Autor Wątek: Moja wycieczka Szampania i Alzacja  (Przeczytany 1329 razy)

Offline Mężczyzna faja

  • Wiadomości: 361
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2013
Moja wycieczka Szampania i Alzacja
« 10 Sie 2014, 20:15 »
To i ja pochwalę się swoją wycieczką. Ruszyłem z małej miejscowości w księstwie Luksemburskim. Do tego miejsca dotarłem samochodem. Swoją wycieczkę rozpocząłem 25 czerwca. Ruszyłem w kierunku Szampanii zatrzymując się po drodze w Belgii i Sedanie. Po drodze przeciąłem Ardeny. Z Szampanii po zdegustowaniu szampana ruszyłem w kierunku Alzacji, która była głównym celem wycieczki. Zaliczyłem po drodze Troyes i Langers, które to, jak prawie każde francuskie miasteczko mają sporo zabytków. Po noclegu  małym miasteczku Le Val d'Ajol, zacząłem zdobywać Wogezy. Takich podjazdów jeszcze nie robiłem, ale koniec końców miałem niezłą satysfakcję i nawet je polubiłem i zaczynam myślec czy by nie wybrać się z rowerem w jakieś góry. Po dojechaniu do Alzacji, ruszyłem szlakiem winnym. Muszę przyznać, że nie żałowałem wyboru celu mojej wycieczki. Jest tam po prostu bardzo ładnie.
Jak już skończył się szlak winny skierowałem się w kierunku Niemiec, a następnie Luksemburga, gdzie czekał na mnie samochód. Zajęło mi to 3 dni. Muszę się przyznać, że z powodu 2 dniowego deszczu i zimna zrezygnowałem z ostatniego etapu i wezwałem "rescue team" który zabrał mnie, mój rower, namiot itp do miejsca postoju samochodu. (W skład "rescue team" wchodziła moja córka). Trochę szkoda, bo ostatni etap zapowiadał się bardzo ładnie, ale deszcz nie padał tylko lał przez cały dzień i było 9 stopni.
Ogółem przejechałem rowerem 1240 km. Średnio przejeżdzałem 90 - 100 km dziennie. Nocowałem na kempingach (głównie tzw "Municipal") oczywiście w swoim namiocie. Żywiłem się trochę samodzielnie, a troche po knajpkach, szczególnie tam, gdzie można było skosztować miejscowej kuchni. Teraz kombinuję gdzie by tu się wybrać jesienią, ale raczej w Polsce lub "bliskiej" zagranicy (Morawy?).
Poniżej link do kilku fotek z mojej wycieczki.
https://photos.google.com/album/AF1QipNEkUBTeg_FL8Gpenhi35KD-8YDJXQhjUlJ8hXz
« Ostatnia zmiana: 8 Paź 2016, 18:43 faja »

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013

Ładnie brzmiące nazwy słownej relacji.

Fotki -niestety- się mi nie wyświetlają - '500 error'.
Mógłbyś coś zrobić?
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Mógłbyś coś zrobić?


U mnie działa;)

możliwe, ze to google miało problem, nie faja;)
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
U mnie działa;)

Skreśl, proszę, kilku słowy, co? widzisz.  ;)

możliwe, ze to google miało problem, nie faja;)

Wobec Twej info, faja z pewnością nie.

/Nadal:
Google 500 INTERNAL_SERVER_ERROR/


Szkoda, zwłaszcza, iż fotki bez wątpienia fajowe:D
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Kobieta mzewa

  • Moutain Flyer
  • Wiadomości: 170
  • Miasto: Kędzierzyn-Koźle
  • Na forum od: 29.07.2014
    • moje forum miejskie
potwierdzam słowa martwej, działa, otwiera się album w Picassie : Wojciech>Luksemburg Belgia Francja Niemcy Luksemburg. Piękne zdjęcia, zazdraszczam. Będę w tej okolicy na początku października, może uda się zobaczyć choć wycinek tej trasy...

Offline Mężczyzna Mariusz

  • Jestem, jaki jestem...
  • Wiadomości: 1945
  • Miasto: Leszno
  • Na forum od: 18.02.2012
Co widzę? Najkrócej jak potrafię?
Zdjęcia!
W dobie internetu każdy kreuje swój wizerunek, tak jak chciałby, by widzieli go inni...
Każdy jest tu seksbombą, póki ma top fejs i konto, plastikowe lale nadymane jak ponton,
Ukryci za nickiem, poznają się jednym klikiem, bajerują się zamiast słowem plikiem...  
A trików jest bez liku, tą albo tą, która lepszy robi dzióbek na fejsiku...Ulepieni jak z plastiku, takich ludzi jest bez liku, żyj naprawdę, nie w wirtualnym cyrku...     Mesajah

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013

Przepraszam za zamieszanie.
Spróbuję 'w późniejszym terminie'.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10708
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
U mnie też działa.
Bardzo przyjemne fotki, tylko mapki nie ma.
Dawaj mapkę!

Offline Mężczyzna faja

  • Wiadomości: 361
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2013
Sorry, ale mapki nie będzie. Jechałem po śladach wgranych do GPS, ale w trakcie często modyfikowałem trasę. Nowego śladu nie rejestrowałem.
W swojej krótkiej opowieści o mojej wycieczce zapomniałem wspomnieć o spotkaniach z innymi rowerzystami - sakwiarzami. Wymieniam tylko tych z którymi pogadałem:
1. Para Holendrów spotkana na kempingu w Chalons en Champagne, a następnie ne kempingu w Troyes. Zmierzali do Santiago de Compostela.
2. Para Kanadyjczyków z Vancouver. Zwiedzali Alzację na rowerach. Spotkani na kempingu w Cerney.
3. Włoska para spotkana na trasie w Alzacji. Też zwiedzali Alzację na rowerach, tyle, że w bardziej luksusowy sposób od hotelu do hotelu.
Po za tym spotkałem grupę sympatycznych Angoli na motocyklach jadących do Szwajcarii. No i tych jedynych Polaków (jednego widać na zdjęciu), którzy pracują jako kierowcy w tamtejszym tartaku. Chcieli mnie nawet zawieźć do Luksemburga - mieli tam jechać następnego dnia, ale się nie dałem.

Offline Mężczyzna aurumcantus

  • Wiadomości: 32
  • Miasto: Sochaczew
  • Na forum od: 22.10.2011
Gratuluję wypadu.
Co to za namiot ? widzę, że szybko sie go rozkłada a takiego mi właśnie potrzeba. Daje rade w deszczu ?
Pozdrawiam

Offline Mężczyzna faja

  • Wiadomości: 361
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2013
Namiot to Big Agnes Fly Creek UL 2. Deszcz wytrzymuje (ostatnio 24 godz) łatwo się rozkłada i jest lekki. Ma tylko jedną wadę - nie jest tani.

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Gdzie kupiłeś Big Agnes? Sprowadzałeś ze Stanów, czy znalazłeś gdzieś w Europie?
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna faja

  • Wiadomości: 361
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2013
Namiot kupiłem a angielskim sklepie internetowym  http://www.ultralightoutdoorgear.co.uk/
W Stanach jest taniej, ale pewnie więcej kłopotów ze sprowadzeniem. O ile pamiętam to miałem go po 3 dniach od zakupu. Wtedy to był chyba jedyny sklep w Europie który to miał.

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
miło się oglądało. A to winko smakowicie na zdjęciach wygląda. Gratulacje.

Tagi: francja 
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum