Mateuszu, ja też o nim marzyłem...od czasu, oj...długo i doskonale zdając sobie sprawę ze wszystkich minusów jednopowłokowców to Mikołaj w tym roku przyszedł kilka miesięcy wcześniej.
Dzięki Marku (co Wy mieliście na Islandii?) Tordisa miałem w rękach i sprawiał wrażenie dość solidnego, ale przy EV2 to jest dziurawa skarpeta. Szczerze powiem, że wszystkie namioty jakie miałem w rękach wydają się teraz bardzo wątłe. A test Semowa czytałem, dlatego nawet nie biorę go pod uwagę.
Mimo to wciąż szukam ponieważ boję się tej kondensacji, a wciąż czekam na solidnie deszczowy weekend. Może najbliższy będzie typowo angielski?