Bezpieczeństwo [w Czarnogórze i Albanii]

[technik88]

Witam,

Chciałbym zaczerpnąć Waszych rad odnośnie bezpieczeństwa w Czarnogórze oraz północnej Albanii. Jakie miejsca omijać (wiadomo że niektóre miejsca szczycą się niechlubną sławą ).
Mieliście może takie sytuacje że jakaś grupka podpitych typków Was zaczepiła? Napad itd ?
Nie obawiam się bardzo o siebie tylko o dziewczynę z którą jadę.

Dzięki.

[worek_foliowy]

Mieliście może takie sytuacje że jakaś grupka podpitych typków Was zaczepiła? Napad itd ?
Nie obawiam się bardzo o siebie tylko o dziewczynę z którą jadę.

Żadne takie sytuacje nie miały miejsca (jeśli zaczepiają to trzeźwe Albańskie dzieci ). Jedyne co zauważyłem to dosyć dziwny styl jazdy kierowców w Czarnogórze - można się spodziewać wymijania w niewielkiej odległości i wyprzedzania na trzeciego. Pod tym samym względem w Albanii baardzo spokojnie, kultura jazdy na wysokim poziomie.

[PABLO]

post usunięty

[technik88]

Są mity że Albania nie należy do państw bezpiecznych więc zadałem pytanie. Takie same mity są o Białorusi i po powrocie totalnie zmieniłem zdanie.
Zbieram jak najwięcej informacji o tych państwach przed wyprawą.
Macie jakieś rady,  porady , sugestie piszcie otwarcie.
Będę wdzięczny.

[Waxmund]

Ja się jakoś niezbyt bezpiecznie czułem w Albanii. Strasznie ciekawscy ludzie wodzący cały czas za Tobą spojrzeniem, 2-3 krotne zaczepne rzucanie kamieniami przez jakichś nastolatków...
Ale okolice ładne i na pewno warto zahaczyć

Do Czarnogóry wjechałem z Albanii i czułem się tam jak w domu

[skolioza]

w zeszle wakacje zjechaliśmy całą Czarnogórę z dzieciakami - nie na rowerach niestety- niemniej noc w noc spaliśmy w namiocie, dzień w dzień szwendaliśmy się po bardziej lub mniej uczęszczanych miejscach i żadnych nieprzyjemności nie mieliśmy

[worek_foliowy]

Ja się jakoś niezbyt bezpiecznie czułem w Albanii. Strasznie ciekawscy ludzie wodzący cały czas za Tobą spojrzeniem, 2-3 krotne zaczepne rzucanie kamieniami przez jakichś nastolatków...

Wilk też o tym wspominał. Po sprawdzeniu w google można się dowiedzieć, że to taki ich sport narodowy (rzucają też w pociągi ). Prawdopodobnie dotyczy to mniej zamieszkałych regionów. Osobiście mimo tego, że byłem w Albanii cztery razy (raz na rowerze), ze zjawiskiem się nie spotkałem.