Autor Wątek: Na Nordkapp i po Skandynawii.  (Przeczytany 6336 razy)

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Na Nordkapp i po Skandynawii.
« 16 Wrz 2014, 15:14 »
Trasa (brakuje krótkiego fragmentu w Oslo)
Zdjęcia - proszę nie czyścić monitorów, nie wszystkie syfy z matrycy chciało mi się usuwać ze zdjęć :)
Relacja tekstowa - podroze.globalbus.info

Garść statystyk
kilometrów wedle licznika: 10253 km
Dni w podróży: 65 (w tym 4 dni odpoczynku)
BIG'ów po drodze: 33
Wydatki łącznie: około 3000zł łącznie z promami.
Awarie:
- 2 urwane szprychy
- pogięta tylna przerzutka i hak (naprostowane ręką)
- zerwana linka tylnej przerzutki
- wyrwany hak z sakwy i zerwany nit (w tej samej sakwie)
- poprawiany tylny zacisk, troszkę się rama chyba przygięła i wymaga teraz dołożenia po podkładce pod śruby adaptera.
- zero łatanych dętek, nawet nie dopompowywałem. Zatem komplet marathon supreme przejechał już prawie 25 tysięcy km!

Od razu mówię, nie planowałem przejechać aż tyle, konsekwencją pewnych zbiegów okoliczności doszła dodatkowa pętelka po Norwegii i parę innych odbić od zaplanowanej trasy.

Noclegi jak zwykle na dziko, dodatkowo w Oslo, Goteborgu i Szczecinie wprosiłem się na nocleg pod dachem ;)
Wielkie dzięki dla wszystkich, którzy pomagali mi w tej podróży. Spotkało mnie na trasie bardzo dużo życzliwości, za którą serdecznie dziękuję.

Krótki zarys historii, pomijając pomysł na wyprawę:
Kupiłem bilet na prom Helsinki - Tallin na 14 lipca. Wyjeżdżając 8 lipca miałem 6 dni, by dojechać na terminal. Pribaltikę potraktowałem zatem zupełnie tranzytowo, w 1000km do Tallina pękło w 5 dni, razem ze zwiedzaniem Rygi. Dodatkowy dzień poszedł na szukanie otwartego w niedzielę serwisu rowerowego i opierdzielanie się.
Finlandia była dobrym odpoczynkiem, pagórki, gładki asfalt i osłona przed wiatrem od wschodu. Było wręcz upalnie, dobrze około 30 stopni, robactwo nie uprzykrzały życia za bardzo, deszcz sporadyczny. Im dalej na północ tym mniej było do oglądania, zatem znowu przebiegi rosły. Dobra pogoda skończyła się natychmiastowo po wjechaniu do Norwegii.
Natura pokazała swoje oblicze na Nordkapp, kilkakrotnie wywalając mnie z bagażem przy podmuchu wiatru. Huraganowy wiatr, mgła, zacinający deszcz i zimno, określenie "najcięższe kilometry życia" jest najwłaściwsze. Ludzie siedzieli tam i czekali na "lepszą pogodę", prognoza zapowiadała ją za 4 dni :D (i faktycznie tak było, tylko byłem już setki kilometrów stąd).
Dalsza część trasy jest już pokręcona, pojechałem E8 z powrotem do Finlandii, gdzie już po upałach nie było śladu, za to zaczął się wysyp komarów :) Napakowałem się tanim (no, tańszym) żarciem i ruszyłem w stronę Kiruny i E10 na Lofoty. Widoki, zwłaszcza na końcówce, powalają. Potem skakanie wzdłuż granicy szwedzko-norweskiej, by załapać się na pagórki i trochę mniej kijową pogodę po wschodniej stronie skandynawskich gór. Pierwotnie stąd planowałem jechać bezpośrednio do Oslo, ale nieco skorygowałem trasę na GPS i zrobiłem kółeczko po centralnej Norwegii. Wszystko po to by wpaść do Oslo wtedy, gdy mój przyjaciel jest w domu :)
Weekend odpoczywam i jadę dalej, obejrzeć południe Szwecji i załapać się na prom Goteborg-Frederkshavn. Gości mnie Janus, znowu jestem dzień wcześniej niż wykupiony bilet na prom.
W Danii łapie mnie niżowa pogoda i silny wiatr, częściowo w plecy. Mam już powoli przesyt jazdy, więc jadę szybko przez Niemcy. Tutaj niż niestety z wiatrem w pysk, za to z od dawna nie widzianym bezchmurnym niebem. Robię niespodziankę rodzinie w Szczecinie, a potem ruszam wzdłuż wcześniej zdobytych gmin, aż do domu.

Spis krajów do celów indeksowania: Polska, Litwa, Łotwa, Estonia, Finlandia, Szwecja, Norwegia, Dania, Niemcy
« Ostatnia zmiana: 10 Cze 2015, 23:08 globalbus »

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna marek.dembowski

  • Wiadomości: 1653
  • Miasto: Ogrodzieniec
  • Na forum od: 06.04.2007
Odp: Na Nordkapp i po Skandynawii.
« 16 Wrz 2014, 15:49 »
@globalbus, ale Ci wyszła wielka i wspaniała wyprawa! Gratuluje pokonanego dystansu i zazdroszczę wspaniałych widoków w Skandynawii (mimo "trudnej" pogody). Napisz coś więcej o tej wyprawie.
...prawie wszyscy pytają: "Ile przejechałeś?" a ja wolałbym usłyszeć np. "Co ciekawego zobaczyłeś?"... - Michał Sitarz

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Na Nordkapp i po Skandynawii.
« 16 Wrz 2014, 16:05 »
ale fajna pętla. super! gratulacje!

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3448
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Odp: Na Nordkapp i po Skandynawii.
« 16 Wrz 2014, 16:13 »
Cytuj
wyrwany hak z sakwy i zerwany nit

Jak rozwaliłeś?

Ekstra te zawijasy porobiłeś, te wszystkie górki i pagórki wyszukiwałeś z listy BIGów? Genialne jako punkty widokowe.

Procentowo miałeś jakiś znaczący udział szutru w nawierzchniach czy raczej tak na chwilkę wjeżdżałeś?

Po moich galeriach gdzieniegdzie pałętają się te same ujęcia, aż mi się deszcze i ulewy przypomniały :)

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Na Nordkapp i po Skandynawii.
« 16 Wrz 2014, 16:26 »
Procentowo miałeś jakiś znaczący udział szutru w nawierzchniach czy raczej tak na chwilkę wjeżdżałeś?
Kilometrowo nikły, czasowy większy ;) Miałem jeden dzień praktycznie cały szutrowy, tak to głównie trzepanie asfaltów. Większość szutrów to jednak ślepe drogi, takich na przestrzał, które mogą stanowić jakąś alternatywę, nie ma zbyt wiele.
Jak rozwaliłeś?
Hak na lofotach pewnie, ale urwał się za Bodo. Wada mojego pakowania częściowo. Żeby było widać lampkę z tyłu, muszę ustawić worek poprzecznie na bagażniku. Wtedy częściowo leży na sakwach dodatkowo je obciążając. Jak widać zapas żarcia na weekend i przelot przez tunele na Lofotach to było zbyt wiele.
Naprawiłem przekładając jedno z dolnych mocowań (w msx są 3 sztuki, potrzebne jedno), wykręcając śrubkę ogranicznika z przerzutki (ten sam gwint), a trytytka stanowiła podkładkę. Dojechałem tak do Oslo :)
A nit urwałem już w Polsce, na jakiś dziurach. Usłyszałem tylko dziwne dźwięki, które potem zamilkły. Urwał się i wypadł gdzieś na jezdnię.

Cytuj
Ekstra te zawijasy porobiłeś, te wszystkie górki i pagórki wyszukiwałeś z listy BIGów? Genialne jako punkty widokowe.
Tak, listę BIGów miałem załadowaną na GPS, a pozostałe górki to jak zwykle kwestia przypadku ;)

Napisz coś więcej o tej wyprawie.
Może jeszcze wieczorem napiszę jakieś "streszczenie".

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: Na Nordkapp i po Skandynawii.
« 16 Wrz 2014, 17:13 »
Dystans powala, pewnie trochę łatwiej było nabijać kilometry, bo słońce nie zachodzi zbyt wcześnie.

Fajnie się oglądało, aż przez chwilę naszła mnie ochota żeby wybrać się kiedyś w te rejony. Szybko jednak przeszło na myśl o temperaturze poniżej 20 stopni i deszczu :P

Czekam na więcej informacji.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Odp: Na Nordkapp i po Skandynawii.
« 16 Wrz 2014, 17:37 »
Smakował Ci polarbröd? ;)

Cały czas nie mogę się nadziwić, jak beznadziejną miałeś pogodę. W Szwecji lipiec był wyjątkowo słoneczny, suchy i gorący, w Göteborgu najcieplejszy w historii pomiarów. Średnia temperatura była tu tylko o 1*C niższa niż w Warszawie. Z wielu drzew w Göteborgu opadły liście, lasy środkowej Szwecji walczyły z potężnymi pożarami... Od znajomych ze środkowej Norwegii słyszałam, że u nich było tak samo. Sierpień z kolei był dwa razy bardziej deszczowy niż zwykle, o czym miałeś okazję się przekonać :) Ale nawet na Twoich zdjęciach z lipca są prawie same chmury... No cóż, szkoda, że nie wyruszyłeś o miesiąc wcześniej ;)

Jeszcze raz gratuluję kosmicznych dystansów!

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Na Nordkapp i po Skandynawii.
« 16 Wrz 2014, 17:55 »
Smakował Ci polarbröd?
Owszem, cały zjadłem jeszcze na promie ;)

Na pogodę nie narzekam (aż tak bardzo ;)). Dopóki nie wjechałem pierwszy raz do Norwegii to było wręcz upalnie, na Lofotach też załapałem się na w miarę dobrą pogodę. Rzadko kiedy były takie ulewy, które przemaczały mnie do cna (2 razy w drodze do Kiruny, za Bodo i na Flatruet), częściej po prostu siąpiło pół dnia. W zasadzie całą trasę objechałem w windstoperowych spodniach od Gore, szybciej wysychały niż przemakały :) Kompletna pizgawica raptem z 3-4 razy, nie było źle. No i finisz po wyjechaniu z Danii też był dobry, bez kropli deszczu.

My home is where my bike is.

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Odp: Na Nordkapp i po Skandynawii.
« 16 Wrz 2014, 18:20 »
Owszem, cały zjadłem jeszcze na promie ;)
:o :D

Pisząc o pogodzie nawet nie miałam na myśli deszczu, tylko te obrzydliwe chmury...

Offline Mężczyzna wallace

  • Wiadomości: 446
  • Miasto: okolice otwocka
  • Na forum od: 13.11.2012
Odp: Na Nordkapp i po Skandynawii.
« 16 Wrz 2014, 18:40 »
10 253km: 10 = 1025,3km, czyli przejechałeś  10 razy BBTOUR !!! Gratuluje !!!  ;D

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Odp: Na Nordkapp i po Skandynawii.
« 17 Wrz 2014, 20:40 »
Wielkie łaaaał! Pozamiatałeś długością wyjazdu.
Też chodzi mi po głowie taka wielka pętla, bo norweskie widoki pociągają. Jednak pogoda i robactwo skutecznie zniechęcają.

Opony przekładasz co jakiś czas?

Widzę, że musiałeś sporo nadkładać po Drawsko. Biedaczyna ;)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19868
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Na Nordkapp i po Skandynawii.
« 20 Lut 2017, 12:04 »
Wiadomość usunięta.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Na Nordkapp i po Skandynawii.
« 17 Wrz 2014, 21:07 »
dlaczego wybrałeś trasę częściowo po Szwecji?
Chodzi o kawałek za Mo i Rana? Chciałem zobaczyć trochę odludzia, jednak i tutaj pusto nie było. Wiosek co prawda wiele nie ma, ale ludziom nie przeszkadza to budować domów po prostu przy drodze.
Jest też drugi powód, do samej Norwegii jeszcze się kiedyś wybiorę, może nawet niedługo. Do Szwecji (zwłaszcza tej północnej) wracać w najbliższym czasie nie zamierzam.
Była też dodatkowa zaleta, po szwedzkiej stronie gór panowała wówczas znacząco lepsza pogoda :)
Opony przekładasz co jakiś czas?
Jak dotąd raz przekładałem. Bieżnika już za dużo nie zostało, ale chyba jeszcze te 5-10 tysięcy pociągną. Targałem ze sobą zapas, nie przydał się.
Widzę, że musiałeś sporo nadkładać po Drawsko. Biedaczyna
Ominąłem na lutowym wyjeździe, faktycznie ze 100km zeszło na tą jedną gminę.

My home is where my bike is.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19868
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Na Nordkapp i po Skandynawii.
« 20 Lut 2017, 12:04 »
Wiadomość usunięta.

Offline Kobieta magda

  • Wiadomości: 3335
  • Miasto: Tröjmiasto
  • Na forum od: 19.12.2011
    • Przejażdżkowe zapiski
Odp: Na Nordkapp i po Skandynawii.
« 17 Wrz 2014, 23:14 »
Żywotne te twoje supreme. Podobnie jak Janus się trochę zdziwiłam, jak o pogodzie tylko o deszczu i pizgawicy napisałeś ;) Mnie strasznie chmury dobijały, jak wjeżdżałam wyżej, umęczyłam się a nic nie widziałam prócz chmur. Kawałeczek twojej trasy pokrywał się z moją - drabina troli, Geiranger w dół i w górę. Jedno z moich wspomnień to jeżdżenie niemal codziennie od poziomu morza po kilkaset (albo i więcej) metrów w górę :) Szacunek za dystanse! Przy takich przewyższeniach... wow!


 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum