A miały być indyjskie Himalaje...

[marg]

Właśnie wyruszamy - to ostatnie chwile w domu. Można więc powiedzieć, że zaczyna się...

Ponad półtora miesiąca, Indie, Himalaje...
Za często pewnie tu nie będę pisać, bo z zasięgiem i netem będzie kiepsko, ale jak się tylko uda, to jakieś info tu wrzucę.

Trasa:

część I - Kalka (tu dojeżdżamy pociągiem) - Leh - Srinagar http://www.bikemap.net/pl/route/2679623-indie-himalaje-2014/#gsc.tab=0
Część II Ze Srinagaru przez Manali do Haridwaru, z którego powrót pociągiem. http://www.bikemap.net/pl/route/2680261-indie-himalaje-2014-cz-ii/#/z10/32.00924,77.26959/terrain

trzymajcie kciuki, żeby trasa nas "puszczała"

[PABLO]

post usunięty

[magda]

Powodzenia!!! Ahh, bajka! Dużo sił!

[marg]

 :(wydaje się niemożliwe mamy wrażenie że to sen z którego wciąż nie umiemy się obudzić. Turkish nie zgodził się na zabranie rowerów twierdząc że mają być zapakowane w kartony mimo że wcześniej przekazali całkiem inne info. Nasz samolot już odleciał a my zostaliśmy na lotnisku w Pradze z kompletnym dołem. Odbijamy się od ściany Miesiące przygotowań, planów na darmo... Himalaje nie dla nas

[Janus]

O matko... Bardzo współczuję Kontaktowaliście się z ich biurem na lotnisku albo telefonicznie z obsługą klienta? W jaki sposób przekazali Wam wcześniej tę nieprawidłową informację? Jeśli mailem, to macie dowód na to, że wina leży po ich stronie...

Walczcie o swoje, powodzenia!

[magdad]

Osz kurde! Chociaż mniej cenzuralne słowa się cisną na usta.

[Ma_rysia]

Marzena, brak mi słów  I co dalej?

[Borafu]

Oszzz, współczuję 
Teraz im możecie zrobić reklamę jak stąd do tamtąd, ale co z tego...

[wojtek]

Przykre niewyobrażalnie. I jak to? Foch czeskiej obsługi? Zmiany w regulaminie?

[Pioter]

Zadzwoncie po jakas tv,moze tvn24  lub cos w tym stylu.jak przyjedzie tv i zrobi im antyreklame to polecicie.najpierw jednak skontaktujcie sie z glowna siedziba firmy

[średni]

Jak ja Wam współczuję wiem jak na pewno byłaś zmotywowana i starannie przygotowana do tego wyjazdu,aż mi łezka w oku się zakręciła jak to przeczytałem,ale cały czas jestem z Wami, myślę że coś wymyślicie i ktoś dołoży wszelkich starań żeby Wam pomóc.Pozdrawiam.

[ewcyna]

Jasny gwint.
Wygląda na to, że to nadgorliwość bądź niedoinformowanie Pepików, na innych lotniskach puszczali bez kartonów:

https://www.lonelyplanet.com/thorntree/forums/on-your-bike/topics/turkish-airlines-cycle-packaging-policies?page=1

ale co z tego. Mam nadzieję na pozytywne dla Was zakończenie. Pozdrawiam.

[wojtek]

Kiedyś mieli na stronie regulamin, który mówił, że rower ma mieć odkręcone pedały, kierownicę przekręconą wzdłuż roweru, spuszczone powietrze i zabezpieczoną ramę. W tym roku lecieliśmy z TA i ani w Warszawie, ani w Biszkeku nikt nie robił problemu z rowerami owiniętymi folią malarską czy folią streczową. W ubiegłym roku Burak tylko poinformował, że na kwitach będzie informacja, że rowery nie mają sztywnych opakowań.

[Kot]

Wolę sobie nawet nie wyobrażać jak musicie się teraz czuć.... Taki pech, ludzie są jednak wredni. Serdecznie współczuję. Da się coś jeszcze zrobić?

[marg]

tak Wojtek wyglada troche na foch pepikow. w kazdym razie zero checi pomocy - niezle sie przy tym bawili. a ogolnie to chyba zbieg kilku spraw. gosc z serwisu flippo gdzie kupowalismy bilety informowal mnie mailowo o sposobie pakowania rowerow. mam cala wymiane maili. Nie bylo wymogu pakowania w kartony. Napisal ze z
sposob zalezy od podroznego. Podobo taka info uzyskal od pani z przedstawiciela turkischa  w Pradze. Tu na lotnisku tasama chyba pani twierdzi inaczej. dzwonilam oczywiscie do flippo rozmawialam z tym samym gosciem z ktorym mailowalam ona twierdzi ze rozmowe z kobieta majanagrana. Teraz wszyscy stosuja klasycznaspychoterapie i przerzucaja sie wina. Twierdza ze maja byc kartony. Przedstawiciel turkischa uwaza zemoga uszkodzic bagaz innych podronych w razie jakiegos wypadku. Na dzis nie da sie nic zrobic. Biletu nie dalo sie przebukowac bo byl kupiony w taryfie specjalnej. Napowrot tez juz nie dziala bo w calosci zostal anulowany. A zaczelismy nawet szukac lotow w jedna strone. Jednym slowem dupa. Oczwiscie bede to reklamowac starajac sie o zwrot kosztow ale to niczego nie zmienia. Siedzimy w jakims lesie w okolicach Pragi i patrzymy na startujace samoloty nie majac sily do podjecia jakichkolwiek dzialan... zostaje nam czeskie piwo choc jakos dziwnie przestalo nam smakowac