Pierścień 1000 Jezior

[Turysta]

Wybieram się właśnie na Pierścień Tysiąca Jezior, zwany dawniej Brevetem 600. To kolejna z imprez kwalifikacyjnych do BBTouru.

Wygląda na to, że będziemy testować bbtourowy system monitorowania zawodników - chętnych do kibicowania zapraszam na stronę, na której można będzie na bieżąco śledzić nasze poczynania:
http://app.trackmate.pl/event.aspx?EventKey=PTJ2014

Trzymajcie kciuki, bo od Grassora nie wsiadłem na rower, a przygotowania do maratonu polegały na malowaniu mieszkania do wczorajszej nocy.

A może ktoś jeszcze z forum będzie startował?

[Hipek]

Powodzenia!

[krajek]

Do zobaczenia ja juz jestem i odpoczywam

[Waski]

A może ktoś jeszcze z forum będzie startował?

bardzo chciałem ale niestety zostałem uziemiony dosyć skutecznie
no i oczywiście będę kibicował -)

[yoshko]

Co tam Krajek stało się na trasie?

[etylina]

Witaj,
ja byłem ale się nie spotkaliśmy;-(
Dojechałeś jak Twój czas- mój mega tragicznie- choć jakbym wiedział jak trasa będzie wyglądać (jakoś nie przywykłem do takiej nawierzchni jak była miejscami)- to stawiałbym, że odpadnę po 200 km.

[krajek]

niestety kolano sprawiało kłopoty po 300km.. szkoda. Nie chciałem ryzykować poważniejszą kontuzją, zwłaszcza że to kolano miałem już dwa razy operowane. W sejnach miałem trudną decyzję do podjęcia . Teraz wiem że zrobiłem słusznie.
Jeśli wszystko pójdzie dobrze to w sobote pojade w Świnoujściu.

[yoshko]

Niestety do poniedziałku mnie nie będzie.

[Turysta]

Impreza niezwykle udana (hmm, czy ja w ogóle byłem kiedyś na jakiejś "nieudanej"?). Mimo odmawiających przez pewien czas posłuszeństwa kolan, udało się nie tylko dojechać, ale zrobić to w dość sensownym czasie (592 km w 27 h 53 min).
Masakrycznie dziurawe i pofałdowane warmińskie drogi zadania nie ułatwiały.
Podobnie jak na Maratonie Podróżnika, praktycznie cała trasę przejechałem solo - tak jak lubię.
Nie sposób nie wspomnieć też o świetnej atmosferze i bardzo dobrym jedzeniu (w bazie i na punktach) - czasami czułem się jak na piknikowo-jedzeniowej Kaszeberundzie.




Po więcej zdjęć i moich wrażeń z maratonu odsyłam do --> relacji.
(Jeśli ktoś nie lubi czytać, może od razu przejść do --> zdjęć.)

[Kot]

Sympatyczna i ciekawa impreza, może dam radę w przyszłym roku się tam wybrać . Gratuluję dystansu i tej głównie samotnej walki z trasą. Wizerunek komara na medalu genialny, bardzo mi się podoba  .

[Robert]

Fajna impreza! Trasa bardzo malownicza, a taki medal to super pamiątka! Wpisowe jest w rozsądnej kwocie, limit taki, że można jechać ślimaczym tempem, więc za rok chyba wezmę udział.

[Turysta]

No to do zobaczenia, bo ja też planuję tam wrócić.

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[pajak]

Po opisie.. Też w sumie sobie pomyślałem, żeby w przyszłym roku wyprowadzić Jamniczka na spacer na Mazury.. Ale samemu to mi się nie będzie chciało jechać