Autor Wątek: Rower "do wszystkiego"?  (Przeczytany 14681 razy)

Offline Mężczyzna Turysta

  • Wiadomości: 5719
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 15.06.2011
Rower "do wszystkiego"?
« 1 Wrz 2014, 19:50 »
Nie sądziłem, że kiedykolwiek napiszę coś w tym dziale. ;)

Jakoś mnie tak naszło po BBTourze, że może pomyślałbym o zmianie roweru. Ten obecny stary (z ramy sypie się rdza, więc nie wiadomo, jak długo pociągnie) i cholernie ciężki.

Nie mam miejsca na wiele rowerów, więc ideałem byłby jeden sprzęt pozwalający realizować moje pasje - maratony rowerowe na orientację, maratony szosowe. Rzadziej - jazda z sakwami, wycieczki po górach (nie tylko po asfalcie)?

Wiadomo, że nie da się zbudować roweru, który będzie idealny w każdej z tych dziedzin, ale pomyślałem sobie o:
- lekkiej ramie ze sztywnym widelcem
- możliwości montażu bagażnika (bagażników) i błotników
- możliwości wsadzenia nie tylko cienkich kół szosowych, ale także grubszych gum (tak do, powiedzmy, dwóch cali)
- mechanicznych hamulcach tarczowych
- baranek - niekoniecznie, lemondka - koniecznie
- koszt... hmmm... nie za duży. ;)

Da się coś takiego zrobić? Ma to w ogóle sens?
Jaka rama jako baza? Przełajowa?

A może chrzanić to, posłuchać Pająka i się położyć? Ale poziomka z kolei "załatwi" (i to tylko być może) długie dystanse na asfalcie... Na orienty, góry i sakwy i tak potrzebny będzie drugi rower. Sam nie wiem.

Online Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3447
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Odp: Rower "do wszystkiego"?
« 1 Wrz 2014, 20:18 »
Działa słabo. Na góry, szczególnie w terenie i z sakwami, potrzebujesz innych przełożeń niż na asfalt, szczególnie, jak na tym chcesz czasami bardziej pognać - inne korby do tego. Opony albo ciągle zmieniasz, albo całe koła - ale co wtedy z kasetą, też co chwilę przekładać? Ściąganie i zakładanie pełnych błotników - uciążliwe. Na trasie terenowej lemondka niepotrzebna, z kolei dobrze mieć szeroką kierownicę, niekoniecznie wygodną na asfalt.

Raczej ciężko złapać dobry, tani, sztywny widelec z mocowaniem pod hamulce tarczowe.

Jeśli tylko lubisz się powłóczyć na luzie - takie rozwiązanie ujdzie. Jeśli chcesz pomykać maratony - to kiepsko.

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Rower "do wszystkiego"?
« 1 Wrz 2014, 20:40 »
Poziomka to chyba raczej mało uniwersalny rower.

A czemu chcesz hamulce tarczowe? Raczej nie są niezbędne poza wyczynową jazdą na mtb.

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Rower "do wszystkiego"?
« 1 Wrz 2014, 20:41 »
@Iwo

Turysta już teraz ciągle opony zmienia, z kolei błotników i bagażników chyba nie zdejmuje wcale, więc chyba jest z tym pogodzony i to lubi ;-) Do tego ma takie kopyto, że napęd trekkingowy powinien mu starczyć, a jednocześnie chyba nie jest wycinakiem żeby mu przełożeń brakowało.

Generalnie jednak z tego koncertu życzeń pewnie trzeba by z czegoś zrezygnować. Moim zdaniem jak na warunki Turysty to rower trekkingowy jest optymalny, tyle że trzeba by znaleźć coś co w przeciwieństwie do obecnego będzie lżejsze (aluminium) i miało szerszy rozstaw widełek.

Jeżeli już iść jednak w większe kombinacje to ciekawy patent ma Daniel Śmieja. Jeździ na ramie MTB, ale ma przejściówki, które umożliwiają podniesienie piwotów o 1 cal w górę, a tym samym montaż kół '28, np na potrzeby maratonów szosowych.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna Turysta

  • Wiadomości: 5719
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 15.06.2011
Odp: Rower "do wszystkiego"?
« 1 Wrz 2014, 21:32 »
Iwo, na ja swoim obecnym rowerze obsługuję to wszystko i jakoś działa. Korba 32-42 i kaseta 11-28(do 32) daje radę i na płaskim i w górach. Zmiana opon to 15 minut, lemondka założona na stałe nie przeszkadza (podobnie jak bagażnik i błotniki).
Chciałbym coś w podobnym stylu, tylko nowsze, lżejsze i... trochę lepsze.

Czego mi brakuje / co mi przeszkadza w obecnym rozwiązaniu?
Przede wszystkim - waga.
Nie mogę założyć szerszych niż 1.75 cala opon - a takie trochę ułatwiłyby jazdę w terenie.
Hamulce - na co dzień v-ki są OK, jednak na długich zjazdach w górach, w mokrych warunkach w terenie nie podoba mi się ich działanie (a raczej niedziałanie). Poza tym strasznie szybko ścieram obręcze. Syn ma mechaniczną tarczówkę i bardzo mi się ona podoba.

trzeba by znaleźć coś co w przeciwieństwie do obecnego będzie lżejsze (aluminium) i miało szerszy rozstaw widełek.

No właśnie. Ile można zejść z wagi w rozsądnych granicach cenowych? Właściwie pewnie głównie na ramie, bo - jak znam życie - reszta osprzętu będzie w podobnym stylu jak obecnie (zaraz wspólnymi siłami dojdziemy do wniosku, że ja wcale nowego roweru nie potrzebuję ;) ).

A przełajówka jakaś? Na BBtourze widziałem rower złożony na (chyba) przełajowej ramie z karbonowym widelcem i prostą kierownicą. Ponoć wchodzą opony do dwóch cali szerokości... Pewnie poza moimi możliwościami finansowymi, ale może coś w tym kierunku?

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: Rower "do wszystkiego"?
« 1 Wrz 2014, 21:42 »
Zdecydowanie brałbym przełajówkę (bo lubię baranka). Można poszukać jakiejś fajnej używki... łatwo nie jest, bo to mało popularny sprzęt, ale nie masz noża na gardle, więc można próbować.
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna hansglopke

  • Wiadomości: 2643
  • Miasto: Zduńska Wola
  • Na forum od: 22.02.2013
Odp: Rower "do wszystkiego"?
« 1 Wrz 2014, 22:17 »
Poziomka to chyba raczej mało uniwersalny rower.

Jak każdy inny pionowy. Ma pewną zaletę: dupa, kark, nadgarstki i co tam jeszcze może dolegać - NIE BOLI.
"Rower do ultra musi być przede wszystkim wygodny. Reszta jest mniej ważna."  - Turysta

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Rower "do wszystkiego"?
« 1 Wrz 2014, 22:31 »
Przy całej sympatii do poziomek to jakoś nie mogę uwierzyć w to, że w klasycznym maratonie MTB rower poziomy sprawiłby się lepiej od roweru trekkingowego. Ale może ja mam zbyt wąskie horyzonty myślowe. Uniwersalność to ostatnie z czym kojarzy mi się poziomka - pierwsze zaś to wzbudzanie sensacji i... upierdliwość ;-)
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna wikrap1

  • Wiadomości: 1481
  • Miasto: łódź
  • Na forum od: 03.02.2013
    • Wyprawy młodej pary
Odp: Rower "do wszystkiego"?
« 1 Wrz 2014, 22:38 »
Sądzę, że tarczowe mechaniczne są dobrym wyborem. Mogę polecić br-m465 zdaje się (deore) Dość sztywny korpus i wygodna regulacja. Obecnie używa go dziewczyna, a ja kupiłem sobie Avid bb-5. Niedługo będę miał jakieś porównanie. Dodatkowa zaleta, że w zimę nie przeszkadza oblodzona obręcz. No i wspomniane zjazdy. Z sakwami vki mogą zdechnąć po kilku zjazdach. Ba, klocki Avid Rim-Wrangler zajechałem rekordowo w ok. 30km od prawie nowych do metalu.. (ŚLR Kielce).

Myślę, że dużo da się pogodzić takim uniwersalnym rowerem, ale nie wyobrażam sobie geometrii trekkingowej i sztywnego widelca, jeżeli chcemy jeździć w na prawdę poważnym terenie, takim typowym MTB. Trochę tym moim rowerem zahaczyłem o górskie szlaki i to z sakwami. Da się jeździć, ale czasy przejazdu i łatwość prowadzenia na takim rowerze a na typowym MTB to niebo a ziemia.

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Odp: Rower "do wszystkiego"?
« 1 Wrz 2014, 22:39 »
Przełajówka będzie dobrym wyborem, ale turystyczna, taka robiona z myślą pod sakwy - żeby miała wszystkie potrzebne mocowania. Sportowa wersja nie podejdzie, bo niektore nie maja nawet gniazd pod bidon.

Tradycyjnie polecę to co mam sam, czyli Genesis Croix de Fer. Zawodowy rower.

Obecnie występuje w 2 wersjach - lekko-turystycznej (12kg) i odchudzony przełaj (10,5kg) Zmienić opony na 25mm, obniżyć mostek i będzie z tego dobra szosa:





Aha, nie doczytałem że potrzebny będzie do wypraw w stylu MTB. Mi się dobrze jeździ na nim singletracki i inne trawniki, ale obładowanego bym go w teren nie posłał.

Offline Mężczyzna hansglopke

  • Wiadomości: 2643
  • Miasto: Zduńska Wola
  • Na forum od: 22.02.2013
Odp: Rower "do wszystkiego"?
« 1 Wrz 2014, 22:52 »
Przy całej sympatii do poziomek to jakoś nie mogę uwierzyć w to, że w klasycznym maratonie MTB rower poziomy sprawiłby się lepiej od roweru trekkingowego.

Taki tam rowerek 15kg wagi:
http://www.elmtreedental.com/AR-Recumbent-2013.html
"Rower do ultra musi być przede wszystkim wygodny. Reszta jest mniej ważna."  - Turysta

Offline Kobieta magda

  • Wiadomości: 3334
  • Miasto: Tröjmiasto
  • Na forum od: 19.12.2011
    • Przejażdżkowe zapiski
Odp: Rower "do wszystkiego"?
« 1 Wrz 2014, 23:18 »
Turysto, ta rama, którą mam w czarnuszku jest dość uniwersalna moim zdaniem (accent shannon). Nie wiem, czy na pewno wejdą do niej opony dwucalowe, ale chyba powinny. Przynajmniej typu dureme/marathon, choć to cię pewnie nie urządza tak do końca. Jeśli chodzi o widelec, to mój akurat by ci nie podpasował (accent stalowy), bo do niego szerszych opon się nie włoży tak łatwo - ja mam 1,6 i nie mogę zamocować błotnika, bo się nie mieści. Może jakiś inny błotnik by wszedł... Ja ten rower przeznaczyłam na szosę, ale mam Treka w teren, więc mam prostszy wybór. Jeśli chcesz ramę obejrzeć, wypróbować itd to daj znać - z racji pleców czarnuszek stoi nieużywany i się kurzy... Waga myślę, że ok 13kg ze wszystkim.


Offline Mężczyzna wikrap1

  • Wiadomości: 1481
  • Miasto: łódź
  • Na forum od: 03.02.2013
    • Wyprawy młodej pary
Odp: Rower "do wszystkiego"?
« 1 Wrz 2014, 23:53 »
Też mam shannona i 2" nie weszłyby z sensownym zapasem na przelatujące błoto ;) 1,75 to sensowne maximum moim zdaniem. Bo jednak odstęp od ramy jest ważny w terenie. Inaczej się zapcha błotem z trawą i do widzenia.

Ale też nie uważam, żeby na tej ramie można było tak latać w terenie, żeby aż 2" opony było potrzeba. Szczególnie na sztywniaku z przodu. Moim zdaniem 1,75 na tył i 2" na przód w odpowiednim nie za niskim widelcu będzie super.

Offline Mężczyzna Turysta

  • Wiadomości: 5719
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 15.06.2011
Odp: Rower "do wszystkiego"?
« 2 Wrz 2014, 05:24 »
Aha, nie doczytałem że potrzebny będzie do wypraw w stylu MTB. Mi się dobrze jeździ na nim singletracki i inne trawniki, ale obładowanego bym go w teren nie posłał.

Nie nie, funkcji klasycznego górala nie przewiduję - tego raczej nie da się pogodzić. Chciałbym jedynie, żeby - za sprawą szerszych opon - był nieco bardziej odporny na warunki terenowe (kocie łby, piach, kamienie) niż mój obecny.
"Teren" to dla mnie głównie imprezy na orientację - tam, z małymi wyjątkami (niestety - odpuszczam sobie imprezy górskie), radzę sobie na trekingu. W prawdziwych górach mogę pojeździć wolniej i ostrożniej. ;)
Myślałem o czymś takim, jak ten, którego zdjęcia wkleiłeś. Jakie opony tam wchodzą?

Magda, dziękuję, ale chyba to nie to, czego szukam. Chyba... ;)

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Odp: Rower "do wszystkiego"?
« 2 Wrz 2014, 07:27 »
42mm bez błotników, 37mm z błotnikami.

Surly Straggler łyka 42mm z błotnikami, czyli pewnie 47mm bez.

http://surlybikes.com/bikes/straggler


Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum