Autor Wątek: Którędy (lewą, prawą, DDR) jeździć z dzieckiem?  (Przeczytany 14994 razy)

Offline Kobieta wilhelminaslimak

  • Wiadomości: 365
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 25.03.2011
    • foty na flickr.com
Kodeks drogowy mówi, że dziecko do lat 10 na rowerze traktowane jest jak pieszy. Stąd jeśli jedzie drogą (nawet w towarzystwie dorosłego), to po lewej (!) stronie. Jeśli jest DDR, to nie ma na niego wstępu.
Na kinderwyprawce zauważyłam, że jednak wszyscy po jezdni jadą prawą stroną - czyli łamiemy przepisy. Jakkolwiek to akurat jest powszechnie akceptowane.
Gorzej jest z DDR-ami, gdzie dziecka nie powinno być. Ja osobiście się z tym zgadzam, bo 4-latek na "szybkim" DDR-ze stwarza zagrożenie, a pląta się tego nawet na biegówkach i w towarzystwie rodziców idących, pełno. Z drugiej strony spotykam się z agresją pieszych gdy jadę chodnikiem z synem, a obok jest DDR.
Jak jeżdżą Wasze dzieci? I jak sami zapatrujecie się na dzieci (małe) na DDR-ach?

Offline Kobieta Beata

  • Wiadomości: 62
  • Miasto: Toruń
  • Na forum od: 20.10.2012
Moja córka (niecałe 4 lata) jeździ po chodniku, absolutnie nie po DDR, wie, że jej nie wolno, bo nie ma 10 lat i karty rowerowej. Ja zwykle wychodzę wtedy pobiegać, ale jeśli już jadę obok rowerem, to też po chodniku - na razie nie spotkałam się z agresją pieszych, ale pewnie się spotkam - czekam z niecierpliwością :P, ale żeby było jasne - staram się nie utrudniać ruchu na chodniku...  Natomiast jak widzę dzieci na DDR to trafia mnie szlag, dzieci są całkowicie nieprzewidywalne, człowiek chce szybko gdzieś dojechać, a trzeba co chwilę zwalniać, bo jadą od lewej do prawej, wiadomo, jak to dzieci, a durnowaty rodzic jeszcze mówi: "nic się nie martw, rowerzysta musi na ciebie uważać..." Uwagi już nie zwracam, raz jednej babie powiedziałam, że idzie z dzieckiem po ścieżce rowerowej, to ona mi na to oburzonym głosem, że dziecko ma przecież hulajnogę!!! Normalnie tak mnie zatkało, że nie wiedziałam co powiedzieć...
Uważam, że stowarzyszenia rowerowe w miastach, zamiast organizować masy krytyczne, mogłyby zająć się edukacją rodziców, skorzystać z pomocy policji, straży miejskiej, rozdawać ulotki z przepisami ruchu drogowego tym, którzy tak beztrosko pozwalają jeździć własnemu dziecku po DDR-ach... Większość ludzi niestety nie ma pojęcia, że takie a nie inne są przepisy, oraz wyobraźni, że dziecku może się coś stać...


Offline Mężczyzna wikrap1

  • Wiadomości: 1481
  • Miasto: łódź
  • Na forum od: 03.02.2013
    • Wyprawy młodej pary
Jeżeli opiekujesz się maluchem, to masz absolutne prawo do jazdy po chodniku. Ale musisz jechac kulturalnie. Bo chodnik jest głównie dla pieszych i ich prawa trzeba respektować najmocniej.
Jeżeli chodnika nie ma, to.. pieszy może korzystać z DDR, jeżeli skorzystanie z chodnika jest niemożliwe ;) Nie chce mi się szukać zapisu w PoRD na ten temat, ale na pewno jest.

Sam jak mijam maluchy na DDR - zwykle nie stanowi to dla mnie problemu. Zwalniam, omijam uważnie i możliwie szerokim łukiem. Najlepiej po chodniku, który jest obok(Nielegalnie, ale bezpieczniej). Jeszcze nie zwracałem nikomu uwagi z tego powodu, ale w sumie chyba czas zacząć. Ja na miejscu rodzica bałbym się o takie dziecko. Nie wszyscy jeżdżą ostrożnie, a i nie wszyscy na trzeźwo..

Cytuj
Uważam, że stowarzyszenia rowerowe w miastach, zamiast organizować masy krytyczne, mogłyby zająć się edukacją rodziców, skorzystać z pomocy policji, straży miejskiej, rozdawać ulotki z przepisami ruchu drogowego tym, którzy tak beztrosko pozwalają jeździć własnemu dziecku po DDR-ach...
Bardzo trafna uwaga. Nie wiem jak w innych miastach, ale w Łodzi wydane już były przynajmniej 2 książeczki mini-poradniki dla rowerzystów. "Łódź loves Bike" i "Korepetycje Rowerowe". Obie w gratisie przy zakupie np. koszulki Rowerowej Łodzi czy innych gadżetów. Dostępne też 4 free w informacji tusystycznej. Działa też program "Korepetycji rowerowych" gdzie chętni mogą skorzystać z porad w wytyczeniu trasy do pracy itp. oraz w instruktażu jak się bezpiecznie po tej trasie poruszać. Ale tylko jakieś kilkadziesiąt osób skorzystało.
Udało się też nam namówić WORD do zorganizowania kursów dla rowerzystów. Niestety płatne, ale firmy wysyłają na to pracowników, ogólnie jakoś powoli się kręci.
Na pewno powinno się takie akcje bardziej nagłaśniać i prowadzić na szerszą skalę.

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
jak jest ścieżka rowerowa to jedziemy ścieżką a jak nie ma to chodnikiem. Tak ja robię. Wtedy też dziecko uczy się zasad mijania rowerzystów innych. Wydaje mi się niepotrzebnym stwarzaniem problemów jazda chodnikiem z dzieckiem, skoro pieszy tam "rządzi" i nie chce wiedzieć rowerów. Dziecko jakby samo jechało rowerem a rodzic szedł itp. to rozumiem, że chodnikiem.

Offline Mężczyzna Psotnik

  • Wiadomości: 865
  • Miasto: Niestety W-wa
  • Na forum od: 10.07.2012
Problem dotyczy głównie sobotnio-niedzielnych spacerowych rowerzystów.
Często rodzice jada ze swoimi pociechami  w tempie pieszego spaceru.(z konieczności ósemkując)
Standardem jest jazda ,,ławą'', aby łatwiej było pokonwersować.
U mnie na białołęce jest to tak nagminne, że zakrawa o plagę.(najmłodsza gmina w W-wie)
Są również inni niedzielni mistrzowie roweru, którzy na wymuskanych wehikułach typu góral za x-tysięcy w nienagannych strojach za następne x-złotych pędzą ścieżkami, a często też bardzo ruchliwymi spacerniakami jak np. na wale wiślanym. Z prędkościami zasługującymi na gruby kij w szprychy przedniego koła.

Mnie problem dzieci na DDR dotyczy tylko w jakichś kilku tysięcznych metropoliach gdzie miejscowa władza postanawia na zawrotnych przeważnie odcinkach uprzykrzać jazdę rowerem.

Staram się uważać na kilkuletnie pijane smerfy, którym do jazdy na wprost potrzebne są min. 2 metr. Ale i tak mam świadomość, że to tylko kwestia czasu kiedy dojdzie do nieuchronnego.

Może pomysł, żeby do prędkości 10-12km jeździć po chodniku a dopiero powyżej wjeżdżać na ścieżkę by coś załatwił, ale to takie gdybanie.

Widok kolizji stukilogramowego chłopa pędzącego regulaminowo ścieżką coś pod 40 km z niespełna dwudziesto kilowym malcem, który wykonał nieskoordynowany manewr i w ciągu sekundy zniwelował bezpieczne dwa metry szerokości, to chyba jak spotkanie dorosłego z pędzącym motocyklem.


 
Odpłynąłem stąd bez żalu od tego wersalu bo czuję ten luz.

Offline Mężczyzna Hipek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 4866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 18.08.2011
    • Hipcia i Hipek
Są również inni niedzielni mistrzowie roweru, którzy na wymuskanych wehikułach typu góral za x-tysięcy w nienagannych strojach za następne x-złotych pędzą ścieżkami, a często też bardzo ruchliwymi spacerniakami jak np. na wale wiślanym. Z prędkościami zasługującymi na gruby kij w szprychy przedniego koła.
Rozumiem, że ten kij w szprychy to za pędzenie spacerniakiem (czyli: chodnikiem?) a nie DDR.
martwawiewiórka [14:51]: sól kolarstwa, co to takiego?
Elizium [14:52]: spacer z rowerem po górach

Mijah: (...)przy okazji dowiedziałem się czegoś co zmieni moje życie. Oznaczenie podjazdu HC to nie hardcore, tylko hors catégorie.

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Ja mam nadzieję, że w ogóle ten kij w szprychy jest metaforyczny.
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Mężczyzna Psotnik

  • Wiadomości: 865
  • Miasto: Niestety W-wa
  • Na forum od: 10.07.2012
Jasne, że spacerniakiem.
Na białołęce mamy ze dwa kilometry wału wyłożonego kostką bauma.(szerokości coś ze dwa metry)
Fajne miejsce na spacer, by było gdyby nie rowerowy dzwonek co chwila.
Lub jeszcze lepiej jakaś postać o fizjonomii ludka michelin lub przerośniętego putto, która ma tyle wyobraźni co wiedzy o przepisach.
Odpłynąłem stąd bez żalu od tego wersalu bo czuję ten luz.

Offline Mężczyzna Psotnik

  • Wiadomości: 865
  • Miasto: Niestety W-wa
  • Na forum od: 10.07.2012
Ja mam nadzieję, że w ogóle ten kij w szprychy jest metaforyczny.

Metaforą, to jest w tym kraju wysokość mandatu jako kary za łamania przepisów. ;)

Odpłynąłem stąd bez żalu od tego wersalu bo czuję ten luz.

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
A jaka jest wysokość mandatu za jazdę rowerem nie po DDR, tylko chodniku/spacerniaku/itp?
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Mężczyzna Hipek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 4866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 18.08.2011
    • Hipcia i Hipek
Stówa, jeśli dobrze pamiętam.
martwawiewiórka [14:51]: sól kolarstwa, co to takiego?
Elizium [14:52]: spacer z rowerem po górach

Mijah: (...)przy okazji dowiedziałem się czegoś co zmieni moje życie. Oznaczenie podjazdu HC to nie hardcore, tylko hors catégorie.

Offline Mężczyzna Psotnik

  • Wiadomości: 865
  • Miasto: Niestety W-wa
  • Na forum od: 10.07.2012
Czyli osiem paczki fajek dla palacz lub dwa kubły w kfc. ::)
Wilk za jazdę po ulicy pisał, że dali mu 5-dych.Dziwne, że im chciało pisać. Jak stoją na światłach i widzą, że ktoś gada przez telefon to albo ściemnią ociemniałych albo pokiwają palcem.
Mandaty powinny się zaczynać od minimum 500 zł. i być corocznie waloryzowane o inflację i wzrost  pkb.
Wysokości mandatów nie podnoszono już ponad półtorej dekady.


Takie mam przynajmniej przemyślenia skoro za przejazd bez biletu w warszawie zapłacimy 266 zł. a gapowe za brak legitymacji uprawniającej do zniżki 196 zł.



Odpłynąłem stąd bez żalu od tego wersalu bo czuję ten luz.

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Wydaje się, że pytasz o kolejny "martwy" przepis, nad którym nikt się nie zastanawia i nie chce zastanawiać. Bo jakakolwiek ustawa pociąga za sobą wiele innych..

Z drugiej strony spotykam się z agresją pieszych gdy jadę chodnikiem z synem, a obok jest DDR.
Ciesz ciesz się, że jesteś mamą, dla tatusiów to jest specjalny zestaw tekstów i zachowań.
Kiedyś Pan Policjant, właśnie po takiej "dyskusji", wytłumaczył mi.. że dziecko na rowerze powinno jechać traktem rowerowym, bo po to właśnie jest ograniczenie do 10km/h (ścieżka nadmorska w Sopocie). Nawet sypnął jakimiś paragrafami, ale nie zapamiętałem i później nie byłem w stanie zlokalizować w PoRD. A jak takowego nie ma to co (np. w Gdańsku)?

A jaka jest wysokość mandatu za jazdę rowerem nie po DDR, tylko chodniku/spacerniaku/itp?
Ja ostatnio "zarobiłem" 50zł za jazdę po chodniku, kwota standardowa i jedyna.. Nie chciałem się mądrzyć (bo ani pora nie była dobra, ani pogoda, ani tych dwóch nie do końca trzeźwych panów w kolejce przede mną), no i miałem nadzieję na "ułaskawienie" (prosto z pociągu, choinka, bagaże, jamniczek..) Ale nie. Nie lubię Sopotu.
« Ostatnia zmiana: 8 Wrz 2014, 17:37 pajak »
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline Mężczyzna wikrap1

  • Wiadomości: 1481
  • Miasto: łódź
  • Na forum od: 03.02.2013
    • Wyprawy młodej pary
pogoda niedobra?
Cytuj
5. Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jednośladowym jest dozwolone wyjątkowo, gdy:
3) warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni (śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła), z zastrzeżeniem ust. 6.
lekka mżawka już powoduje ograniczenie widoczności przez mokrą szybę, oraz wydłużenie drogi hamowania. Szczególnie nocą. Także ja bym się odwoływał. Choćby hobbystycznie..

Nie ma według mojej wiedzy przepisu mówiącego, że jak jest ograniczenie do 10km/h to dziecko może jechać po DDR. Powinno się poinformować komendanta, że podwładny sypie jakimiś paragrafami od czapy ;)

BTW nie rozumiem fenomenu tego miejsca. Skoro ruch rowerowy ograniczony do 10km/h to po co jest separowany? Zrobić szeroki ciąg pieszo-rowerowy i prędkość w naturalny sposób by się obniżyła ;)

Offline Mężczyzna Hipek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 4866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 18.08.2011
    • Hipcia i Hipek
Także ja bym się odwoływał. Choćby hobbystycznie..
A hobbystycznie odwoływałbyś się ryzykując własną, ciężko zarobioną kasę czy kieszonkowe od rodziców?
martwawiewiórka [14:51]: sól kolarstwa, co to takiego?
Elizium [14:52]: spacer z rowerem po górach

Mijah: (...)przy okazji dowiedziałem się czegoś co zmieni moje życie. Oznaczenie podjazdu HC to nie hardcore, tylko hors catégorie.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum