Autor Wątek: Wyprawa wokół Polski  (Przeczytany 4887 razy)

ChL3BeK

  • Gość
Wyprawa wokół Polski
« 28 Sie 2006, 11:37 »
Witam od paru ładnych miesięcy moim jedynym marzeniem jest wyprawa rowerowa myślałem o przejechaniu wokół Polski w Lipcu 2006r., Dlatego już teraz trenuje i dystanse rzędu 70 km wcale mnie nie męczą, ale mam ten problem ze zupełnie nie wiem jak się za to zabrać, m.in. jak zdobyć sponsorów takiej wyprawy, bo do tanich raczej nie należy, co zabrać, jak się odżywiać, jakiego sprzętu najlepiej używać itp.:

Dodam ze mam 18 lat i chciałbym się wybrać w raz z 3 przyjaciół.
Proszę o porady :)

Offline #:-) gps

  • Wiadomości: 84
  • Miasto: Kielce
  • Na forum od: 07.09.2006
Wyprawa wokół Polski
« 7 Wrz 2006, 22:05 »
Cześć ChL3BeK,
Jest wielu bardziej doświadczonych rowerzystów ode mnie, więc to, co napiszę musisz skonsultować z innymi i wyważyć opinie.
1. TRASA
od tego zacznij, wytycz którędy chcesz pojechać.
A. Jest w internecie trasa PTTK:
http://www.pttk.pl/pttk/przepisy/index.php?co=ro_rkdp
ja tę trasę zrealizowałem - jest to ok. 3500 km
Jej plusem jest to, że wiedzie tuż przy granicy i można z dumą powiedzieć rzeczywiście objechałem Polskę dookoła, jej oczywistym minusem jest to, że nie była ona weryfikowana chyba od końca lat 60-tych i w niektórych (nielicznych) punktach przebiega absurdalnie (np. omijając jednostki wojskowe, których od dawna już nie ma)!
B. Możesz wytyczyć swój przebieg i gdybymm miął jechać jeszcze raz, to właśnie tak bym zrobił.
2. CZAS JAZDY
Skalkuluj na ile jesteś mocny i wylicz ile czasu zajmie Ci wyprawa. Weź poprawkę na to, że z sakwami (szczególnie poczujesz to w górach) jeździ się zupełnie inaczej niż na pustym rowerku. Mój przyjaciel przejechał trasę PTTK w 21 dni (było by mniej o dwa, gdyby nie miiał awarii roweru), ja potrzebowałem na to 35. Fakt jestem słabszym kolarzem od niego, ale wynikło to i z tego, ze jeżdżę zbierać wrażenia, a nie jedynie bić kolejny rekord prędkości/wytrzymałości. Sam określ, co bardziej Cię rajcuje: zwiedzanie, czy wyczyn.
3. EKIPA
Mając powyższe obmyślone, zaproś do jazdy koleżanki/kolegów. Jednak tu jest odwieczny dylemat: samemu, czy z kimś.
A. SAMEMU - plusy są oczywiste - sam dyktujesz tempo, robisz co chcesz, jesz kiedy chcesz, śpisz gdzie chcesz. Ja czerpię przyjemność z tego, że muszę być całkowicie samodzielny i odpowiedzialny za siebie. Minusy też oczywiste: nie ma Ci kto popilnować roweru (zrobienie siku lub co więcej w mieście urasta do dużego kłopotu). Niektórzy uważają, że jazda samemu jest niebezpieczna - nie potwierdzam tego; moim zdaniem ten element nie ma żadnego znaczenia, bo w Polsce sakwiarz jest bezpieczny, nawet bardzo bezpieczny.
B. Z KIMŚ - plusy: dla mnie plusem jest to, że możesz podzielić się wrażeniami, w zasadzie tylko tego mi brakuje - wracasz do domu i nikt, ale to zupełnie nikt, na świecie nie jest w stanie Cię zrozumieć! to jest dla mnie samotnością; w trasie w zasadzie jej nie odczuwam. Minusy: na długich dystansach pojawia się element znużenia tym samym towarzystwem - trzeba by być w bardzo zażyłej przyjaźni i okazywać sobie nawzajem dużo wyrozumiałości, żeby nie rodziły się konflikty. Jazda w grupie zawsze jest wolniejsza i w grupie zdarza się więcej awarii (nie wiem, jak się to dzieje).
4. ROWER
Nie musi być to model z tego roku i za 5000 zł. Najlepsze mz są konstrukcje sprawdzone i nieskomplikowane (dlatego n.p. jeżdżę bez amortyzatora). Rower przed wyprawą musi być przygotowany IDEALNIE. Jeśli umiesz zrobić to sam - świetnie, jeśli nie - oddaj do serwisu z zaznaczeniem w jaką trasę się wybierasz z jakim bagażem i żeby Ci rower odpowiednio wyrychtowano. Awarie roweru potrafią odebrać sporo uroku z wyprawy. Ten punkt jest najważniejszy ze wszystkich :!:
5. PAKOWANIE SIĘ
Tu można by księążkę napisać. W skrócie: określ jak będziesz nocował (namiot, czy kwatery/schroniska itp.). Wybór namiotu jest mz właściwy, bo to tanio i dodaje wyprawie właściwego smaczku. Jednak pod namiotem nie ma prądu i dla mnie jest to zawsze problem, że nie mam gdzie naładować akku do aparatu/komórki itp. Oczywiście można część nocy spać w schroniskach, a część pod namiotem (tak też robię).
Zawsze jest pokusa wziąć więcej rzeczy niż trzeba. MZ bagaż nie powinien przekraczać 20 kg na cały rower (nigdy się w tym limicie nie mieszczę  :wink: ).
6. WYŻYWIENIE
