Specjalnie wożę taki mały kluczyk w przyborniku.
Jeszcze klasyczne klamki a nie szosowe? Kurcze to dopiero będzie frankenstein:) I te pancerze idące w góre od klamek jak fontanny! PLISS:)
Bębenek możesz dać np od nowej piasty np alivio (wszystkie praktycznie przyjmują kasetę 9-biegową) lub lub wyżej. Oby zachować tą samą szerokość piasty. Robiłem już takie przekładki więc mogę pomóc:) Ogólnie nie jest to trudne
Jeśli ma kupować nową piastę, to czemu jej po prostu nie założyć w całości? przeplot kola to taki problem?
Ale Ty zawsze musisz kombinować jak koń pod górę, więc może to być rozwiązanie idealne dla Ciebie
Dla mnie kupowanie używanego napędu nie różni się specjalnie od kupowania używanego roweru.
Ja bym powiedział, że się starasz zmniejszyć sumę za wszelką cenę, a nie optymalizować koszty. O ile pewne rzeczy jest sens kupować używane - bo wiele części roweru zużywa się w niewielki sposób jak ramy, kierownice, korby, manetki itd., to pewne zużywają się w sposób oczywisty, przede wszystkim właśnie napęd, także amortyzacja. Żywotność na pewno będzie miał mniejszą niż nowy sprzęt, a i kultura pracy też może się okazać sporo mniejsza i znowu będziesz miał rower w którym wszystko lata i skacze, a biegi same się zmieniają.
I zamiast zbudować normalny rower - znowu tworzysz jakieś nieprawdopodobne cudo, trekinga na kołach 26 z kiepską protezą baranka, mostkiem z przejściówkami, hamulcami canti i sztywnym widelcem, z częściami od Sasa do Lasa, jak ładowanie napędu 10s do takiego złoma.
Poza tym starsze ramy pod piasty 7s były węższe i założenie piasty pod napęd 8-10s wymagało rozginania w nich ramy, dawało się, ale jest to bardzo upierdliwe, przez pewien czas używałem takiego roweru.
Tak naprawdę w ogóle nie wiadomo do czego to ma być rower, jak do terenu - to co robi tam baranek i takie hamulce, manetki też najgorsze i najmniej wygodne z możliwych, trzeba było albo założyć prawdziwe szosowe, albo prawdziwe MTB.
Z tego co wiem, to raczej tylko w szosowych.
- Używam XT 735 i gada z tarczami 46-36-24.