Autor Wątek: Lekki namiot wyprawowy  (Przeczytany 272870 razy)

Offline Mężczyzna hose morales

  • Wiadomości: 1223
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2009
Odp: Lekki namiot wyprawowy
« 3 Gru 2010, 21:43 »
Cytat: "neuropathic"
Ja juz na temat tej wyprawy do reszty zwariowałem a chce się dobrze przygotować  i skompletować wszystko co mi potrzebne, póki co mam tylko rower jak na razie.

Spooooko. Tego wcale nie ma tak dużo :)  Wszystko zależy od budżetu.
Cytat: "neuropathic"
..póki co mam tylko rower jak na razie.

Najważniesze! Chęci też są, resztę znajdziesz na forum :D

A odnośnie tematu:

U mnie Fjord Nansen yAndy II. Wziąłem go bo był atrakcyjny cenowo i miał nie najgorsze opinie. Oczywiście wolałbym lżejszy,ale póki nie padnie zostawiam jaki jest.

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2257
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
Odp: Lekki namiot wyprawowy
« 3 Gru 2010, 21:49 »
Tak - to dokładnie ten sam namiot. Teraz muszę spadać ale jutro napiszę więcej o wrażeniach z jego użytkowania. Może komuś się przyda.

No dobra - sporo opinii było na tej stronce z Marabutem. Mój egzemplarz był kupiony w 2002 roku. Jest to wersja z alu-stelażem. Namiot oryginalnie ważył 2,7 kg. W tej wadze spory udział ma solidny pokrowiec z paskami i grubymi klamrami. Rozkładania namiotu jest szybkie i bardzo intuicyjne. Ogromna plus za to, że namiot po rozłożeniu można swobodnie przenosić w poszukiwaniu najlepszego miejsca. Gdy już takie mamy przypinamy go kilkoma szpilkami do podłoża i zrobione.

Pomimo, że nigdy jakoś specjalnie nie przykładałem się do odpowiedniego naciągnięcie i często było to zrobione wręcz niechlujnie to nie miałem problemów z przeciekaniem.Czytałem opinie, że gdzieś tam może pojawić się woda. Ja nigdy czegoś takiego nie miałem.

Rozłożony namiot jest kolorowy i bardzo ładny co niestety uważam za duży minus. Zero kamuflażu, od razu wpada w oko, nawet w lesie między drzewami łatwo go dostrzec. Pomarańczowo-zielony kolor jest ładny ale nie o to chodzi na wyprawach. Czy przyciąga owady nie mam spostrzeżeń ale za to mogę powiedzieć, że Komodo ma REWELACYJNĄ moskitierę. Nawet najmniejsze meszka nie dostanie się do środka. Wystarczy wejść, zasunąć wejście moskitierą , pozabijać paskudztwo, które dostało się do środka i możemy spać bez obawy o pogryzienie.

Namiot nie ma przedsionka ale wewnątrz jest całkiem pojemny. Na pieszych wyprawach nie było problemy z dwoma osobami i całym ekwipunkiem. Część w nogach (ale ja kurdupel jestem), część między śpiącymi osobami. Na wyprawach rowerowych podobnie. Gdy śpię sam to do namiotu ładuję się wraz z rowerem. Nie jest może najwygodniej ale nie trzeba się bawić w maskowanie roweru, oplatanie linkami itp. Sru do namiotu i spać.

Składania idzie jeszcze szybciej niż rozkładania. Po wyjęciu szpilek jak już pisałem namiot można dowolnie, przenosić, podnosić. To świetna sprawa bo można strzepać rosę, obrócić kilka mokre miejsca do słońca. Dzięki temu rzadko się zdarza żeby namiot wylądował mokry w pokrowcu.

Komodo przeżyło kilka pieszych wypraw w góry ( Gorgany, Czarnohora, Góry Rodniańskie, Marumares), dzielnie zniósł też wyprawy rowerowe po Polsce, Słowacji, Ukrainie i Rumunii. Służy mi od 8 lat i chociaż jakoś specjalnie go nie oszczędzam to nie widać śladów zużycia. Może kolory trochę wyblakły (dobrze) ale reszta jest ok. Najbardziej narażona jest podłoga, która często styka się ostrymi przedmiotami ( kamienie, korzenie, gałęzie) bo nie zawsze uda się wybrać najlepsze miejsce na biwak ale nadal spełnia swoją rolę. Nie puszcza wody od spodu.

Na przyszłoroczną wyprawę zrobiłem mu tuning :) jeśli można to tak nazwać. Grube i ciężkie oryginalne szpilki zastąpiłem lżejszymi. Kupiłem inny namiot w Tesco, taki typowy makrokesz za 30 zeta i zrobiłem transplantację szpilek do Komodo. Do tego zrezygnowałem z oryginalnego pokrowca, a na jego miejsce myślę uszyć coś lekkiego lub wręcz zupełnie zrezygnować z pokrowca. W ten sposób w obecnej wersji namiot waży coś koło 2,2 kg. To już dobry wynik.

To tyle co mam do powiedzenia o Komodo. Bardzo dobry namiot, jednak trochę ciężkawy i dosyć drogi.
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Odp: Lekki namiot wyprawowy
« 4 Gru 2010, 10:16 »
Jeśli faktycznie ważna jest dla Ciebie waga i rozmiary po spakowaniu to polecam od siebie hi-tec Twin 2. U mnie skończył drugi sezon (w sumie pewnie około półtora miesiąca noclegów) i sprawuje się naprawdę świetnie. Po spakowaniu jest naprawdę malutki, a waga (po odchudzeniu) to 1962g. Na wielkie przedsionki i wygody nie licz, ale siąść się da.

Offline neuropathic

  • Wiadomości: 66
  • Miasto: Lubin - dolny ślask
  • Na forum od: 28.10.2010
    • http://neuropathic.bikestats.pl/
Odp: Lekki namiot wyprawowy
« 4 Gru 2010, 18:13 »
rafalb, Firmę hi-tec bardzo lubię i namiot który napisałeś jest bardzo
 fajny http://allegro.pl/namiot-hi-tec-twin-2os-klejone-szwy-wysylka-gratis-i1334748908.html  czy warty jest swojej ceny?


Tylko kilometry
GG 9314797

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Odp: Lekki namiot wyprawowy
« 5 Gru 2010, 18:47 »
Myślę, że wart. Ja jestem zadowolony. Na tych zdjęciach z allegro jest kiepawo naciągnięty. Da się lepiej. :wink:

Offline Mężczyzna marek.dembowski

  • Wiadomości: 1653
  • Miasto: Ogrodzieniec
  • Na forum od: 06.04.2007
Odp: Lekki namiot wyprawowy
« 10 Gru 2010, 17:08 »
Trochę OT ale w sumie rzecz dotyczy namiotu więc chyba mogę.
Z cyklu nasi sprzedawcy też potrafią (jak chcą).
W moim namiocie VEIG III Fjorda Nansena  po czterech latach intensywnej eksploatacji zepsuł się suwak do jednego z wejść w tropiku. Szukając możliwości wymiany uszkodzonego zamka pytałem w dziale serwisu Fjorda Nansena o możliwość naprawy ale odpowiedzieli mi, że takich zamków nie mają i nie wiadomo kiedy będą mieć. Zwróciłem się więc do serwisu sklepu e-horyzont, bo tam kupowałem mój namiot. Na drugi dzień, szef Działu Serwisu i Reklamacji firmy FAM z Gdyni (producenta produktów Fjord Nansen i właściciela sieci sklepów e-horyzont) poinformował mnie, że niestety nie mogą naprawić mojego namiotu, bo też nie maja takich suwaków. Skoro jednak nie mogą dokonać naprawy tropiku, to przyślą mi cały nowy tropik i to za darmo :shock: .  (Może nie bardzo mogli sprzedać cały tropik w cenie jednego suwaka?) Rozmowę odbyłem w zeszły piątek, a nowy tropik kurier przywiózł mi już w poniedziałek :) .
Tak więc mam odnowiony namiot i bardzo się z tego  cieszę, bo bardzo mi odpowiada i byłem zawsze z niego zadowolony :D
Dodatkowo okazało się, że nowy tropik jest w wersji Profi (z fartuchami przeciwśnieżnymi).
W związku z tym mam pytanie czy ktoś z Was używał namiotu z takimi fartuchami? Jak to się sprawdza w praktyce?
...prawie wszyscy pytają: "Ile przejechałeś?" a ja wolałbym usłyszeć np. "Co ciekawego zobaczyłeś?"... - Michał Sitarz

Offline Mężczyzna anu

  • Wiadomości: 1074
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.05.2009
Odp: Lekki namiot wyprawowy
« 10 Gru 2010, 18:31 »
Chyba nawet słyszałem, ale widzę pierwszy raz.
Z punktu widzenia teologii rowerowej i jej atrybutów: dętka, łatka, pompka, to właściwie jedyne poprawne rozwiązanie. Ewentualne podtopienia też nie straszne, bo ma to swoją wyporność. Dla minimalistów są również mniejsze modele, pompowane metodą usta-usta.

&feature=related

Offline Mężczyzna marek.dembowski

  • Wiadomości: 1653
  • Miasto: Ogrodzieniec
  • Na forum od: 06.04.2007
Odp: Lekki namiot wyprawowy
« 11 Gru 2010, 11:28 »
Cytuj
Dla minimalistów są również mniejsze modele, pompowane metodą usta-usta.

Dobre :wink:  :mrgreen:
...prawie wszyscy pytają: "Ile przejechałeś?" a ja wolałbym usłyszeć np. "Co ciekawego zobaczyłeś?"... - Michał Sitarz

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Odp: Lekki namiot wyprawowy
« 11 Gru 2010, 12:22 »
Cytat: "anu"
Chyba nawet słyszałem, ale widzę pierwszy raz.
Z punktu widzenia teologii rowerowej i jej atrybutów: dętka, łatka, pompka, to właściwie jedyne poprawne rozwiązanie. Ewentualne podtopienia też nie straszne, bo ma to swoją wyporność. Dla minimalistów są również mniejsze modele, pompowane metodą usta-usta.

Mam nieodparte wrażenie, ze ten post znalazł się na niewłaściwym wątku, ale nie wiem, na którym powinien się był znaleźć, więc przenieść nie mogę. Anu, poprawisz?

Marku,
Co do fartuchów śnieżnych to latem jesienią i zimą mają same wady: pogarszają wentylację i zwiększają masę oraz łopoczą na wietrze. Więc jeśli nie planujesz hardcorowych wypraw zimowych, to popatrz, czy nie można by ich jakoś ładnie odciąć bez ryzyka sprucia tropiku :)

PS. Zimą są oczywiście niezastąpione (użyte prawidłowo poprawiają stabilność namiotu i podnoszą temperaturę wewnątrz)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline ivnn78

  • Wiadomości: 149
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 04.01.2010
    • http://www.flickr.com/photos/przemeklis/
Odp: Lekki namiot wyprawowy
« 11 Gru 2010, 14:13 »
Cytuj
Mam nieodparte wrażenie, ze ten post znalazł się na niewłaściwym wątku, ale nie wiem, na którym powinien się był znaleźć, więc przenieść nie mogę. Anu, poprawisz?


chyba jednak Anu napisał na temat, Aard obejrzyj film z linka :)
"Zdrowy rozsądek to zbiór uprzedzeń nabytych do osiemnastego roku życia. "  Albert Einstein

Offline Medelin

  • Wiadomości: 89
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 24.10.2008
Odp: Lekki namiot wyprawowy
« 11 Gru 2010, 14:13 »
Z lekkich namiotów godny polecenia jest ten: http://ngt.pl/549,quechua-t2-ultralight-pro.html
Oczywiście nie jest to konstrukcja samonośna (takie są raczej cięższe), więc nie na każde warunki się nadaje no i ma dość nietypową podłogę wyglądającą jak zwykły kawałek materiału. Mimo tego nie udało mi się jej uszkodzić rozbijając namiot po polach i lasach. Zaletą jest niska masa i cena (choć nie wiem jak to wygląda teraz), dwie powłoki, aluminiowy stelaż, przedsionek i mimo wszystko całkiem spora przestrzeń, bo nie jest to typowa jedynka tylko raczej taka ciasna dwójka.

Offline Mężczyzna Miciek

  • SAC
  • Wiadomości: 1298
  • Miasto: Hawana, Kuba
  • Na forum od: 08.05.2009
    • Moje wyprawy
Odp: Lekki namiot wyprawowy
« 11 Gru 2010, 15:24 »
Cytat: "Medelin"
Z lekkich namiotów godny polecenia jest ten: http://ngt.pl/549,quechua-t2-ultralight-pro.html.
Potwierdzam. Miałem ten namiot na ostatniej wyprawie i dobrze się sprawdził. Musiałem go tylko wcześniej kilka razy rozbić i złożyć przed domem, żeby się nauczyć obsługi :)
Do pomocy jest film instruktażowy na stronie Quechua'y.

Offline Mężczyzna Zbyszek

  • Wiadomości: 1473
  • Miasto: Zawiercie
  • Na forum od: 17.02.2009
Odp: Lekki namiot wyprawowy
« 11 Gru 2010, 16:33 »
Cytat: "marek.dembowski"

Trochę OT ale w sumie rzecz dotyczy namiotu więc chyba mogę.
Z cyklu nasi sprzedawcy też potrafią (jak chcą).

Też coś dobrego napiszę o naszych rodzimych producentach sprzętu turystycznego. Jestem bardzo zadowolony z podejścia Marabuta do swoich klientów, gdyż niestety dwa razy musiałem korzystać z ich serwisu i za każdym razem Marabut stanął na wysokości zadania. Za pierwszym razem jak pękł w mojej Atacamie aluminiowy pałąk i przebił tropik to w ramach gwarancji załatano i podklejono tropik, wymieniono pękniętą rurkę a gratis dostałem zapasowe rurki (są w dwóch długościach) mimo, że chciałem za te rurki zapłacić.
Na ostatniej wyprawie zaczęła przeciekać mi podłoga. Niestety namiot jest już po gwarancji. Negocjowałem cenę wszycia nowej podłogi i ze 150zł + koszty przesyłki stanęło na 100zł i przesyłką na ich koszt. Przy okazji kupiłem szpilki po 3,50zł/szt. - w ich sklepie za 29zł jest 5 szt.
http://www.namioty.pl/Zestaw_IV_Szpilki_aluminiowe_5_szt,72,526,0,0,P,produkty.html
Szpilki są rewelacyjne - polecam  :D
Reasumując: Marabut podchodzi do swoich klientów bardzo elastycznie, szybko odpowiadają na e-maile, naprawy wykonali starannie. Widać, że zależy im na dobrej opinii i zadowoleniu klienta.

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: Lekki namiot wyprawowy
« 11 Gru 2010, 23:54 »
Czy dostrzegasz  przewagę szpilki kupionej w Marabucie od szpilki zrobionej z elektrody fi 3
(takiej do spawania) ? Robię tak od lat, a z grubszych, to już prawie śledzie wychodzą :D


Offline Mężczyzna arkadoo

  • Wiadomości: 2767
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 22.11.2006
    • http://www.rower.fan.pl
Odp: Lekki namiot wyprawowy
« 12 Gru 2010, 09:26 »
Te szpilki są fajne - http://www.decathlon.com.pl/PL/5-lekkich-szpilek-do-tw-pod-16090535/ ze wzgledu na przekrój będą bardziej wytrzymałe. Co do Marabutów, to oni chyba wciąż tam używają ciężkiej podłogi z polietylenu, która jest stosunkowo podatna na przebicia.
Watch out where the huskies go,
And don't you eat that yellow snow

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum