rama żywiczna dla tandemu

[gacek]

Medawc nie ma sprawy. przyjmuję przeprosiny. co do interpunkcji to jest dokładnie tak jak napisałeś. mógłbym zaznaczyć w mojej syntezie głosu by mi ją czytała ale wyobraź sobie ile na stronie internetowej jest przecinków czy to kropek czy to pytajników,wykrzykrzykników itd. więc jak każde zdanie byłoby przerywane słowem określającym rodzaj interpunkcji to mogłoby to doprowadzić człowieka do szaleństwa. potok słów przerywany innymi słowami i robi się "słowna powódź" zakrawająca na słowny chaos. nie sądzę też jak to określił autor innego posta bym niewłaściwą interpunkcją bądź jej brakiem nie szanował forumowiczów. szacunek wyraża się moim skromnym zdaniem kulturą wypowiedzi/użytych słów jak również tonem oraz kontekstem wypowiedzi. przeproszenie zaś za użycie przecinka zamiast kropki uważam już za "cenzuralne przegięcie". nikogo nie obraziłem tym faktem ani nie poniżyłem. nie sądzę też bym komuś sprawił krzywdę. nie chcę się jednak usprawiedliwiać dlaczego i jak ale dodam że wiem też iż piszę po kropce z małej litery. jestem tego świadom i jest to dla mnie forma bardzo wygodna. nie zamierzam jej zmieniać i nie sądzę by w całokształcie wypowiedzi miała ona jakiś większy sens. jesteśmy na forum rowerowym a nie na forum "polszczyzna/ojczyzna". oczywiście nie można przeginać z prostotą i wygodnictwem np. pisanie po polsku nie używając polskich diakrytyków ale też nie można popadać z skrajności w skrajność. tak więc jeśli kogoś będzie drażnić ten fakt to faktycznie pozostaje nieczytanie moich postów. co do używania kropek zamiast przecinków w celu rozdzielenia zdań to dobrze-postaram się używać takiej interpunkcji by moja wypowiedź była bardziej przejrzysta

[olo]

Gacku, nie jesteśmy forum o polszczyźnie, natomiast bardzo tutaj cenimy sobie odpowiednią formę wypowiedzi. Nie mniej jednak w Twoim w przypadku pewne odstępstwa są jak najbardziej zrozumiałe i wydaje mi się, że jeżeli po prostu zadbasz by każde zdanie kończyć kropką to już będzie to do zaakceptowania

I na tym proponuję skończyć temat językowy i wrócić do dyskusji nad ramą żywiczną dla tandemu

[gacek]

olo/ pełna zgoda. zamieniam się w słuch w oczekiwaniu na dalsze informacje w temacie

[skolioza]

co do jakości rur to mam ramę wykonaną z wysokogatunkowej stali
(...)
,czy możesz podać mi namiary na tego p.sikorskiego? miejscowość czy nazwę firmy?

Wysokogatunkowa stal to jak mniemam stal hi-ten - materiał jak o stosowanie w kolarstwie idzie w zasadzie najtańszy, najlatwiejszy w obróbce, ale zarazem istotnie mocny Różnica pomiędzy rowerem wykonanym z hi ten a cr-mo to nieżadko różnica 17kg do 11-12kg. Jesli u Ciebie można jeszcze urwać na samym materiale (długość roweru +eliminacja niekoniecznych rur) to uważam że warto się zainteresować ramą cr-mo (poszukaj kontaktów do Bio Bike, Gromady, Orlowskiego i popytaj - nic Cię to nie kosztuje ani do niczego nie zobowiązuje)
A jeśli upierasz się przy plastiku:
Sikorski http://www.sikorskicycles.pl/
A tu jeszcze forma jednego z chłopaków z RetroMTB.pl specjalizująca się w karbonie i nietypowych konstrukcjach: http://www.carbonbike.pl

[gacek]

skolioza dziękuję

[wikrap1]

Również cofam słowa. Nie zajrzałem do przywitania i umknęła mi ważna okoliczność. Mam nadzieję, że i mi wybaczysz tę gafę.

Czemu odrzucasz aluminium? Tu łatwo też o gotowe solidne ramy. Trudniej naprawić pęknięcia, ale solidna rama nie powinna od tak sobie strzelić.

Cr-Mo wagowo będzie podobne, ale bardziej elastyczne. W przypadku Tandemu nie wiem, czy sztywniejsze aluminium nie będzie lepszą opcją.

[gacek]

wikrap1 nie ma sprawy. co do ramy to nie upieram się przy żywicznej więc jestem skłonny przychylić się do każdej sensownej sugestii. najważniejsze by waga mojej rowerowej bestii dość mocno się zmniejszyła. jak już pisałem wcześniej chcielibyśmy wraz z żoną zacząć jeździć pociągiem by dojechać gdzieś tam w polskę a potem rowerkiem w jedną dobę wrócić do domciu. bawimy się w zaliczanie gmin a te wokół nas i trochę dalej mamy pozaliczane. czasem zdarzył nam się wyjazd kilkudniowy w polskę lecz na takie nie zawsze mamy czas. znowu najbliższe niezaliczone gminy są oddalone od nas ok.100km w jedną stronę więc robić systematycznie 200-300km z "zasuwaniem" by zdążyć przed nocą trochę nam nie pasuje. lubimy mimo pedałowania zwiedzać zabytki zarówno historyczne jak i przyrodnicze. miałem kilka wypraw w polskę takich hardcorowych z moim przyjacielem lecz z żoną trzeba delikatniej choć i ona ma niezłą kondycję. kiedyś się zarzekałem że nie będę jeździł pociągiem lecz teraz muszę cofnąć swoje wcześniejsze słowa i skłonić się ku kolejom. jak to zrobię to i możliwości podróżnicze się zwiększą a że w przyrodzie musi być równowaga to coś musi się zmniejszyć i niech to będzie waga roweru hehehe

[łatośłętka]

Tandem jest długi, transport kłopotliwy. Mechanizm, o który pisał Alek, 'łamie' wymiar, przy tym jest przez wielu użytkowników sprawdzony.

Z ciekawości luknąłem tu i tam: Ramy pod tandemy robione z Alu 7005 T6 3x cieniowane ważą np. 3.900 gr, zbudowane rowery - zależnie od zawieszonego osprzętu - mieszczą się pomiędzy 18,6 - pod 20 kg i ciut więcej. Na takich maszynach można ciągnąć i 90 km/h - jakby pod Was szyte. Jakbyś się uparł, z wagi pewnie byś coś jeszcze zdjął.

Siedząc we dwójkę na rowerku ważącym ok. 20 kg, pędzącym do 90 km/h, przełamywanym dla potrzeb (łatwego) transportu - dużo więcej chcieć już nie trzeba.

Mój zimowy rower/na podróże pod 1 (jedną) osobę waży gdzieś 16,5 - 17 kg. Dodatkowe ok. 3 kg na drugą osobę to przecież pikuś.

Powyższe informacje zaczerpnąłem ze strony velotraum.de
Ramy sprzedają w cenie 1.390 eur.

Schauff, Poison gotowe tandemy sprzedają od dwa tysiące coś eur, Koga z zawiasem jest droga, Trek T900 znacznie tańszy. Cannondale tandem ma w swej ofercie, podobnie Santos. Oferta producentów jest dość bogata.
 

Tandem spełnia funkcję katalizatora - na nim rowerujących silnie zbliża lub trwale rozdziela, - do nabycia są więc też mało używane.

[gacek]

łatośłętka dziękuję za informację. prześledzę ich oferty. wiem że matematyki się nie oszuka ale jakoś mi nie pasuje te tylko 3kg dodatkowe dla drugiej osoby w obliczeniach tandemowej wagi. biorąc pod uwagę wszelkie detale jak dodatkowe rury,drugie siodło ze sztycą,kierownicę z kolumną + klamkomanetki + rogi,drugi komplet mechanizmów korbowych oraz drugi suport czterołożyskowy to na moją obserwację i mój ludzki rozum waży to wszystko więcej niż 3kg

[gacek]

łatośłętka i jeszcze jedna sprawa. te osiągi prędkości. pamiętaj że piszemy o treku a nie o szosówce. nie wiem jakie to by musiały być przełożenia by wyciągnąć 90km/h bo ja jeżdżę na 48/13 i wyciągnę max. na krótkim dystansie z moją żoną 40km/h a potem można pogubić pedały lub się zajechać. nawet jakbym dał przód 52 a tył 11zęby to nie sądzę by można na treku tyle pojechać. zaznaczam że na prostej drodze lub i nawet ciut pochyłej. inną bajką jest zjazd z góry bo tu to nawet nie trzeba pedałować przy stromej trasie. mój rekord na tym tandemie w zjeździe z sakwami przód/tył oraz kurtkami ortalionowymi (był to koniec października) z góry Równica w kierunku Ustronia wyniósł prawie 90km/h. chcieliśmy pobić 100km/h ale przy dwóch próbach każdorazowo ktoś nam zajechał drogę. trzeci raz już nam się nie chciało wdrapywać 5km pod górę więc sobie odpuściliśmy. była to próba wykonana z moim przyjacielem hardcorowcem z którym mamy trochę tandemowych sukcesów na tej ciężkiej żółto-czarnej bestii jeśli mowa o górskich szczytach i przełęczach.zjazd był na granicy ryzyka z pochylaniem się na łukach. oczywiście wcześniej kumpel prześledził stan nawierzchni podczas podjazdu. na górze było ok.20stopnie  a na dole szron pokrywał trawę. zjechaliśmy w kilka minut więc w krótkim czasie spadek temp. też był znaczny. ledwo zęby utrzymałem tak mi latały. no i skończyło się na antybiotykach ale było WARTO. to tak przy okazji tych 90km/h.

[łatośłętka]

Proszę. Jak mawiał mój kolega 'cudy są' - dziś tego masz (prawie) namacalny dowód.

Miałbyś się zdecydować, - 'matematykę' poczujesz w kieszeni - ta stanie się lżejsza, jednak - skoro celowałeś w żywice - duuuużo jeszcze zostanie, uszkodzenia podczas transportu będą mniej ryzykowne, rower będzie szedł jak przecinak.

Kupił-nie-kupił - na stronie velotraum'a, w zakładce tandem, rozpoznasz kilka cennych informacji dot. co? jak? dlaczego?

[łatośłętka]

/.../ te osiągi prędkości. /.../

Nie wiem, pewnie też z góry - se myślę. Przełożenia, koła itp. bierzesz pod zastosowanie. Po Twych wypowiedziach słychać, iż potrzebujecie dobrą ramę + widły, dobrze dobrane, starannie zbudowane koła. Całą resztę - i znacznie więcej - konkretnie masz w głowie.


W tym roku 1x tandem (dziewczyna i chłopak + pakunki) tylko mi mignęli, kiedy zatrzymałem się na poboczu. Za dwa lata - jak nic - spokojnie wygracie BBToura - dobrego tandemu związku ludzi nic nie zatrzyma.

[skolioza]

skolioza dziękuję

cała przyjemność po mojej stronie
Co do wagi - uwierz że tandem może ważyć koło 20kg, czego mój niech będzie przykładem z życia a nie z katalogu wziętym
Oczywiście do zastosowań wyprawowych musiałbyś dołozyć bagażnik / bagażniki, oświetlenie, pewnie błotniki czego mój nie ma Ale z kolei odejdzie Ci pewnie amortyzator ( poza jazdą w terenie przy masie dwójki jeźdźców różnica w sztywności a więc w prowadzeniu jest kolosalna na korzyść sztywnego widelca), grube gumy...

[gacek]

łatośłętka zapewniam cię że nie jestem tylko teoretykiem co do tandemu a mój egzemplarz nie jest sklepowym. zwracam uwagę na jakość osprzętu więc i w moim mam podzespoły już nie zwykłe jak dla przeciętnego roweru. staram się wiele podzespołów mieć z klasy 'enduro' czyli odpowiedniej dla sportów grawitacyjnych tak by wytrzymały obciążenia które rowerowi serwujemy. no i do tego by rower był jak najbardziej niezawodny i bezpieczny. nie uśmiecha mi się naprawianie go w trasie nawet jeśliby to miało tylko dotyczyć wymiany dętki. nawet a może raczej przede wszystkim zainwestowałem w m.in. opony antyprzebiciowe ale oczywiście pod szosę a nie w teren. co do osiągów to naszą ciężką bestią też śmigamy dość ostro i to na długich dystansach tak że treki zostawiamy w tyle. inna rzecz się ma do kolarzy. to już inny świat rowerowy pod względem ciężaru i aerodynamiki choć na wiślance swego czasu wraz ze wspomnianym kumplem goniliśmy przez 10km kolarzy i ich dopadliśmy. to byli emerytowani górnicy i tłumaczyli się jak to z daleka są i ile już przejechali. my podając nasz dystans dosłownie ich zdeklasowaliśmy więc 'szczena' im opadła. fakt że kosztowało to nas trochę sił a moje tętno oscylowało w granicach 180ud/min. jak widzisz i na tym można swoje rozwinąć lecz nie o prędkości chodzi bo na żadne wyścigi nie zamierzam się wybierać lecz o wspomniane kilogramy. one na każdej trasie i przy każdej prędkości dają o sobie znać a tym bardziej kiedy przód i tył jest obładowany sakwami,śpiworami i nami. samo dźwignięcie rowera/tyłu by postawić go na nóżkach(styl motocyklowy) wywołuje napięcie mięśni a co dopiero ostre podjazdy w górach hehehe

[Mariusz]

Proszę podaj bliższą specyfikację sprzętu, może jakieś zdjęcia, tak dla oka.
Może jednak aby obniżyć wagę, będziesz musiał iść na pewne kompromisy wytrzymałościowe.
Kurcze, powiem szczerze kiepsko widzę przewożenie tandemu koleją.  Sama waga, myślę nie jest dużym problemem jak jego długość.  Przewiezienie tandemu typowym wagonem z przedziałem rowerowym jest chyba niemożliwe bo nie przeciągniesz go od drzwi wejściowych do przedziału. Mając sakwy Crosso Big Expert sam miałem problemy z typowym góralem! Musiałem zdejmować sakwy.