Osobista statystyka

[hindiana]

Szukam czegoś w sieci, co pomogłoby mi usystematyzować moje kilometry na rowerze. Dystans dzienny, tygodniowy i miesięczny, jakieś krzywe, żeby oko przyzwyczajone do ikon też się nacieszyło, automatyczne statystyki. Nie szukam społeczności, która mnie przygarnie pod swoje skrzydła, tylko prostego narzędzia do monitorowania własnej jazdy. Możecie polecić coś oprócz BS? (już mam tam martwe konto)

[olo]

http://run-log.com/

Strona jest stworzona dla biegaczy, ale można tam wprowadzać dowolne aktywności, a nawet tworzyć własne. Wszystko w dość przejrzystej formie kalendarza.

wygląda to jak w załączniku (widać tam, że miast średniej prędkości pokazywany jest czas na 1 kilometr, ale można to przełączyć)

[wikrap1]

coś oprócz BS?

To czegoś tam brakuje?

[hindiana]

Nie, właśnie wszystkiego jest za dużo.

[martwawiewiórka]

run - który pokazał olek- jest w porządku: czyste przejrzyste tabelki, nikt nie podniesie wrzasku że wpisujesz trenażer np. albo spacer z psem, bo nikogo kompletnie nie interesuje co sobie wpisujesz w swoje tabelki. Tylko prawie nie ma aspektu blogowo-towarzyskiego, jeżleli tego własnie nie chcesz to taki run jest ok.

Poza tym, jest jesczez ładniejszy  w wyglądzie i z wieloma funkcjami których nie znam - movecount:
http://www.movescount.com
Możesz uzywać sobie w podstawowej formie, czyli wpisywac sobie najróżniejsze aktywności, możesz też zakupić jakies sprzęta podliczajace tętna, tempa itp i z tym się tam bawić, ściągać jakies trenerskie aplikacje itp, ale możesz po prostu wypełniać sobie tabelki - basen, bieg, joga czy co tam chcesz.

[m.arek]

Excel jest idealny, spełnia każde oczekiwania.

[Glizdawka]

Potwierdzam, u mnie bez Excela nie da rady . A ma ktoś doświadczenie z Endomondo?

[m.arek]

Endo jest ok, ale:
- czasami osiągam prędkości dźwięku na rowerze
- licznik czasu nie zatrzymuje się na postojach
Navime rozwiązuje mi problem drugi, ale też się lubi powiesić.

[Kot]

Potwierdzam, u mnie bez Excela nie da rady .

Ja też najbardziej lubię Excela. Prowadzę tam dokładne statystyki od 2005r. i na ich podstawie robię wykresy. Wykresy w sumie są 2: jeden jest bardzo czytelny (słupki) i pokazuje łączną ilość kilometrów za każdy rok z osobna, drugi natomiast to ponakładane na siebie kolejne lata z rozbiciem na miesiące (łamana linia). Fajnie raz po raz na to popatrzeć . Na BS z kolei wrzucam statystyki bardz okrojone - w zasadzie tylko kilometry, czasem przewyższenia. Cała reszta tylko dla mnie .

[Ricardo]

Chce się wam to wszystko ręcznie wpisywać? Nie prościej jeździć z GPS lub licznikiem który pozwala na transfer danych? Ja używam Garmin Connect.

[Elizium]

Endo jest ok, ale:
- czasami osiągam prędkości dźwięku na rowerze
- licznik czasu nie zatrzymuje się na postojach

Potwierdzam obie tendencje. Czasami nie wiadomo, od czego to zależy... Natomiast Endomondo umożliwia zapisywanie aktywności w różnych formach, aczkolwiek trzeba uważać na zmianę rodzaju aktywności w trakcie jej trwania - wtedy zaliczy nam "przebieg" do ostatniej czynnej. Oczywiście można przed zmianą zatrzymać i zapisać dotychczasowe, wtenczas nic złego się nam nie przytrafi. Społecznościowo jest ok - po zmianie nie ma widoczności aktywności publicznie, możesz z nikim nie wymienić się znajomością i wtedy nikt nie będzie widział, co robiłaś. Generalnie widzą aktywność tylko tzw. znajomi.

Aby zniwelować problemy z tymi funkcjami wymienionymi przez m.arka używam ridewithgps, który natomiast nie liczy kalorii (gdyby to było dla Ciebie ważne) i do "statystki" słupków itp jest słaby. Znaczy się może jest ok, ale jako płatna aplikacja. Zbyt dużo jednak sobie życzą (jak dla mnie).

[Kot]

Chce się wam to wszystko ręcznie wpisywać? Nie prościej jeździć z GPS lub licznikiem który pozwala na transfer danych? Ja używam Garmin Connect.

Chce się, nawet to lubię. W ogóle lubię statystyki i cyferki. Czasem jeżdżę z Polarem RCX3 i wtedy robię transfer danych na polarpersonaltrainer. Ale to nie to samo co excel i nie daje też pełnego obrazu moich jazd. Aby obraz był pełen, to bym musiała zawsze z tym akurat komputerkiem jeździć. Za dużo zabawy i... kosztów, bo w Polarze czujnik prędkości ma niewymienną bateryjkę. Na zbyt długo ona nie wystarcza, a nowy czujnik co chwila to wchodzenie w spore koszty (kosztuje to prawie 200zł!). No i bym musiała zainwestować w czujniki dla każdego z rowerów. Jak dla mnie - bez sensu.
Polara używam w zasadzie tylko jako pulsometru na długich trasach. A jako prawdziwego licznika (z czujnikiem kadencji i prędkości) - właściwie tylko na poważniejsze imprezy jak Rajd Wyszehradzki, czy BBT.

[Rado]

Endo jest ok, ale:
- czasami osiągam prędkości dźwięku na rowerze

Strava eliminuje to, jednak:

- licznik czasu nie zatrzymuje się na postojach

tego już nie 

[m.arek]

Strava odpada, bo wymaga 2-3 kliknięć więcej przy starcie, do tego atakuje komunikatami jak przedstawiciel handlowy

[Alek]

Strava eliminuje to, jednak:

    - licznik czasu nie zatrzymuje się na postojach

tego już nie 

Owszem, eliminuje, kiedy nagrywa sie przez Garmina albo inny logger GPX

Dla maksymalnego wytabelkowania i zgrafizowania swoich wyczynów polecam nagrywanie jazd i wgrywanie do Złotego Geparda. Nie ma chyba bardziej inżynierskiej aplikacji do analizy rowerowej:

http://www.goldencheetah.org/