Poza Europę zimą?

[deerrr]

Witam,

Przyszedł smak aby popodróżować, gdy u Nas będzie śnieg za oknem leżał
Czy macie jakieś ciekawe propozycje/pomysły na 3 tygodnie zimą. Myślimy o wyjeździe grudzień-styczeń-luty.
Zależało by nam na takich przybliżonych parametrach kraju:
- kraj w którym będzie powyżej 20 st. C (najlepiej bez upałów);
- za dużo nie pada;
- będzie to kraj lub jego część gdzie będzie w miarę płasko. Nie jesteśmy amatorami ostrych podjazdów;
- będzie możliwy transport samolotem w rozsądnej cenie (tanie linie, kierunki i nadanie rowerów)
- kraj w którym "nie rozjeżdża" się do rowerzystów

Maroko, Egipt, Tajlandia, Kambodża, Laos i Wietnam odpada - tam już byliśmy

Będziemy wdzięczni za sugestie.
Pozdrawiamy
Tomek i Ewa

[furman]

Kanary mi na myśl przychodzą..ale tam płasko nie jest

[Ma_rysia]

Kanary mi na myśl przychodzą..

Też myślałam o Kanarach, ale to chyba jeszcze Europa? 

[Bartek]

W zeszłym roku w grudniu byłem na Kubie rowerem. Spełnia wszystkie wasze wymagania poza ceną dolotu - ale to już kwestia indywidualna co kto uważa za "rozsądną cenę" biletu

W skrócie: było ciepło, przez trzy tygodnie padało przez dwa dni (ale bardzo intensywnie), było płasko poza rejonem Vinales i podjazdu pod Topes, ale sporo zależy gdzie byście chcieli jeździć bo i górki na Kubie można znaleźć), a jak cię jakieś auto mijało w odległości mniejszej niż dwa metry to od razu było wiadomo że to turysta i auto z wypożyczalni (co łatwo poznać po kolorze tablicy).
Tylko cena biletu niska nie jest

[deerrr]

W zeszłym roku w grudniu byłem na Kubie rowerem. Spełnia wszystkie wasze wymagania poza ceną dolotu - ale to już kwestia indywidualna co kto uważa za "rozsądną cenę" biletu
...
Tylko cena biletu niska nie jest

Super pomysł. Dzięki. Faktycznie - idealnie
Czy zamieszczałeś gdzieś jakąś swoja relację, opisy, porady? Szukałem po forum i tylko znalazłem post Janka, ale tam nie ma za dużo szczegółów.

Najbardziej mnie interesuje ta "boląca" kwestia przelotu. Sprawdzałem ceny na zimę i OMG. Pewnie już to przerabialiście. Jaką linia było najtaniej (człek + rower)?

[Bartek]

Nie pisałem żadnej relacji, nawet zdjęć nigdzie nie wrzuciłem po tym, jak się na picasę obraziłem.

Leciałem Air France z Warszawy do Hawany z przesiadką w Paryżu. Bilet kosztował niecałe 3,1k zł, do tego za rower zapłaciłem 100 EUR w Warszawie i 100 USD w Hawanie. Bilet kupowałem jakoś w połowie października na wylot końcem listopada i wówczas była to najlepsza oferta.

Janek leciał bez roweru bezpośrednio z Berlina do Varadero. Zapłacił za bilet trochę mniej ode mnie, ale kupował go znacznie wcześniej.

Jak masz jakieś pytania to wal śmiało, postaram się pomóc w miarę możliwości.

[lempi]

Z tanim biletem na Kubę będzie ciężko. Od kilku miesięcy polowałem na taki i nie udało się, żadnej promocji nie było w tamtym kierunku.
Najniższa cena jaką widziałem to Aeroflot, Wawa-Moskwa-Hawana, 2500zł. Nie wiem jak u nich polityka rowerowa. Nie zdecydowałem się bo to i tak za drogo jak dla mnie. Względy ideologiczne też odegrały swoją rolę

Może spróbujcie Indie? Albo Sri Lankę? Bilety ostatnio w tamte rejony grubo poniżej 2000zł można było złapać.