W końcu 60 czy 70 to też nie katastrofa.
żeby JADŁA!
większość tych co umierająi po 30km po prostu nie jadła kiedy było trzeba.
rozejrzeć się za spodenkami z wkładką?
Oby miała skądś pokłady kondycji.
Dochodzą takie sprawy jak pupcia nie zwyczajna do siodełka itp.
pilnuj żeby JADŁA!
I piła. Na zagęszczonej z odwodnienia krwi wydajnośc spada. Po łyku co jakiś czas, trochę częściej, niż by się chciało. Ale w małych porcjach na raz.
Jeżeli nie jest ściśle kanapowa, to powinno pójść, ale lepiej się przejechać najpierw po okolicy i właśnie sprawdzić, czy siodełko pasuje, chwyty, pozycja.
Cytat: Borafu w 15 Sie 2014, 22:46pilnuj żeby JADŁA!Ciekawa jestem, czy takie same teksty pojawiłyby się w tym wątku, gdyby zaczynał się on od słów: "Mój mąż zrobił mi prezent na naszą, niedługo przypadającą, rocznicę ślubu."
Ciekawa jestem, czy takie same teksty pojawiłyby się w tym wątku, gdyby zaczynał się on od słów: "Mój mąż zrobił mi prezent na naszą, niedługo przypadającą, rocznicę ślubu."
Trochę się boję czy da radę, i czy jej się spodoba...
Nie martwcie się kilometrami, celami ani tym co mowi jakiś tam Wikrap - młody tyleż wie o małżeństwie co o kręceniu korbą
młody tyleż wie o małżeństwie co o kręceniu korbą
Gdybyś mi dała kanapową kobietę i mężczyznę, to co do obu miałbym podobne obawy
A i co obserwuję z przejażdżek z nowicjuszami - trzeba pilnować, żeby zmieniali przełożenia.
Cytuj:młody tyleż wie o małżeństwie co o kręceniu korbą Nie, nie. Aż tyle o małżeństwie nie wiem
Moja ledwo 500 km zrobi, a już marudzi że ją plecy bolą...
Cytat: wikrap1 w 16 Sie 2014, 21:37A i co obserwuję z przejażdżek z nowicjuszami - trzeba pilnować, żeby zmieniali przełożenia.No ekspert normalnie. Pilnujesz, żeby oddychali?