Autor Wątek: Trekkingowy Kross - wymienić czy usprawnić?  (Przeczytany 858 razy)

Offline Mężczyzna JazzBand

  • Wiadomości: 49
  • Miasto: Dolny Śląsk
  • Na forum od: 31.08.2014
Od kilku miesięcy jestem posiadaczem roweru trekingowego Kross Trans Siberian.
Po latach przerwy coraz bardziej podoba mi się jeżdżenie. Chciałbym jeździć wiecej i dalej.
 Po lekturze tego forum moja wiedza na temat rowerów, zwłaszcza wyprawowych, znacznie wzrosła w ostatnim czasie. Teraz wiem, że chciałbym mieć trochę lepszy rower z lepszym osprzętem.
I mam dylemat. Czy zostawić ramę tego Krossa i sukcesywnie wymieniać osprzęt czy też po prostu rozejrzeć sie za lepszym rowerem?
Co mi radzicie?


pozdrawiam,
j.
my name is Band
Jazz Band

Offline Mężczyzna wikrap1

  • Wiadomości: 1481
  • Miasto: łódź
  • Na forum od: 03.02.2013
    • Wyprawy młodej pary
Jeżeli masz trochę wiedzy o budowie roweru, albo zapał by ją zdobyć - renowacja roweru będzie znakomitą okazją do zabawy/nabrania umiejętności serwisowych/uzupełnienia skrzynki narzędziowej.

Ja bym głosował za zostaniem z tym rowerem i wymianą tego, co się zużyje. Stopniowo dążąc do napędu 8-rzędowego, co ciągnie za sobą tylne koło na kasetę, zmianę manetki. Chociaż tu polecałbym od razu przejście na przerzutkę Srama. Śmigam na Sram x.4 i gorąco polecam. Dużo lepiej mi się sprawdza, niż deore. Deore obrywa szczególnie w błocie.

 Masz już bagażnik, błotniki, wszystkie pierdoły, które warto wykorzystać. Wyjdzie taniej, niż za nowy rower, w którym musisz zapłacić za to wszystko, co już masz.
« Ostatnia zmiana: 31 Sie 2014, 21:44 wikrap1 »

Offline Mężczyzna JazzBand

  • Wiadomości: 49
  • Miasto: Dolny Śląsk
  • Na forum od: 31.08.2014
To brzmi bardzo sensownie.
A jak wygląda trwałość i jakość ram Krossa?

j.
my name is Band
Jazz Band

Offline apaula

  • Wiadomości: 30
  • Miasto: Jelcz-Laskowice
  • Na forum od: 30.03.2012
Ja od kilku lat (od 2008 albo 2009) jeżdżę na najtańszym modelu trekkingowego Krossa - Trans Continental. W międzyczasie został zmieniony mechanizm korbowy na alivio, na tył kaseta. Został też wymieniony wspornik kierownicy na zwykły, bo ten regulowany który był, rozhuśtał się, ale to podobno taka uroda regulowanych wsporników. No i kierownicę wymieniłam, bo w Krossach oryginalnie są takie trochę jaskółkowate, jak dla mnie niezbyt wygodne na podjazdach. Myślę, że  w przyszłości w miarę potrzeb nadal będę modernizować. 
Co do trwałości ramy, to od razu mówię, że nie jeżdżę jakoś bardzo dużo, nie jestem też ciężka. Ale bardzo lubię jazdę w terenie z sakwami i póki co, nic się nie dzieje. Zdarza się też jeździć po górach też z sakwami.
Najważniejsze to chyba, czy rama, którą masz jest dla Ciebie wygodna. Jeśli tak, to ja bym wolała modernizować niż kupować nowy.

Offline Mężczyzna wikrap1

  • Wiadomości: 1481
  • Miasto: łódź
  • Na forum od: 03.02.2013
    • Wyprawy młodej pary
Myślę, że jeżdząc z załadowanymi sakwami i po lekko-terenowych trasach byłbyś w stanie zajechać tę ramę w jakieś minimum 10 lat. O ile nie ma jakichś przypadkowych wad przy produkcji - nie powinna od tak sobie pęknąć po byle czym. Ale aluminium z czasem traci wytrzymałość. Ulega też zmęczeniu od naprężeń podczas jazdy.

Kross powinien serwować podobną jakość, jak np. MaGnum. Ja swojego MaGnum Evo x zajechałem w 5 lat treningów i jazdy w maratonach MTB. Potem też jeździlem nim "tak o wszędzie". Teraz ma lekko nadpękniętą podsiodłówkę przy zacisku i jakąś rysę na wpuszczeniu karbonu w alu przy suporcie. Dałem go dla brata i chyba będę pożyczał na wypady w teren. Myślę, że taki opis przekona Cię, że nie ma co zastanawiać się nad żywotnością ramy w warunkach normalnego użytkowania. Inne komponenty przysporzą dużo więcej kłopotów.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum