Autor Wątek: Lekki namiot wyprawowy  (Przeczytany 273159 razy)

Offline Mężczyzna anarchy

  • Wiadomości: 469
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 09.09.2015
Odp: Lekki namiot wyprawowy
« 26 Sty 2020, 22:38 »
Co do oceny na sucho pełna zgoda. Niemniej tzw pierwsze wrażenie nie było "wow".
(a pamiętam jak się podniecał msrem a ma freelita, jakiegoś weekend? i reflexa carbon))
Kwestię żywotności pozostawiam jemu, wyjdzie z czasem.

Ja byłem ciekaw i stąd pytanie czy wersje lekkie i ul (freelite czy reflex carbon z msra) są podobne do odpowiedników BA.

Offline Mężczyzna anarchy

  • Wiadomości: 469
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 09.09.2015
Odp: Lekki namiot wyprawowy
« 26 Sty 2020, 22:50 »
Podjazdy, wróć do mojego pierwszego pytania :)
To jest pytanie z czystej ciekawości (na tzw przyszłość). Sam mam msra (dla dzieciaków) i myśląc o zmianie swojego namiotu (a wymieniłbym bo jest ciężki J.W) miałbym dylemat msr czy może BA czy może.. chińczyk :)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19871
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Lekki namiot wyprawowy
« 26 Sty 2020, 23:05 »
Pewnie większość. Ale jakie by to szpilki nie były, to niektóre podłoża są zbyt luźne, by szpilka w nich trzymała, a niektóre zbyt twarde, by szpilkę w nie wbić lub wkręcić. Dlatego namiot, który ma tak duże ograniczenia co do miejsc, w których można go rozstawić, trudno nazwać wyprawowym. Przynajmniej dla mnie. Przeglądając zdjęcia moich noclegów z ostatnich lat, w ok. 1/4 miejsc tego namiotu nie dałoby się rozstawić.

Bez przesady, po prostu nietypowy masz system nocowania. Ja miałem wcześniej niesamonośny namiot, teraz mam samonośny i chyba nigdy jeszcze nie potrzebowałem go rozkładać w tej opcji bez szpilek. Zresztą zdecydowana większość namiotów samonośnych pozwala tak rozstawić tylko sypialnię, natomiast tropik wisi słabo napięty na takim samonośnym namiocie, więc też nie jest to rozwiązanie idealne.

Na betonie to po prostu nie nocuję, to naprawdę nie jest filozofia, żeby znaleźć miejscówkę co nie jest betonem ;). Natomiast szpilki wbijałem na twardych jak kamień pustyniach, wbijałem i przy -20'C, wbijałem i na dość sypkich nawierzchniach - i zawsze się dało, czasem wymaga to zacięcia i sporo pracy, ale do zrobienia.

ręce opadają na tej grupie.
Wrzucasz Fjallraven Abisco View, samonośne. Za ciężki
Wrzucasz Nordisk Lofoten 2UL, trumna, mały nie da się przebrać.
Wrzucasz MSR, przecieka, do dupy system.
Wrzucasz Tarpten, nie jest samonośny.
Mówisz, że śpisz w hotelu, nowobogacki, bo większość śpi w namiotach.
Pokazujesz lekki hamak, nie wygodnie.
Pokazuje nowość Tailfin, lekki fakt, ale lepsze są rozwiązania cięższe, zwykłe bagażniki, a podsiodłówka to jest w sumie idealna.

Takiej skali turbobikepackerów trudno szukać na innych grupach. Szkoda pisać i dyskutować.

Bo tu są po prostu ludzie co krytycznie oceniają sprawę, a nie pieją poematy pochwalne. Ja jako użytkownik - zdecydowanie wolę właśnie krytyczną opinię, nawet jak się z nią nie zgadzam to dzięki niej zwracam uwagę na pewne niedociągnięcia (zdaniem innych) w takim produkcie. Jako użytkownikowi sporo więcej mi daje taka opinia, pozwala podjąć bardziej rzetelną decyzję co do zakupu niż pean pochwalny. To są jednak opinie ludzi co robili długie wyprawy z takim sprzętem, a Ty robiłeś takie wyprawy? Bo pod kątem wypraw to takie mocno średnie te namioty wrzucasz. Zachwalasz tego Lofoten, ale jakbyś przyjechał mokry na biwak i musiał nocować w namiocie tej wielkości - to mógłbyś zmienić zdanie jak ranem miałbyś od niego pół śpiwora zupełnie mokrego.

Każdy produkt ma jakąś swoją nisze zastosowań. Lofoten to jest świetny namiocik na ultra wypad, gdzie śpisz 1-2 dni i bez wygody się obejdziesz, ale jazda 3-tygodniowej wyprawy w tym, gotowanie posiłków w przedsionku itd - to bardzo możliwe, ze po tych 3tyg kupiłbyś coś sporo większego. I część ludzi dlatego krytykuje pewne rozwiązania - bo ma inne doświadczenia. Nie jesteśmy producentami danego sprzętu, nie bierzemy kasy za opinie - i dlatego są one dużo wartościowsze niż sponsorowane testy jakich tysiące w sieci. Z każdej takiej rozmowy trzeba umieć odsiać co wartościowsze opinie, a nie się obrażać, że ktoś to krytykuje.

W tym Tarptencie co wrzuciłeś - nie wiem czy dobrze widzę, bo zdjęcia do końca tego nie ukazują, ale to jest zdaje się namiot jednopowłokowy, a przynajmniej na części tak wygląda; też wydaje się, że nie ma zamykanej w pełni sypialni, jak większość produktów tej firmy, któa robi głównie takie tarpo-namioty. I jeśli tu jest też podobnie (a jak mówię nie widzę do końca na tych zdjęciach) - to to by go dyskwalifikowało w moich oczach, a nie to czy jest czy nie jest samonośny. Namiot co nie daje 100% zabezpieczenia przed robactwem - to dla mnie nie jest namiot, tylko własnie tarp, czyli inny rodzaj produktu.

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Lekki namiot wyprawowy
« 26 Sty 2020, 23:27 »
Pewnie bez zaskoczenia: dla mnie ideałem na razie wydaje się bigsky chinook, lekki, w dobrym kolorze, z ciepłą sypialnia membranową, samonośny, ma trzy patyki i zewnętrzny stelaż, nie mam, mam chińczyka za sześć i pół stówy, pół kilograma cięższy, dwa ev jaśniejszy, ale ma sewnętrzny stelaż i jest samonośny.

Po 20 biwakach jestem zadowolony na 50%. Z jednej strony niska waga, zewnętrzny stelaż i odporna na wiatr konstrukcja, z drugiej ciasny, wejście takie, że otwierając drzwi woda kapie z nich na śpiwór, sypialnia z pełnego materiału ma tylko dwa małe okienka z siatki, więc potrafi być strasznie duszna (kupiłem też sypialnie całą z siatki, ale taka też nie zawsze się nadaje). Liczyłem na to, że to będzie fajny namiot na zimowe wyprawy, ale na ciężkie zimowe warunki chyba tylko hillebergi się nadają...

Offline Mężczyzna anarchy

  • Wiadomości: 469
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 09.09.2015
Odp: Lekki namiot wyprawowy
« 26 Sty 2020, 23:37 »
Podjazdy, i to co napisałeś w połowie wypowiedzi, bez dodatkowych łatek i przekąsów najnormalniej w świecie by mi wystarczyło. Gdyby nie fakt, że w sumie nie wiem które namioty masz obu firm :D
Dzięki.

ps: wbrew wrodzonemu jasnowidztwu - nie, nie znałem wcześniej odpowiedzi na swoje niezadane pytanie
ps2: stary ale ciagle dobrze trzymający się J.W. Termite2 niesymetryczny jak wspomniane BA miał plus w postaci kolorów. Węższy koniec - taśmy i końcówki DACa niebieskie, szerszy koniec namiotu - kolor standardowy. To zdecydowanie ułatwia szybkie rozkładanie nawet po ciemku.




Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Lekki namiot wyprawowy
« 26 Sty 2020, 23:46 »
Że się nie nadaje to bym nie powiedział, po prostu jest upierdliwy. To jest cena za niską wagę, bo podobne namioty konkurencji są 0,7 - 1,5 kilo cięższe. Namiot jest moim zdaniem wart swojej ceny, zakładając że się nie będzie psuł.

Ja kupiłem geertopa 2 osobowego, na śnieg i wiatr i się sprawdził.

Niestety nie przekonam się wewnętrznego stelaża :P

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19871
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Lekki namiot wyprawowy
« 26 Sty 2020, 23:50 »
Nocleg przy -15 w tym namiocie jak przy -5 w MSR. Na śnieżne zimowe wyjazdy MSR czy BA brać nie będę, Geertop sobie leży i czeka. Latem go w pokoju rozłożyłem, aby przewietrzyć :P

Zmarzlak jesteś po prostu straszny, pamiętam jak pisałeś, ze na Islandię latem brałeś śpiwór 700 czy 800g puchu :lol:
Ja w Hubbie parę razy na solidnym mrozie nocowałem - i jak dla mnie to jest bardzo ciepły namiot  zimą. Choćby ze względu na to, ze to jedynka, im mniejszy namiot tym jest cieplejszym, bo lepiej trzyma ciepło . W naszej strefie klimatycznej nie ma takich wiatrów zimą (a już szczególnie przy większym mrozie), żeby fartuchy były potrzebne. A Hubba w wersji HP (też jak pamiętam masz tę wersję) ma dobrze trzymającą ciepło sypialnię, nie jest to typowa siateczka.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19871
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Lekki namiot wyprawowy
« 27 Sty 2020, 08:37 »
Sam wiele razy narzekałeś na to, że za zimno, że nie spałeś itd. Robisz z siebie twardziela, ale wielokrotnie narzekasz na dyskomfort termiczny, który sam sobie fundujesz.
Po pierwsze wymyślasz - bo nie przypominam sobie, żebym marzł w czasie nocy w namiocie, to są już jakieś wyjątkowe sytuacje skrajnych warunków. Zabierając sprzęt noclegowy na wyprawę moim głównym założeniem jest to, że ma mi zapewnić komfort termiczny w nocy. Ścinam wagę, ale w rozsądny sposób, bo co mi po sprzęcie noclegowym jak nie da mi komfortu spania? Mam problemy ze spaniem - często zarywam noce przed maratonami czy nawet na wyprawach - ale nie ma to żadnego związku z marznięciem.

Po drugie - nie jestem żadnym twardzielem w tym zakresie, mam po prostu odporność na temperatury na poziomie przeciętnego mężczyzny (kobiety przeciętnie mają tę odporność niższą i potrzebują cieplejszych śpiworów). Jeździłem z niejedną osobą na wyjazdy i wiem jakich śpiworów ludzie używają, to czego ja używam to norma, a nie jakaś skrajność.

Natomiast Ty masz tę odporność na temperatury w nocy zdecydowanie poniżej przeciętnej, skoro zabierasz zimowy śpiwór na letnie wypady. Jak pamiętam to Rafalb jadąc na Islandię w warunkach zimowych miał dokładnie ten sam śpiwór co Ty jadąc latem, tak samo Gavek z którym jechałem zimą dookoła Tatr i Wąski na Litwie używali dokładnie tego samego modelu śpiwora przy -20'C i mieli pełen komfort. 700-800g puchu to naprawdę nie jest norma nawet na wymagające letnie warunki, ja jadąc Skandynawię w podobnych warunkach miałem śpiwór 200g, w rezerwie kurtkę koło 100g i wcale nie marzłem w nocy. Letni zakres śpiworów na Europę to 200-400g, rzadko kto używa grubszych.

I piszę o tym bo polemizuję z Twoimi deczko kontrowersyjnymi tezami jak to, że Hubba jest bardzo chłodnym namiotem, bo sam mam dokładnie przeciwną opinię. A na pewno to nie będzie skok rzędu 10'C w porównaniu do innego namiotu, to śpiwór robi główną termikę zimą oraz materac od podłoża, a nie namiot. Sporą różnicę w odczuciu ciepła robi rodzaj sypialni namiotu, te typowo letnie, siateczkowe są zauważalnie zimniejsze od tych bez siateczki. Ale to wynika nie z samej grubości materiału, a z innej oddychalności. Ten z grubszą sypialnią gorzej oddycha, zimą dodatkowo wilgoć zamarza na sypialni i jeszcze ogranicza oddychalność, co powoduje, ze ciepło śpiącego pozostaje w tej sypialni i ją ogrzewa, a im mniejszy namiot to tym bardziej.

Namiot z fartuchami będzie miał przewagę tylko na silnym wietrze, a to są zimą w Polsce rzadkie przypadki, poza tym śpi się głównie w lasach, gdzie wiatr rzadko kiedy jest problemem. To ma sens w rejonach gdzie często i mocno wieje, dlatego np. zimą w Himalajach fartuchy są obowiązkowe. Ale w polskich warunkach to trochę zbędny ekwipunek, jak już zimą rzeczywiście mocniej wieje, to można śniegiem uszczelnić namiot, tak by nie było szpar pod tropikiem.

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3448
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Odp: Lekki namiot wyprawowy
« 27 Sty 2020, 15:58 »
No, jeśli chodzi o Big Agnes to ja tak średnio polubiłem i nawet wojtka zniechęciłem, pewnie tym:



Mój poprzedni namiot (Coleman) wytrzymał te 8 czy 10 lat bez rozłażącego się podklejenia, w przeciwieństwie do jakichś 2 czy 3, z czego większość była leżakowaniem w szafie. Model Copper Spur UL (ogólnie na przyszłość będę raczej unikał superlekkich namiotów ze względu na niska wytrzymałość materiału i peryferiów, ale to już indywidualna kwestia, coś za coś).


Jeśli chodzi o namiot niesamostojący to zgadzam się, że nie jest to zawsze najwygodniejsze rozwiązanie, ale przez długie lata z takim jeździłem i nigdy nie miałem problemów z rozstawianiem się (nawet zimą, na piasku czy betonie), w najgorszym wypadku starczyło ustabilizować naciągi przywiązując je do czegoś (np. roweru) czy przygnieść kamieniami.

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Odp: Lekki namiot wyprawowy
« 28 Sty 2020, 00:40 »
No, jeśli chodzi o Big Agnes to ja tak średnio polubiłem i nawet wojtka zniechęciłem, pewnie tym:
Kupowałeś namiot bezpośrednio od nich? Jeśli tak, to podejrzewam, że chętnie naprawią / wymienią Ci za darmo na nowy, nawet jak nie jest już na gwarancji. 2-3 lata to bardzo kiepski wynik nawet jak na model UL, może trafił Ci się jakiś wadliwy? W moim starym Copper Spurze problem pojawił się dopiero po jakichś 7-8 latach, w Szkocji, gdzie przez dwa tygodnie był praktycznie non stop mokry.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19871
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Lekki namiot wyprawowy
« 28 Sty 2020, 00:57 »
No niestety, albo UL, albo wytrzymałość. Ten Copper Spur to kiedyś ważył koło 1,3kg, teraz już poniżej 1,1kg; gdzieś jest granica poniżej której wytrzymałość spada. Właśnie starsza Hubba to był naprawdę wytrzymały namiot, nie aż tak lekki, ale dalej lekki. Ale nowe Hubby (oczywiście odchudzone) już mają sporo gorsze te opinie co do wytrzymałości. Te lekkie serie BA to są inne materiały niż to co mam w Hubbie, cieńsze i co za tym idzie mniej wytrzymałe. Waga koło 1kg bardzo fajna, ale z taką podłogą to trochę strach się rozbijać na jakimś bardziej wymagającym gruncie.

I z tego kupując taki namiot trzeba sobie zdawać sprawę, to jest fajne rozwiązanie na wypady UL, na 2-3 dni z lekkim bagażem, na spanie w dość dobrych warunkach typu miękkie podłoże. Ale w zastosowaniach poważniejszej wyprawy to już ten brak wytrzymałości zaczyna boleć. To samo czytałem o nowym materacu TaR Uberlite. Waga świetna, 250g w męskim rozmiarze, ale wielu ludzi na przebicia narzeka. I efekt jest taki, że ludzie często wożą a to dodatkowe podłogi pod namiot, a to jakiś brezent pod materac. Jednym słowem z takimi cudami to dostajemy wagę bardziej wytrzymałego namiotu z którym nie trzeba tak rzeźbić.

Offline Pumpernikiel

  • Wiadomości: 200
  • Miasto: Katowice
  • Na forum od: 01.05.2010
Odp: Lekki namiot wyprawowy
« 28 Sty 2020, 16:58 »
Naturehike wypuścił namioty w nie przypałowych kolorach,warto było czekać ;D
Jest zielona jedyneczka:

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19871
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Lekki namiot wyprawowy
« 28 Sty 2020, 18:10 »
Bardzo ciekawy pomysł ma w ofercie wspomniany Big Agnes, w segmencie lekkich namiotów. Wypuścili mianowicie wersje bikepackingową najpopularniejszych modeli, m.in. wspomnianego Copper Spur. Sama konstrukcja jest zbliżona, natomiast wersja Bikepack ma trochę bajerów w środku, np. półeczkę na kask, troki przy namiocie pozwalające suszyć i wietrzyć rzeczy itd.

Natomiast największą różnicą, jest inny maszt i pokrowiec. Złożony maszt jest dużo krótszy, o ok. 10cm i ma szerokość 33cm, tak by zmieścić pakunek na kierownicy roweru. A pokrowiec jest tak zaprojektowany, że jest jednocześnie workiem montażowym na kierownicę.










Pomysł całkiem ciekawy, tego typu namioty, bardzo lekkie dominują w bikepackingu, gdzie waga i małe rozmiary się liczą.

Offline Mężczyzna docent161

  • Wiadomości: 675
  • Miasto: KWA ....
  • Na forum od: 06.05.2018
Odp: Lekki namiot wyprawowy
« 28 Sty 2020, 19:06 »
Tylko co z koronawirusem zapakowanym w paczce?  ;)

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3721
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Lekki namiot wyprawowy
« 28 Sty 2020, 21:35 »

Natomiast największą różnicą, jest inny maszt i pokrowiec. Złożony maszt jest dużo krótszy, o ok. 10cm i ma szerokość 33cm, tak by zmieścić pakunek na kierownicy roweru. A pokrowiec jest tak zaprojektowany, że jest jednocześnie workiem montażowym na kierownicę.




Żeby ten worek się stabilnie  trzymał w terenie, trzeba mocno zacisnąć taśmy.

A jak się je zaciśnie to rurki stelaża zostaną mocno ściśnięte. Podkład jest miękki, przy braku podparcia, aluminiowe rureczki albo łączenia rurek, szybko szlag trafi.

To już lepiej "normalnie", zawinąć stelaż w płachtę namiotu i dopiero po tym zrolować i zacisnąć.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum