimi drogami się poruszać, może któreś dla Was są już znane, jakie lokalizacje można odwiedzić po drodze itd.

Najbardziej zależy mi na odcinku z Monachium przez Stelvio i tu pytanie: czy opłaca się nadkładać drogi, żeby zwiedzić Innsbruck, i tak samo Veronę? Nie są to nieodzowne punkty dla nas, ale jeśli warto to można tam podjechać :)

Kolejną kwestią jest powrót z Barcelony... jedziemy w czwórkę, może moglibyście podsunąć jakiś pomysł z budżetowym powrotem? Osobiście myślałem o wysyłce sprzętu kurierem (bodajże ok 200-250zł/os) i powrót stopem... a może ktoś z Was ma doświadczenia w stylu podwózka TIR'em z rowerem na pustej pace?

Link do trasy (przypominam, że to jest BARDZO WSTĘPNIE nakreślona trasa)
http://www.bikemap.net/pl/route/2427379-2014-ver1-stelvio/

Z góry bardzo dziękuję za wszelkie informacje...

Offline Kobieta ewcyna

  • Wiadomości: 382
  • Miasto: różnie, teraz.. Oman
  • Na forum od: 13.11.2012
a może ktoś z Was ma doświadczenia w stylu podwózka TIR'em z rowerem na pustej pace?


Ma, ale raczej ciężko będzie o pustą pakę na tirze  ;)

Wariant z wysyłką rowerów i autostopem jest ok, tylko mam obawy, ze to może kosztować 200 ale EUR a nie PLN - sprawdź dobrze. Koleżanka chciała odesłać z Hiszpanii do Polski kilka zbędnych rzeczy i policzyli jej 50 EUR, a rower swoje waży i mierzy.. 
Ale autostop funkcjonuje, tylko na tak długiej trasie to bym sobie zarezerwowała kilka dni na powrót, bo większe prawdodpodobieństwo, że się coś na krótszych odcinkach złapie.
Autostop z rowerem - tu będzie dużo gorzej.
Autostop z rowerem w 4 osoby - raczej "mission impossible"

Co do trasy, jeśli lubisz góry to się ich trzymaj, w Lombardii jest pięknie i przełęczy sporo :) a przejazd przez równinę padańską raczej nudny, Mediolan i Turyn - wg. mnie nic ciekawego, jesli już to Mediolan ze względu na katedrę.
Powodzenia.
« Ostatnia zmiana: 26 Cze 2014, 03:14 ewcyna »
You can't buy happiness but you can buy a bike and that's pretty close
http://ewcyna.com/

Offline Mężczyzna delarte

  • Wiadomości: 20
  • Miasto: Knurów/Gliwice
  • Na forum od: 30.03.2013
dzięki za sugestie :) oczywiście z tym stopem nie zamierzamy jechać wszyscy razem, bo to oczywiste że raczej "mission impossible", rozdzielilibyśmy się po dwie osoby. wszystko byłoby do ogarnięcia, gdyby nie te cholerne rowery... :D

Offline Mężczyzna darekw

  • Wiadomości: 146
  • Miasto: Lublin
  • Na forum od: 26.03.2013
Chcesz jechać przez Stelvio a trasę wytyczyłeś przez .... Livignio - zresztą rowerem jej nie przejedziesz bo na tej drodze na północ od Livignio jest ciemny i wąski tunel - Munt La Schera. Bezwzględny zakaz wjazdu rowerem. 

RDK

  • Gość
Trasa z Turynu na południe jest mega nudnie płaska. Nawet nie porównuj tego z polskimi równinami, bo chyba nie znajdziesz, aż tak rozległych pokładów nudy :) Podobnie trasa na północ. Sytuacja poprawia się dopiero w pobliżu samych gór, a i tak wygląda to tak, jakby prawie kroił nożem.

 Jeśli nie zależy ci na czasie to śmiało, zawsze warto poznawać tak zalety jak i wady regionów.
 Jeśli się spieszysz, ale zależy ci na krajobrazie, na wschód od Turynu mapa wskazuje teren pagórkowaty. Spokojnie możesz nim przejechać większość trasy od Stelvio nad morze. Nawet będziesz mógł zaliczyć Turyn, jeśli ci na nim zależy.  ;)

Głównym argumentem przemawiającym za tym, by jechać po płaskim, jest możliwość szybszego pokonania tego odcinka, jeśli słabiej sobie radzisz z podjazdami, i z jakiegoś powodu (awaria, pogoda) będziecie musieli naprawdę się spieszyć. Jeśli nie masz na nizinie miejsc które sam chciałbyś odwiedzić, z bardzo ważnego powodu, to skup się na innych rzeczach ;)

Przygotuj się, że jadać wzdłuż wybrzeża, będziecie mieć podróż interwałową. Miejscowości położone nad morzem; dość płaskie kilkukilometrowe odcinki przez miasto (ale nie aż tak jak na nizinie wcześniej ;)) a pomiędzy nimi dość znaczne podjazdy, na szczęście "stosunkowo" łagodne. Mogą być problemy z nocowaniem na dziko ;)

Gdybyś miał obiekcje co do Monaco, to tam nie ma kontroli granicznej, i spokojnie możesz przejechać przez samo miasto. Moim zdaniem warto ;)

Offline Kobieta ewcyna

  • Wiadomości: 382
  • Miasto: różnie, teraz.. Oman
  • Na forum od: 13.11.2012
Jak bedziesz rowery nazywal cholernymi to sie wezma i popsuja.. ;)

W kwestii powrotu-ja bym wybrala samolot, jakiegos taniego przewoznika.
Ale z ciekawosci sprawdzilam tez blablacar, czyli wspolne przejazdy samochodem i opcje Barcelona-Polska sa, nawet ktos z pusta paka sie oglasza..ale jest na pewno kwestia terminow.
Mozna tez sprawdzic carpooling.pl.
You can't buy happiness but you can buy a bike and that's pretty close
http://ewcyna.com/

Offline Mężczyzna delarte

  • Wiadomości: 20
  • Miasto: Knurów/Gliwice
  • Na forum od: 30.03.2013
@darekw : zapomniałem napisać, nie dało się na bikemap wytyczyć trasy bezpośrednio przez stelvio, bo wg bikemap ten odcinek jest... nieprzejezdny ;)

co do samolotu,  ja rozumiem, że "tanio" każdy pojmuje inaczej, ale dla mnie samolot + rowery to chyba odpada... nawet jak uda się kupić tanie bilety, to za bagaż trzeba płacić jak za zboże, poza tym nie mamy za bardzo możliwości określenia się co do terminu, więc kupowanie biletów np. 2-3 tygodnie przed wylotem nie wchodzi w grę... obecnie bilety oscylują wokół 80€ (pierwsza połowa sierpnia), a do tego trzeba doliczyć bagaż...


Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
No to albo wrócicie stopem, albo zapłacicie za samolot.
Autokar raczej mniej niż 80 Euro nie będzie kosztował, pociągi są dużo droższe.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna laxigen

  • Wiadomości: 866
  • Miasto: Bielsko-Biała
  • Na forum od: 23.04.2012
co do samolotu,  ja rozumiem, że "tanio" każdy pojmuje inaczej, ale dla mnie samolot + rowery to chyba odpada... nawet jak uda się kupić tanie bilety, to za bagaż trzeba płacić jak za zboże, poza tym nie mamy za bardzo możliwości określenia się co do terminu, więc kupowanie biletów np. 2-3 tygodnie przed wylotem nie wchodzi w grę... obecnie bilety oscylują wokół 80€ (pierwsza połowa sierpnia), a do tego trzeba doliczyć bagaż...

Bagaż sportowy w Wizzair ok. 125zł w jedną stronę. Bierzesz karton na rower, do niego jedną dużą sakwę, namiot, śpiwór itp., drugą dużą bierzesz jako podręczny. Bagaż wychodzi taniej niż ty. Sprawdzone na własne skórze.

Offline Mężczyzna delarte

  • Wiadomości: 20
  • Miasto: Knurów/Gliwice
  • Na forum od: 30.03.2013
to ciekawe, muszę w takim razie bardziej zgłębić temat z opcją lotu, dzięki za info. myślałem też o pociągach, ale spodziewałem się, że to jedna z droższych opcji...

Offline Kobieta ewcyna

  • Wiadomości: 382
  • Miasto: różnie, teraz.. Oman
  • Na forum od: 13.11.2012
Faktycznie "drogo" i "tanio" dla każdego znaczy inaczej i tu nie ma co dyskutować.

Ale tez widzę tylko takie rozwiązanie, że albo dajesz sobie czas, nawet tydzień, na powrót stopem, albo wydajesz kilka stów na samolot (np. Wizzair do Katowic z rowerem na początek sierpnia wychodzi 100 EUR)  i jesteś w kilka godzin na miejscu.
Powodzenia.
« Ostatnia zmiana: 27 Cze 2014, 01:15 ewcyna »
You can't buy happiness but you can buy a bike and that's pretty close
http://ewcyna.com/

Offline Mężczyzna delarte

  • Wiadomości: 20
  • Miasto: Knurów/Gliwice
  • Na forum od: 30.03.2013
no chyba jedyną sensowną opcją jest jednak powrót samolotem... w dniach które nas interesują na powrót (10-11.08) bilety są teraz po 69€ + za każdy rower 135zł...

a właśnie co do rowerów, myślicie że przejdzie taka opcja, że rowery pakujemy do kartonów, wrzucamy tam część bagażu (ciuchy itd) i DWA takie kartony obklejamy szczelnie taśmą i rejestrujemy jako jeden bagaż? wiadomo, kwestia dopuszczalnej wagi, ale tym sposobem może udałoby nam się zabrać z trzema zamiast czterema płatnymi bagażami...

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
4 platne bagaze? Po 20kg sztuka? Na dwie osoby?

My na dwie mielismy 1 sztuke bagazu (20kg), po 10kg w podrecznym i moze jeszcze z 5 w "torebkach" - malym podrecznym.

No dobra, namiot (2,5kg) poszedl z rowerem, ale tylko tyle.  :P

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
W sensie, że nadajecie dwa rowery jako jeden? Moim zdaniem nie przejdzie, to będzie olbrzymia paczka i ktoś się przyczepi.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
wiadomo, kwestia dopuszczalnej wagi,
Otóż to ;) Moim zdaniem nie przejdzie. Leciałam z rowerem kilkanaście razy i karton zawsze był ważony. Jeśli ktoś na lotnisku się przyczepi (a zdziwiłabym się, gdyby się nie przyczepił), to będziecie płacić podwójnie, bo opłata na lotnisku wynosi 200% tej internetowej.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum