Izrael i Autonomia Palestyńska

[laxigen]

Długo się zbierałem, żeby naskrobać jakąś relację z mojej tegorocznej majówki, ale wreszcie się udało. Towarzyszył mi tak jak rok wcześniej kolega glukoz oraz przez chwilę również dwoje członków Niniwy. Do Izraela zawiodły nas bardzo niedrogie bilety lotnicze Wizzaira, które udało się w okolicach marca upolować. A mogło być jeszcze taniej.

Z tych obecnie bardzo niegościnnych stron wróciliśmy jakieś półtora miesiąca przed ponownym zaostrzeniem konfliktu izraelsko-palestyńskiego, więc można powiedzieć, że zdążyliśmy niemal w ostatniej chwili.

Zdjęć pomimo znacznej segregacji jest nadal sporo, ale już nie miałem serca wycinać więcej. Z opisami się naprodukowałem zdecydowanie nadprogramowo, mam więc nadzieję że czytać będzie się lekko i przyjemnie. Dobra, dość przynudzania.


Tutaj galeria z opisami:

https://plus.google.com/u/0/photos/112191892990968867046/albums/6029367796367286625/6046713220271868194?pid=6046713220271868194&oid=112191892990968867046


Tutaj trasa:

http://ridewithgps.com/routes/5119289


Miłej lektury i oglądania.

[marek.dembowski]

Fju, fju, ale wyprawa Na razie oglądam zdjęcia i czytam opisy i bardzo mi się podobają Trochę tego dużo więc chwilę to potrwa

[martwawiewiórka]

Niezwykle ciekawe! To są te miejsca, do których nie chciałabym się wybrać z własnej nieprzymuszonej woli, tym bardziej dla mnie interesująca relacja - prawdopodobnie nigdy tam nie zawitam. Świetnie, że zrobiłeś takie opisy. Dotarłam do zdjęcia nr 190, resztę zostawię sobie na potem (ilości spore, ale to tutaj na pewno nie zarzut!)

[laxigen]

martwa gratuluję zwycięstwa w konkursie ze slajdu nr 196. Nie sądziłem, że tak łatwo pójdzie, ale słowo się rzekło, więc jak wyślesz adres na priv, to prześlę jakąś drobną nagrodę

[martwawiewiórka]

Wyćwiczyłam oko  podczas pracy w charakterze odpadu graficznego w pewnej agencji rekl.(przepraszam za wulgaryzm). Mój komentarz w sumie można usunąć stamtąd, może inni by sie tez chętnie pobawili w przyszłości.
Ale nie wydalo mi sie trudne - zauwazyłam właściwie natychmiast.

[EASYRIDER77]

ale fajny wypad! Nie jestem przekonany, czy chciałbym tam jechać, ale oglądało się i czytało dobrze. Gratuluję udanego wyjazdu!

[Iwo]

Niezłe klimaty, w sumie ciekawie byłoby się tam 'zanurzyć'... Tak jak nie sądziłem, że kiedyś tam zawędruję, to trochę może mniej tak sadzę

I zdjęcia takie różnorodne, ciekawe, że nie wcale nie czuć nadmiaru. Egzotyka, chociaż Judaizm to niby blisko...

[jedrek85]

Spędziłem blisko dwie godziny oglądając zdjęcia i czytając opisy. Ciągnie mnie w tamte strony, jednak nie wiem czy kiedykolwiek się wybiorę, szczególnie kiedy teraz tam jest tak niewesoło.

[wikrap1]

Na mnie chyba największe wrażenie robi ta rzeźba terenu i ogólny kolor krajobrazu. Niesamowite miejsce.

[laxigen]

Ja jeszcze niespełna rok temu też nie sądziłem, że tam wyląduję. Bliski Wschód jakoś nigdy specjalnie mnie nie pociągał. W międzyczasie Wizzair stworzył połączenie z Katowic do Tel-Awiwu i jak to zwykle w takich przypadkach kusił klientów niskimi cenami. Zaważyła więc w znacznej mierze kwestia cen biletów, bo stwierdziłem, że za podobne pieniądze nigdzie dalej z Polski bezpośrednio nie dolecę. A że Izrael to naprawdę miejsce jedyne w swoim rodzaju, to okazało się już na miejscu.

Teraz też bym tam nie leciał, bo wiadomo jak jest. Ale jak wszystko ucichnie, to obiecałem sobie, że odwiedzę jeszcze na kilka dni samą Jerozolimę, już oczywiście bez roweru. Nigdy nie przepadałem za zwiedzaniem miast, np. Wiedeń znudził mi się po kilku godzinach, ale Jerozolima to jak osobne państwo w państwie. Do tego jeszcze podzielone przez różne społeczności, narody i religie na zupełnie odmienne części.

[olo]

dawno z taką ciekawością i przyjemnością nie obejrzałem galerii na forum dobra wyprawa, dobre zdjęcia, dobre podpisy. Napiszesz coś o Twoim subiektywnym poczuciu bezpieczeństwa, coś więcej o zamkniętych osiedlach palestyńskich - jak wrażenia z tych miejsc?

[laxigen]

dawno z taką ciekawością i przyjemnością nie obejrzałem galerii na forum dobra wyprawa, dobre zdjęcia, dobre podpisy. Napiszesz coś o Twoim subiektywnym poczuciu bezpieczeństwa, coś więcej o zamkniętych osiedlach palestyńskich - jak wrażenia z tych miejsc?

Dzięki olo, cieszę się.

Przez niemal całą podróż nie odczuwałem jakiegoś specjalnego zaniepokojenia czy strachu. Przypominam sobie chyba tylko dwie takie sytuacje. Najpierw, przy pierwszym wjeździe do Autonomii, kiedy moje sakwy zaczął przeszukiwać pasterz ze swoim wielkim kijem i w ogóle cała okolica zrobiła się bardzo przygnębiająca. Drugi raz, kiedy w Bnei Brak na niemal ciemnych ulicach otoczyły nas setki ubranych na czarno Żydów po nabożeństwie. Z tym że w tej ostatniej sytuacji to była raczej kwestia mojej wyobraźni niż realnego zagrożenia. Pisałem o obu sytuacjach w relacji. No i może jeszcze lekki dreszcz napięcia czuło się wjeżdżając do wiosek oznaczonych czerwonymi tablicami, bo niepalestyńczycy się tam raczej nie zapuszczali i w związku z tym czuliśmy się trochę jak obcy.

Zamknięte osiedla były raczej żydowskie niż palestyńskie. Dwa pierwsze do których wjechaliśmy, w sumie trochę z rozpędu, były na terenie Izraela. Zwłaszcza pierwsze z nich nie było jakoś rewelacyjnie zabezpieczone i nie wiem czemu miało służyć, bo wyglądało trochę jak ośrodek wczasowy dla emerytów. Drugie, choć też na terenie Izraela sąsiadowało z innymi miasteczkami zarówno żydowskimi jak i palestyńskimi. I przynajmniej dwa z nich oddzielone były od siebie płotami, kilkudziesięciometrowym pasem hmm... powiedzmy "ziemi niczyjej" i wspomnianymi ujadającymi psami. Ale takie prawdziwe zamknięte osiedla żydowskie były na terenie samej Autonomii, często zaraz przy głównej drodze, po której poruszały się głównie palestyńskie samochody. Solidna stalowa brama zamknięta na głucho i gdzieś tam za nią ładne białe domki bardzo mocno kontrastujące z często straszną biedą sąsiednich palestyńskich wiosek. Ale żeby nie było tak czarno-biało, to Palestyńczycy też nierzadko wozili się takimi furami, że u nas długo by trzeba wypatrywać.

Osobnym tematem jest Hebron. Tam w jednymi mieście granice przebiegają wzdłuż ulic, murów, budynków czy nawet poszczególnych pięter. Trudno to ogarnąć, zrozumieć a jeszcze ciężej opisać.

[hindiana]

Ale egzotycznie, robi wrażenie.

[dewunska]

Tak jak nie sądziłem, że kiedyś tam zawędruję, to trochę może mniej tak sadzę

dawno z taką ciekawością i przyjemnością nie obejrzałem galerii na forum

Dokładnie tak! Ogromne wrażenie robi to kulturowe i religijne pomieszanie z poplątaniem....
a tak z ciekawości - co to znaczy tanie bilety? nie wiem, czy już pisałeś - jeśli tak, to sorry...

[laxigen]

dewunska, nie pisałem jeszcze

860zł w dwie strony, w tym 610zł bilet + 250zł bagaż sportowy

Z racji tego, że mam kartę kredytową Wizzaira, to była to cena niższa niż regularna o jakieś 150zł chyba. Ja do tego miałem jeszcze 100zł taniej (czyli 760zł) jako bonus za założenie karty.

Jakiś tydzień i potem jeszcze dwa po zakupie wizzair robił promocję, na której zaoszczędzilibyśmy ok. 150-200zł, no ale takich rzeczy już nie przewidzisz