Autor Wątek: Góry MRDP 2015  (Przeczytany 33282 razy)

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: Góry MRDP 2015
« 10 Wrz 2015, 12:43 »
Dodatkowo babcie nie robią 1000 km tylko maximum 4 :D
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Kobieta Kot

  • Wiadomości: 804
  • Miasto: Blisko Poznania
  • Na forum od: 29.08.2013
Odp: Góry MRDP 2015
« 10 Wrz 2015, 13:10 »
Dodatkowo babcie nie robią 1000 km tylko maximum 4 :D

Znam ja babcię, co zrobi 4km x 100!
http://starszapani.bikestats.pl/1372315,400.html  :D
Ég hjóla oftast nær í vinnua.
www.kot.bikestats.pl

Offline Mężczyzna tolaf

  • Wiadomości: 254
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 04.09.2015
Odp: Góry MRDP 2015
« 10 Wrz 2015, 13:11 »
To są normalne, asfaltowe drogi i zwyczajne asfalty, po których spokojowo przejedzie babacia ze wsi do wsi do swojej psiapsiółki na ploty.

no przecież ślad jest ogólnie dostępny - każdy może popróbować tych zwyczajnych asfaltów - najlepiej ciągu trzeciej doby albo później ::)
« Ostatnia zmiana: 10 Wrz 2015, 13:53 olo »
z przodu mistrzowie ... z tyłu bohaterowie :D



Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Góry MRDP 2015
« 10 Wrz 2015, 13:52 »
Akurat nie mam wątpliwości co do tego, że Pablo - gdyby tylko chciał, a to tylko w niechęci do nudnych w jego ocenie asfaltów leży jego opór - spokojnie by GMRDP ukończył i to na swoim zwykłym rowerze, nie jakiejś super szosówce. Lata jazdy na rowerze z bagażami, wędrówek górskich, rozmaitych wojaży to doskonała baza na tego typu imprezy.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna skaut

  • Wiadomości: 1212
  • Miasto: Józefów - Emilianów
  • Na forum od: 30.11.2014
Odp: Góry MRDP 2015
« 10 Wrz 2015, 13:56 »

Nic nie ujmując babciom na rowerach, ale w porównaniu do moich okolic to ich niemal nie było, nie tylko babć zresztą, po prostu lokalnych mieszkańców na rowerach. Ci, których spotkałem na podjazdach rowery prowadzili.


Spotkałem jednego, który jechał. Z Radkowa do Kudowy. Do roboty na starym "góralu". Jeździ podobno tak codziennie od wiosny do jesieni.
Aby jednak nic nie ujmować naszemu bohaterstwu potraktujmy go jako wyjątek od reguły. Zresztą Droga Stu Zakrętów jest taka, hm... "specyficzna" jeżeli idzie o nachylenie.

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Góry MRDP 2015
« 10 Wrz 2015, 15:13 »
W relacji Tomka jest cytat z Transatlantyka "trzeba dużo jeździć".

Jest to święta prawda.

Być może żeby osiągać super wyniki, wygrywać, trzeba już trenować typowo pod tym kątem. Natomiast jeżeli ktoś od wielu lat jest bardzo aktywny, dużo jeździ na rowerze, uprawia inne aktywności, zwłaszcza te, w których podstawą jest wytrzymałość to świat ultramaratonów stoi przed taką osobą otworem, spokojnie ma podstawy fizyczne by sobie poradzić.

Zresztą sam Pablo to udowodnił przejeżdżając niedawno prawie całą trasę Pierścienia Tysiąca Jezior w bardzo dobrym czasie.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: Góry MRDP 2015
« 10 Wrz 2015, 15:40 »
Tomek - z dużą przyjemnością przeczytałem Twoją relację.
Plusy dodatnie za:
- dystans, ten szybko przejechany i ten do świata,
- ironię, ze szczególnym naciskiem na autoironię,
- brak dłużyzn, mała ilość znaków, dużo treści.
Plusy ujemne:
- nie mam pomysłu.


Offline Mężczyzna tomek

  • Moderator
  • Wiadomości: 2832
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 01.06.2014
Odp: Góry MRDP 2015
« 10 Wrz 2015, 16:05 »
Dziękuję !
Miło mi, że się podoba.

Co z tego, że będę w stanie kręcić pedałami jak nie będę pamiętał po co i gdzie jadę ;)
Głowę też muszę ćwiczyć. Argument za tym, żeby coś czasem skrobnąć...
;D




Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Góry MRDP 2015
« 20 Lut 2017, 12:04 »
Wiadomość usunięta.

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3717
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Góry MRDP 2015
« 11 Wrz 2015, 10:04 »
post usunięty
« Ostatnia zmiana: 3 Lut 2017, 18:30 PABLO »

Offline Mężczyzna Hipek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 4866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 18.08.2011
    • Hipcia i Hipek
Odp: Góry MRDP 2015
« 11 Wrz 2015, 10:15 »
Czy ta akademicka dyskusja może się skończyć?

Zaraz to zejdzie do tego, czy asfalt w okolicy szczytu jest częścią gór, czy nie jest, a jeśli tak, to jakie musi mieć nachylenie i jakie musi spełniać warunki (czy Śnieżka, na którą prowadzi wygodna, szeroka droga, jest górą czy nie jest?), jaka musi być odległość asfaltu od najbliższego szczytu, żeby można było powiedzieć, że jest w górach, a na koniec ustalimy, jaka w tym wyścigu była zawartość gór w górach.
martwawiewiórka [14:51]: sól kolarstwa, co to takiego?
Elizium [14:52]: spacer z rowerem po górach

Mijah: (...)przy okazji dowiedziałem się czegoś co zmieni moje życie. Oznaczenie podjazdu HC to nie hardcore, tylko hors catégorie.

Offline Kobieta Jelona

  • Wiadomości: 1062
  • Miasto: Wałbrzych
  • Na forum od: 26.12.2013
    • Jakość to będzie blog
Odp: Góry MRDP 2015
« 11 Wrz 2015, 11:44 »
A ja mieszkam w górach...tak się mówi po prostu, nie jest związane to z przebywaniem w dziczy :P Góry to też obszar pokryty górami :P


Jak dla mnie nieosiągalne są: tyle asfaltu w jednej dawce (dla mnie to po prostu nuda) oraz jazda typowo sportowa, bez delektowania się tym co obok.

PABLO

Tyły pozdrawiają - my zdążyliśmy się delektować :D

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3717
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Góry MRDP 2015
« 11 Wrz 2015, 11:57 »
post usunięty
« Ostatnia zmiana: 3 Lut 2017, 18:30 PABLO »

Offline Mężczyzna Elizium

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6060
  • Miasto: Bnin
  • Na forum od: 17.03.2013
    • Klasyka w niedzielny poranek
Odp: Góry MRDP 2015
« 11 Wrz 2015, 12:05 »
Niestety jazda w maratonach ma swoje minusy. Spore. Czas, czas, czas, czas, czas... i zapomniałbym - czas. Delektowanie się widokami - na to pozostają chwile, gdy podnosisz głowę znad kierownicy.

Zdjęcia podczas jazdy itd. Po prostu jest inaczej, nie ma co rwać szat z tego powodu...
Absurdalny Eli

Hipek: "Starość to wg mie coś takiego że marudzisz jak to jesteś słaby i w ogóle, a potem wciągasz na lajcie podjazdy 25% i elo"

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: Góry MRDP 2015
« 11 Wrz 2015, 13:09 »
Dla każdego coś co lubi. Wilk, Kot, Olo i wielu innych czerpią olbrzymią przyjemność z wysiłkowej jazdy, z rywalizacji, walki z samym sobą. Mimo, że to zupełnie nie moja bajka wierzę w prawdziwość ich emocji (jakkolwiek patetycznie by to nie zabrzmiało). Wielelodzinna jazda przecząca zasadom zdrowego rozsądku ma w sobie coś pięknego i inspirującego nawet takiego cieniasa jak ja. Tymczasem, Pablo, w przywołanej przez ciebie relacji Werrony coś mi zgrzyta. Czytam jej teksty, kiedy dzieli się linkami na forum i podoba mi się literacko, ale prawdy nie mogę w tym znaleźć. Jeśli Werrona kocha wolność, leżenie na mchu, podziwianie falujących pól itp to po co zapisuje się na maratony (nie pierwsza to jej relacja z tego typu imprez, gdzie bierze udział a potem nie kończy bo przerasta ją przyziemność jazdy i brak wolności...). Moment, kiedy Werrona odrywa się od peletonów to jak wypuszczenie ptaka z klatki, tak to opisuje. To po co się sama do tej klatki pcha? Było kilka osób, które pojechały tę trasę w innym terminie, swoim tempem i zgodnie z własnymi przyzwyczajeniami. Nie chcesz i męczysz się psychicznie (o fizycznym aspekcie nie pisała, zakładam więc, że nie o to chodziło) to nie jedź. Wyłuskiwanie potem takich relacji z kilku innych, które opisują prawdziwe zmagania nie ma dla mnie większego sensu. I co z tego, że przez 3 dni nie podosili głowy znad kierownicy? Przecież nie było celem tego maratonu podziwianie widoków tylko walka z własną fizycznością i psychiką. Dla mnie takie relacje jak Werrony z imprez, które z zasady jej nie odpowiadają jest jak próba humanistycznego podejścia do matematyki. Po co traciç na to czas? Każdy chętnie przeczyta opis włóczęgi po bezdrożach zapisany pięknie przez Werronę, ale jej udział w maratonie jest dla mnie niezrozumiały.
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum