Włochy, wrzesień-październik 2014

[RowerowyRadom]

Witam, planuję przejechać rowerem z Wenecji do Neapolu w 10 dni. Główne punkty na trasie to: Wenecja, San Marino, Asyż, Rzym, Neapol. W sumie w 10 dni planuję przejechać ok. 1000km.
Mam na imię Norbert i mam 26 lat. Uwielbiam jeździć na rowerze, ale to moja pierwsza dłuższa wyprawa. Do tej pory pokonywałem "setki" ze średnią prędkością ok.20-25km/h.
Na rowerze nie lubię się wlec, ale nie przepadam też za zbytnim gnaniem. Mój rower to Kross Level R3.
Przejazd do Wenecji busem - koszt z rowerem to ok. 300zł w jedną stronę. Po ogólnym zwiedzeniu Wenecji trasa będzie wiodła wzdłuż wybrzeża Adriatyku przez Rimini (może na chwilę San Marino) aż do Fano. Później odbijamy w kierunku pięknych Apenin. Po drodze zwiedzimy Asyż i dotrzemy do Rzymu. Dalej trasa będzie przebiegać przez Cassino ze słynnym wzgórzem Monte Cassino. Meta w Neapolu (Wezuwiusz, Pompeje). Ogólnie to tyle, jeśli chodzi o trasę. Jeśli ktoś byłby zainteresowany, to mogą przesłać w miarę szczegółową trasę.
Wyjazd do Wenecji planowałem na 12.09, ale koledze z którym miałem jechać, ten termin jednak nie odpowiada. Ja startowałbym z Radomia, ewentualnie z Warszawy. Powrót 23.09 z Neapolu. Niewielkie zmiany w terminach są dopuszczalne.
Dzienny przejazd ok. 100km, wzdłuż wybrzeża więcej, w górach mniej. Bez wleczenia się i bez gonitwy. 10 dni = ok. 1000km.
Noclegi: na dziko i "na gospodarza". Namiocik, śpiwór, karimata. Gotowanie we własnym zakresie na kuchence turystycznej. Zakupy w marketach typu Lidl (są na trasie).
Koszt całej wyprawy chciałbym zamknąć w 1000zł, ale trzeba liczyć się z tym, że może wynieść więcej.
Uwielbiam podziwiać piękne krajobrazy, ale chętnie też pozwiedzam ciekawsze miasta na trasie.
Mogę jechać w deszczu, ale nie ulewie czy szalonej burzy.
Jako, że podróż będzie miała charakter sakwiarski, preferuję drogi a nawierzchnią asfaltową albo utwardzoną. Korzenie, hałdy piachu, skały odpadają - nie chcę stracić bagażu.

Szukam konkretnej i zdecydowanej osoby! Może to właśnie Ty? Napisz do mnie, a może już za ok. 10 dni będziemy w Wenecji.
Mój mail to: norbert.nowocien@gmail.com
Zapraszam na fb: https://www.facebook.com/Rowerowy

[Martita]

Oo marzy mi się podobna wycieczka przez Włochy, podobny dystans i km ale niestety planowanie muszę przełożyć na przyszłe wakacje... urlop już wykorzystany a szkoda bo pisałabym się :/

[RowerowyRadom]

Trochę się pozmieniało Data wyjazdu to okolice 29.09. Przejazd samochodem do Wenecji - zwiedzanie, później muzeum Ferrari w Modenie. Na rowerach start w Bolonii pętla przez Rimini, San Marino, Fano, Asyż, Rzym, Livorno, Piza, Florencja, Bolonia. Trasa to nadal ok. 1000km, dziennie chcielibyśmy robić średnio 125km, czyli 8 dni jazdy. W sumie cały wyjazd to 10 dni.
Jest nad dwóch i szukamy trzeciej osoby. Zależy nam, żeby to był ktoś konkretny i zdecydowany
Mój mail to: norbert.nowocien@gmail.com
Zapraszam na fb: https://www.facebook.com/Rowerowy

[aard]

Odpuśćcie Livorno (brzydkie i śmierdzi) i Pizę (przereklamowana), a zamiast tego zahaczcie o Bagnoregio, Pitigliano lub chociaż Orvieto i prosto stamtąd uderzcie na Arezzo i Florencję

[RowerowyRadom]

Odpuśćcie Livorno (brzydkie i śmierdzi) i Pizę (przereklamowana), a zamiast tego zahaczcie o Bagnoregio, Pitigliano lub chociaż Orvieto i prosto stamtąd uderzcie na Arezzo i Florencję

Dziękuję za podpowiedź, prawdopodobnie z niej po części skorzystamy. Z pewnością odwiedzimy okolice jeziora Bolsena

