Tak, zgadza się - znaleźliśmy ją o świcie.
Na przełęcz dotarliśmy po zmroku, niebo czarne, księżyc w nowiu i zaczęliśmy pchać rowery szlakiem do wieży widokowej, ale było zbyt ciemno na takie atrakcje, dlatego zostaliśmy. To była zła decyzja, bo w budce byśmy się rzeczywiście lepiej wyspali (na przełęczy nie dość że zimno to nas dodatkowo wydmuchało, szczególnie Mikiego, który ze stołu przeniósł się pod stół) no i rano szybciej byśmy dotarli na wieżę. Na szczęście zdążyliśmy przed świtem.
Plus spania na stole był taki, że gapiliśmy się w gwieździste niebo nad nami do zaśnięcia.
Super trasa
Podjazdy - o tej porze roku idealna na 4 dni. Akurat zjechaliśmy do Jeleniej na obiad i o 12:57 byliśmy już w pociągu.
Z ciekawości - masz może sumę przewyższeń tej pętli? Wprawdzie nasz wariant trochę się różnił, ale tak czy inaczej przyda się do planowania w przyszłości.