Słusznie - wikrap, porozlewaj pomarańczową farbę w otoczeniu namiotu i będzie zamaskowany.
Weź tą siatkę maskującą, skoro masz duży bagaż (z tego co kojarzę), to przecież ci nie zrobi różnicy. A jak zacznie padać, to folię na wierzch. Zieloną.
musiałem biegać po lesie i szukać gwałcicieli
O gotowaniu namiotu można zapomnieć.1) Wygotuje się impregnat
2) Ortalion nie nasiąknie farbą, mało tego nawet nie ma ona jak wędrować między skłębionym ortalionem, ciężko cały nawet zanurzyć w wodzie.
3) Sam ortalion w 100*C może się rozpuścić/ zmięknąć i zdeformować. Może się też przypalić.
Co za strata szukać gwałcicieli a znaleźć żabę... niefart po maksie... Gdybyś miał czerwony namiot, to wiesz. Czerwień to kolor namiętności...
Wikarp1 jeździł po Niemczech.. chyba rozumiesz
W odwecie przyniosłem ze sobą jedną żabkę