Ludziska, rozchodzi się też o kasę. Koszt całej podróży autem w obie strony to ok. 1000zł, czyli w przypadku naszej dwójki po 500zł na głowę. Jeśli dołączyłaby do nas trzecia osoba, wtedy wyszłoby to blisko 350zł. Różnica spora. Czekamy z niecierpliwością na trzecią osobę. Nie wahaj się - pisz do nas

[Viracocha]

Wracając nie zjeżdżałbym nad morze. Można spróbować trzymać się via Francigena, która jest nieźle oznaczona i unika głównych dróg. Trasa biegnie za Jeziorem Bolsena przez Sienę, San Gimignano i Lukkę. Każde z tych miast jest zdecydowanie ciekawsze od Pisy, o Livorno nawet nie wspominając. Z Lukki można byłoby odbić na Florencję i z niej jechać do Bolonii.
Poza tym, przy via Francigena, jest bogata sieć tanich lub wręcz darmowych miejsc do spania dla pielgrzymów, co przy tegorocznej aurze na Półwyspie, może również mieć spore znaczenie. Bycia pielgrzymem udowadniać nie trzeba, więc i ateista może się przespać .

[RowerowyRadom]

Planujemy z kolegą przejechać pętlę: Bolonia, San Marino, Asyż, Rzym, Bolsena, Siena, Piza, Bolonia. Co sądzicie o takiej trasie? Jesteśmy ją w stanie zrobić w 8 dni? Będę wdzięczny za wszelkie uwagi A może ktoś z Was posiada mapę ścieżek rowerowych Włoch?

[aard]

Odcinek Bolonia-Rimini śmiertelnie nudny. Lepiej wsiąść w pociąg. Za Regio zapłacicie 9,5 EUR od osoby plus 3,5 za rower, jeździ "co chwilę").

Zamiast Pisy Florencja i o ile nie zapomnicie o Bagnoregio to jest git

PS. Zaraz, zaraz, dlaczego to jest osobny wątek? Przecież już spory temat o tej sprawie był wałkowany przez Ciebie... Scaliłem. Na przyszłość nie śmieć, proszę.

[RowerowyRadom]

Dziękuję za kolejne cenne wskazówki. Założyłem osobny temat, ponieważ tutaj szukałem kompana do podróży, a tam pytałem o trasę. W końcu tak podzielone jest to forum. Wciąż szukamy trzeciej osoby do naszej wyprawy

[aard]

Domyśliłem się, dlaczego założyłeś, ale zwróć uwagę, że już tutaj było sporo dyskusji o trasie. Dzielenie tego nie miało sensu.

[RowerowyRadom]

Mniejsza o to. Do naszej wyprawy trochę ponad tydzień, a my wciąż nie mamy trzeciej osoby.

[RowerowyRadom]

Mamy trzecią osobę do naszej wyprawy, także w tej kwestii temat jest już nieaktualny. Mam jednak pytania odnośnie trasy. Czy via Francigena jest przejezdna rowerami z sakwami? I drugie pytanie: Jak najlepiej (najkrócej) przejechać z Rimini do Florencji? Przez Forli, trasa przez góry będzie w naszym zasięgu? Czy raczej to zbyt hardcorowa opcja?

[RowerowyRadom]

Jedziemy do Włoch! Jest nas trzech: Paweł, Łukasz i Norbert, czyli ekipa radomsko-tarnowska. Planujemy objechać 3 regiony Włoch: Toskanię, Umbrię i Lacjum. Ponad 1000km chcemy pokonać na rowerach w 8 dni. Trzymajcie za nas kciuki!

P.S. W miarę możliwości postaramy się relacjonować naszą podróż na bieżąco. Relacje będzie można przeczytać na naszym fanpage'u: https://www.facebook.com/Rowerowy



fot. Internet

[aard]

Ależ Ty jesteś uparty. Łączę wątki...

PS. Jak wrócicie, to na relację możesz założyć osobny, a do tego czasu jakąż to tak istotną informację masz do przekazania, że aż trzeba nowy wątek zakładać...?

[RowerowyRadom]

W takim razie to forum jest podzielone bez sensu. A mieszać zacząłeś Ty. Skoro w dziale "Szukam partnera/pertnerki" zamieściłem informację, że poszukujemy trzeciej osoby, to po co Ty zacząłeś gmatwać i pisać odpowiedzi odnośnie trasy? Temat powinien znajdować się obecnie w innym miejscu. Wiele osób pisze kilka tematów, w różnych miejscach forum i odnośnie jednej wyprawy. I tam problemu nie widzisz. To niesprawiedliwe i... mam wrażenie, że szukasz dziury w całym. Dlaczego?