/.../
-Grabarkę
-Tykocin
-Krynki
-Kruszyniany
-Biebrzański PN
-ładne cerkwie
-trochę bocznych dróg
/.../
I jeszcze jedna istotna rzecz. Mam ochotę popróbować jak najwięcej lokalnej, regionalnej kuchni. Jeżeli ktoś zna gdzieś po drodze fajne miejsca, gdzie tego typu rzeczy można posmakować, to było miło gdyby taką wiedzą się ze mną podzielił. /.../
Ładnych cerkwi tut jeść mnoga. Najczęściej popatrzysz na nie jednak tylko z zewnątrz - baćki zazwyczaj nietu. Ew. wyjątkiem byłyby w B-stoku, Supraślu (tamże również monastyr, muzeum ikon), ew. w Zwierkach (monastyr), ew. w Hajnówce (tam też jest dość nowoczesna), - poza tym w wielu wioskach, miasteczkach pogranicza. Jest też autentyczna samotnia gdzieś nad Narwią (umkła mi nazwa jej pobliskiej wioski), Wierszalin (żył tam tutejszy prorok) i te de.
Obiektów kultury materialnej nie ma tu wiele, bocznych dróg cała masa - wiele z nich właśnie prowadzi przy corkwiax.
Biebrzański PN - w kontekście regionalnej kuchni masz Bartlowiznę w Goniądzu.
Kruszyniany - ulicówka z meczetem; 3x jedzenie, wybrałbym dwa z nich: u Dżenetty - stołował się tam Książe Karol i pod koniec wioski w kierunku Krynek, po tej samej stronie - Zajazd Cygański (czy jakoś tak) - b. specyficznie, całkiem szmacznie.
Krynki - ‚największe skrzyżowanie w Europie” (czy jakoś) z chyba 5/6 sklepami spoż. przy nim; jakaś karczma, jednak nie jadłem.
Tykocin: rynek, synagoga, kościół, budynki zakonu, most na rzece, dalej zamek w budowie; smaki kuchni żydowskiej w knajpie/noclegowni obok synagogi, na rogu /dom jednorodzinny z dobudówką/ - tu posiłki spożywają odwiedzający Żydzi.
Grabarka jest git.
Białowieża - kilka miejsc, zależnie od upodobań.
Sejny - w konsulacie litewskim - b. super żarcie /raczej tam, niż do Suwałek, również ze względu na kulturę - Pogranicze/.
Jeśli chcesz/możesz: w Supraślu teatr Wierszalin! Miałbyś trafić np. na przedstawienie ‚Turlajgroszek’ lub ‚Zabłudowski cud’ - bardziej zrozumiesz wielokulturowy wymiar Pidlasia.
P.S. Kolory fasad bydunków/budowli, kierunki posadowienia ich fundamentów mogą wskazywać na pochodzenie ludności miejscowych wiosek.
Jałówka i te rzeczy jako odcinek trasy przejazdu - super pomysł.