Apteczka

[Hipek]

Wikrap1:
Piszesz jakbyś sobie prawie dłoń odkroił...

Magda:
Dzięki.

Co do wody utlenionej - ostatnio Hipcia na szkoleniu BHP się dowiedziała, że nie powinno jej się używać, bo tak naprawdę podrażnia ranę i opóźnia proces gojenia...

[wikrap1]

W warunkach wojny bym z tym pewnie biegał bez zająknięcia, ale przystanek po naszej wizycie wyglądał jak miejsce ustawki z kibicami Crakovii Posiadanie apteczki w tej sytuacji nie ratuje życia, ale po prostu daje komfort, że jest ok, że sytuacja pod kontrolą.

Czyli chusteczki z alko do przetarcia okolic rany i na większe obtarcia posypka, a wodą utlenioną można odpuścić. Chociaż przydaje się do usunięcia przyschniętych opatrunków 

[olo]

Czy tylko ja nigdy w życiu na oczy nie widziałem wody utlenionej? (nie liczy się ewentualnych okresów wczesnego dzieciństwa poza zasięgiem mojej pamięci).

Wszyscy to nakazują mieć w apteczkach - w mediach, poradnikach, nawet na forum. Serio to takie potrzebne? Kolana, biodra, łokcie to poobijane i pozdzierane (chociażby w okresie gdy bawiłem się w bycie bramkarzem) to miałem wiele razy, ale nigdy mi jakoś nie przyszło do głowy by coś z tym zrobić. Ewentualnie zdarza mi się zastosować maść z żywokostu, ale to już jak się strup zrobi

[magda]

Jak przejechałam ręką po asfalcie że kawałki żwiru mi w niej zostały i kapało krwią to przemyłam to wodą utlenioną właśnie. Może sól fizjologiczna by była też dobra jak nie lepsza do tego? Tylko sól to widziałam tylko w jednorazowym i to sporym opakowaniu.

[yoshko]

W moim zestawie na stałe zagościły:

Alantan Plus
Sudafed
Linomag
Woda utleniona w żelu (zapewne zmienię na spiryt)

[Drzewo]

Co do wody utlenionej - ostatnio Hipcia na szkoleniu BHP się dowiedziała, że nie powinno jej się używać, bo tak naprawdę podrażnia ranę i opóźnia proces gojenia...

Zgadza się. Na tyle solidnie dezynfekuje i sterylizuje, że naskórek/skóra tracą możliwości szybkiego "zrośnięcia się".
Lepsze od tego są "antybiotyki" w szpreju (Takie lepkie coś jak Oxykort - momentalnie odkaża i dziura się nie paprze. Trochę tłustawe.) lub spirytus który ma sporo zastosowań - można się w nim umyć, przemyć ręce przed jedzeniem (tak jak tym w żelu), rozpalić ognisko itp

[PABLO]

post usunięty

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[Alek]

Też jestem tego zdania, niestety musiałem tp tłumaczyć chyba połowie biura jak przez cały dzień chodziłem z nieźle zdartym kolanem, bez opatrunku, w spodenkach rowerowych. Przyznam jednak że kiwali głową ze zrozumieniem kiedy mówiłem że owszem, mogę nałożyć spodnie albo plaster, ale nie chcę ich potem zdejmować wieczorem razem ze strupem 

[rafalb]

Woda utleniona nie ma sensu. Jest ciężka, duża, płynna (może się wylać), podrażnia rany i opóźnia gojenie. Jej właściwości antybakteryjne wcale nie są potwierdzone, do tego zapewne jak już kupicie ją w aptece (bo tam mają raczej "wystane") to będzie ona pozbawiona swoich rzekomych właściwości. A jak jeszcze ją później powozicie w apteczkach (bo raczej się nie używa tylko wozi i to jakiś czas bez przeglądania) to już w ogóle będzie zwykłą wodą.

To już lepiej np. octenisept. Sprzedawany w butelkach z dozownikiem areozolowym.

[wikrap1]

Spirytus tu proponowany (jak mniemam salicylowy) to też wątpliwa radość.
Nie uważam, że lanie w otwarte rany,a  tym bardziej kąpanie się w substancji ze związkiem aromatycznym (rakotwórczym) to świetny pomysł. Przetrzeć okolice rany - ok. Ale myć ręce czy siebie - nie.

[PABLO]

post usunięty

[PABLO]

post usunięty

[PABLO]

post usunięty

[nie.dzielny]

Stosował ktoś w praktyce odsysacz do kleszczy? Takie coś jak poniżej.
Działa to to? Warto to mieć w apteczce?

(Kliknij, by pokazać/ukryć)