Jakie polecacie miękkie siodełka

[PiotrD1994]

Chce się was spytać jakie są miękkie siodełka żeby po 20 km w te i z powrotem tyłek nie bolał.Wcześniej jeździłem na piankowym szerokim i było bardzo twarde postanowiłem zmienić, kupiłem żelowe ciut węższe myślałem że będzie miększe a było jeszcze twardsze. Aktualnie moim rowerem można jechać nie dalej niż 5 km w te i z powrotem proszę doradźcie mi jakie są miękkie siodełka żebym nic bólu nie odczuwał po 20 km w te i z powrotem?   

[yoshko]

Siodełko nie musi być miękkie a ma być wygodne. Względnie aby zad przestał boleć po jeździe na dystansie ok. 40 km (tak szacuje) to trzeba jak najwięcej jeździć by po prostu się wyrobił.

[łatośłętka]

Skuteczne rozwiązania okupione są bólem/urazami - jesteś więc na dobrej drodze. 

Nie rozumiem dlaczego? zakładasz, iż właściwe mają być te 'miękkie". Z sześciu siodeł, na których ostatnimi laty jeździłem, najlepiej się sprawdziły akurat te twarde/średnio-twarde. Jedno najbardziej miękkie - przy dłuuuugiej jeździe - powoduje najwięcej urazów (tyłek w żelu osiada w jednym miejscu), pozostałe - właściwie żadnych.

Niektóre sklepy oferują możliwość nabycia siodła określonych marek na okres próby chyba 2 tygodni; jeśli ich nie uszkodzisz, - możesz zwrócić. Tak było (jest?) z siodłami SQlab, Brooksa i czymś jeszcze.

Wskazówka może brzmieć: twarde/średnio-twarde i wąskie. Empirii - jednak - i tak nie przeskoczysz (nie jedno siodło na różne rowery - choć jeden tyłek).

[bob71]

Jak nie zależy ci na wadze spraw sobie amortyzowaną sztycę, zapewne poczujesz różnicę

[wikrap1]

Zdecydowanie odradzam miękkie siodła. Twarde i średnie siodełko powoduje Ci ucisk głównie na kości kulszowe. Tam skóra z czasem się wyrobi i będziesz miał stalowy, kolarski tyłek.

Jak kupiłem sobie super miękkie żelowe siodełko, to tyłek mi się w nie zapadał. Ucisk był nie tylko na kości kulszowe, ale na wszystko, w tym prostatę itd. Niewygodne i niezdrowe.

[worek_foliowy]

Na tegoroczną wyprawę wziąłem siodełko Selle Jet Boni kupione za 35 zł. Przed wyjazdem przetestowałem na dystansie około 30-50 km. Jechało mi się bardzo wygodnie, jak na szosowe jest stosunkowo szerokie i to właśnie odpowiednio dobrana szerokość ma największy wpływ na komfort jazdy. Jedyne zarzuty odnośnie siodełka to lekkie rdzewienie ozdobnych nitów i zbyt delikatne obicie.

[Księgowy]

Nie ma wygodnego siodła - to twój tyłek po prostu się do niewygody przyzwyczaja.

A i tak prawda jest jedna - jakiego byś nie kupił i tak będzie do d...

[Marta]

Można jeszcze kupić takie silikonowe nakładki/pokrowce na siodełko bardzo wygodne i dobrze się sprawdza, gdy ktoś ma delikatne cztery litery