Czy warto brać jedzenie ze sobą? MZ nie. Przynajmniej nie w Polsce. Niektórzy biorą palniki i butle gazowe i gotują w trasie, ale ja w Polsce tego nie robię - sieć sklepów jest bardzo dobra (wręcz powiem WYBITNA), z przyzwoitymi barami/restauracjami jest gorzej, ale mz da się jechać na suchym prowiancie trzy dni, a w tym czasie jakiś bar w Polsce się musi trafić. Branie jedzenia obciąża bagaż, z drugiej strony potania wyprawę (ale i tak uważam, że się to nie kalkuluje). Uwaga: rowerzysta MUSI jeść dużo makaronu/ryżu, do tego trzeba dbać o pozim soli mineralnych w organizmie (pomidory + banany!), nie wolno dopuścić do nawet minimalnego odwodnienia (= trzeba popijać co 15-20 min.)
7. BEZPIECZEŃSTWO
Moje wnioski są takie: w Polsce sakwiarz jest bardzo bezpieczny, a ludzie życzliwi. Jedną z opcji nocowania jest pytanie gospodarzy, czy zgodzą się rozbić w obejściu/sadzie z namiotami. Ale ja i tak najbardziej lubie spać na odludziu (już choćby dlatego, ze po wioskach psy nie popuszczą obcym i będą ujadać całą noc).
Najwiękzym zgrożeniem (mz jedynym) są dla rowerzysty kierowcy. A więc  :!: OŚWIETLENIE :!: Nie ruszaj się zdomu bez rozbudowanego systemu migadełek! (ja jeżdżę niczym choinka na BN - wszystko mi migocze na wszystkie strony).
8. FUNDUSZE
Da się przed wyjazdem obliczyć stawkę dzienną wyprawy (cena niezbędnych zakupów/noclegów), zapytaj swoją mamę, a co do grosza wyliczy Ci te sprawy  :D . Do tego należy dodać rezerwę na szczególne zdarzenia (np. awaria roweru) i żelazną rezerwę na konieczność powrotu w gwałtownych wypadkach (np. ostre problemy zdrowotne). Debetowa karta bankowa jest niezłym rozwiązaniem, z oczywistych powodów, baknomaty są w Polsce dość gęste i nawet w odludnych terenach Polski nie będzie do bankomatu dalej niż do pierwszej miejscowości znaczniejszej/powiatowej (w praktyce max. 20-25 km).
INNE
Możesz uwzględnić  to że w Polsce dominują wiatry wiejące z zachodu. W górach wiatr i tak wieje skad chce, ale nad morzem na otwartych przestrzeniach to już ważne. Higiena - kłopot z jej utrzymaniem - wiele osób odpycha od podróżowania rowerem. Niesłusznie, podstawową czystość da się zachować bez problemu) ja stosuję nawilżane chustki do przecierania pup niemowlaków (do kupienia w drogeriach w paczkach po 30-90 szt.). Gorzej z praniem, tu rozwiązaniem jest albo zapas ubrań, albo pranie. Przy drugiej opcji warto jechać w ubraniach z odpowiednich tworzyw sztucznych (u mnie świetnie spisują się koszulki ze srebrną nitką - nie śmierdzą - schną 4 x szybciej niż bawełna), problem w tym, że są to materiały drogie. A więc:
A. opcja wypasiona: w sklepie rowerowym obkupuję sie w odpowiednie ubiory.
B. opcja ekonomiczna: biorę ze sobą (lub kupuję po drodze) odpowiedni zapas ubrań (z możliwości wysyłania do domu brudnych - naprawdę tak czasem robię  :D ).
Oczywiście musisz wypracować system na deszcz. Czasem nie da się uniknąć jazdy w deszczu, newralgicznym punktem są buty (kurtkę z kapturem, spodnie da się kupić, ale nie ma sensownych pokrowców na buty), więc warto to jakoś obmyśleć (np. zakup butów z membraną Gore [300-500 zł  :? ], tanie rozwiązanie to worki plastkiowe na zakupy zawiązywane na stopach).
Jest problem wstydliwy - co z bólem siedzenia od długiej jazdy? To jeden z kluczowych elementów! Większość rowerzystów długodystansowych używa spodenek z pampersem i są zadowoleni. Jednak ja nie jestem do tej opcji w 100% przekonany, albo moje pampersy są coś fatalne. Przed wyprawą dookoła Polski warto zrobic ze 2 -3 wycieczki na 2-3 dni (np. weekend) , podczas której będziesz jechał 80-100 km dziennie i poeksperymentuj, jaka bielizna nie odpatrza Ci pupy, które majtki powodują otarcia w pachwinach. W ten sposób wyselekcjonuj to co założysz na 4 litery. Osobiście będę stosował system 'zaufanych' (=sprawdzonych)  majtek bawełnianych zmienianych 2 x na dzień. A to dlatego, że w dużej mierze problem bierze się od wilgoci w gaciach, od niej skóra staje się wrażliwsza i odparzenia/zatarcia bardziej prawdopodobne. Dobrze jest wziąć w trasę maść Alantan i smarować nawet wtedy, gdy problem wydaje się malutki (małe obtarcia bardzo szybko mogą się przerodziać w duże). Częste unoszenie się z siodełka jest bardzo wskazane i zmniejsza probrem.
Jeszcze jedno - sakwy. Warto kupić takie które mają gwarantowaną wodoszczelność (polecam odpowiedni model Crosso lub Ortlieby [te jednak są dość drogie, ale najlepsze na świecie])

To tyle na początek.

Życzę udanego wyjazdu.

#:-)
gps

p.s. masz więcej pytań? => GG/Skype
#:-) gps

fortipianek

  • Gość
Wyprawa wokół Polski
« 12 Maj 2011, 13:40 »
Powitać.
Sam właśnie się przymierzam do takiej wyprawy. Mam tylko taką zagwozdkę, w którą stronę ruszyć, w prawo czy lewo  :lol:
Z tymi wiatrami z zachodu to fakt? jakoś nigdy się nad tym nie zastanawiałem

Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3422
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
Wyprawa wokół Polski
« 12 Maj 2011, 15:43 »
Widzę ktoś wysunął swoją kandydaturę do złotej szpachelki 2011 :P

fortipianek

  • Gość
Wyprawa wokół Polski
« 12 Maj 2011, 19:36 »
Dudi, temat taki sam, więc nie widzę sensu zakładania osobnego. O co Ci chodzi?

Offline Mężczyzna Miciek

  • SAC
  • Wiadomości: 1298
  • Miasto: Hawana, Kuba
  • Na forum od: 08.05.2009
    • Moje wyprawy
Wyprawa wokół Polski
« 12 Maj 2011, 22:36 »
Cytat: "fortipianek"
Z tymi wiatrami z zachodu to fakt? jakoś nigdy się nad tym nie zastanawiałem
Ja się nad tym długo zastanawiałem i przygotowując się do wyprawy wzdłuż wybrzeża Bałtyku wybrałem wariant ze Świnoujścia na Hel. Niestety, całą drogę miałem wiatr w twarz, czyli ze wschodu. Jak widać wiatr nad morzem nie wieje zawsze z zachodu, ale przeważnie :) Ja po prostu nie miałem szczęścia.

Offline Mężczyzna cinek

  • SP2SJ
  • Wiadomości: 1979
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.03.2008
Wyprawa wokół Polski
« 12 Maj 2011, 22:40 »
Cytat: "fortipianek"

Dudi, temat taki sam, więc nie widzę sensu zakładania osobnego. O co Ci chodzi?


Odpowiem za Dudiego:
Bardzo dobrze, że dopisałeś się do starego tematu, a Złota Szpachtelka Archeologa to specjalne wyróżnienie za odgrzebanie jakiegoś bardzo starego tematu i nadanie mu nowego życia. Możesz się cieszyć :-D
Cytat: miki150
Cinek muszę powiedzieć, że jesteś bardziej fotogeniczny, kiedy Cię na zdjęciu brakuje

fortipianek

  • Gość
Wyprawa wokół Polski
« 13 Maj 2011, 00:24 »
Aha, to fajnie :wink:
Czytałem opinie, że w kilku miejscach trasa przebiega przez nieczynne już poligony itp. (trasa PTTK) i miejscami dużo się nadrabia. Ktoś podpowie gdzie takowe odcinki napotkam?
Spieszyć mi się nie będzie (mam czas od połowy lipca do końca sierpnia) aczkolwiek nadkładanie drogi wolę przeznaczyć na ciekawsze atrakcje :wink:

Offline Mężczyzna ciman

  • Wiadomości: 758
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 26.05.2009
Wyprawa wokół Polski
« 13 Maj 2011, 08:52 »
Trasą PTTK (jakąkolwiek) bym nie ryzykował jazdy z sakwami :D

fortipianek

  • Gość
Wyprawa wokół Polski
« 13 Maj 2011, 12:33 »
czemu tak uważasz? z tego co widzę to trasa biegnie drogami krajowymi, wojewódzkimi czyli asfaltem.

Offline pindol

  • Wiadomości: 37
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 22.06.2010
Wyprawa wokół Polski
« 13 Maj 2011, 14:59 »
No właśnie...? Czy ktoś może cos wiecej powiedzieć o trasie, bo bardzo mnie zainteresowała?Czy jest nadal aktualna, czy zarosła jakimis krzakami na amen?(Czy jest dziurawa nie pytam, bo wiadomo)

Offline Mężczyzna anu

  • Wiadomości: 1077
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.05.2009
Wyprawa wokół Polski
« 13 Maj 2011, 16:10 »
trasa pttk? kolega miał chyba na myśli szlaki znakowane, a tymi są zarówno szlaki piesze jak i rowerowe. na nizinach szlaki piesze są w dużym stopniu swobodnie przejezdne dla rowerów, chociaż to zależy jaką ma ktoś odporność na crossowość, no i od konkretnej trasy, bo takich ściezek prowadzących przez lasy, łaki, pola jest przecież tysiące.

natomiast wracając do rowerowego szlaku pttk dookoła Polski, to zaszło chyba małe nieporozumienie. ten szlak nie istnieje fizycznie, nie ma znakowania (chociaż miejscami zapewne pokrywa się z lokalnie wyznaczonymi trasami), a tym bardziej ścieżki.
to tylko pttkowskie wskazówki co do przebiegu trasy, a jedyne praktyczne ich zastosowanie to ewentualnie otrzymanie pttkowskiej odznaki - trzeba się wyposażyć w odpowiednią książeczkę i  w poszczególnych miejsowościach postarać się o jakąś pieczątkę.

Offline fretowski

  • Wiadomości: 11
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 04.02.2011
Wyprawa wokół Polski
« 13 Maj 2011, 19:30 »
ja ruszam z dwójką znajomych 15 czerwca. zaczynamy od gór.

fortipianek

  • Gość
Wyprawa wokół Polski
« 13 Maj 2011, 21:53 »
Trasa PTTK jest jak dla mnie punktem odniesienia, nie jest "musem". Tylko dla odznaki nie jadę :wink:

Offline ChL3BeK

  • Wiadomości: 3
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 15.05.2011
Wyprawa wokół Polski
« 15 Maj 2011, 16:06 »
Witam po paru latach nieobecności, fortipianek jesteś z tego Gostynia w WLKP? Kiedy planujesz wyjazd w trasę?

Tagi: dookoła polski 
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum