Autor Wątek: Początek przygody z rowerem.  (Przeczytany 1662 razy)

Offline Drzewo

  • Wiadomości: 1619
  • Miasto:
  • Na forum od: 16.09.2014
Odp: Początek przygody z rowerem.
« 24 Paź 2014, 22:40 »
Cytuj
Napisala osoba, ktora kuchenke czy karimate do fanaberii zaliczyla ;)
Czytaj uważnie.

Cytuj
Tekst, ze apteczka jest srednio potrzebna to logiczna kalkulacja, bo szansa na skorzystanie z niej bardzo niska, a w kazdej aptece to kupimy w razie potrzeby, a mowa tu o trasie po Europie, nie Kamczatce, gdzie aptek za wielu nie ma...
jak wyżej:
Cytuj
PS W zasadzie to poza rowerem ważna jest apteczka - w różnych krajach różnie jest z cenami lekarstw i dostępnością do lekarza. Ne chodzi tu tylko o plastry i tego typu pierdoły ale o antybiotyki, witaminy, wapno i substancje rozgrzewające i zbijające gorączkę.
Ostatnio podczas zapalenia ucha w czasie miesięcznej podróży po Europie właśnie wylądowałem u lekarza. 10 E kosztowała rejestracja na ichniejszym SORze (musiałem coś zrobić bo zapalenie ucha w samolocie powrotnym nie jest fajne a przebookowanie biletu to koszt niejednej wyprawy). Wizyta u laryngologa okazała się obowiązkowa i karta ekuz niewiele tu pomogła (80-150 euro za wizytę). Ceny lekarstw w aptece: tubka wapna do rozpuszczenia w wodzie - 8 euro, paracetamol -12/15 euro, środki przeciwbólowe - 20 euro. Tak było na Cyprze - wciąż jesteśmy w Europie. Podlicz sobie i skalkuluj czy nie opłaca się targać z Polski. Dla mnie się opłaca.
Sęk w tym, że nigdy się człowiek nie wstrzeli w to czego będzie potrzebował.

Innym razem dostałem (chyba) udaru słonecznego na jednej z duńskich wysp(do końca nie wiem co to było) cena lekarstwa była jaka była...

Można się leczyć cebulą i czosnkiem ale to nie zawsze jest zdrowe. Nie liczę na odpowiedź z Twojej strony bo się tylko dosrywać Wać Pan umiesz. Jak kto podejdzie do tego zagadnienia(lekarstw) - jego sprawa. Ja napisałem coś od siebie. W Polsce rzadko choruję, raczej się nie leczę. Chorowanie pod namiotem jest najgorszym możliwym sposobem na spędzenie wakacji. Ale najłatwiej zepsuć sobie urlop leżąc 4dni z gorączką pod namiotem gdzieś w Albanii czy Rumunii. Przyjemność z jazdy jest wówczas minimalna. Po kilka pastylek najważniejszych lekarstw zmieści się w pudełku od zapałek. Nie wydaje mi się, żeby moje sugestie w tej mierze były nietrafione. Hau hau.

Offline Mężczyzna wojtas71

  • Wiadomości: 188
  • Miasto: Kraków/Kielce
  • Na forum od: 20.04.2013
Odp: Początek przygody z rowerem.
« 24 Paź 2014, 23:20 »
W tym roku wybrałem się do Kirgistanu na 14 letniej Meridzie, a moja dziewczyna pojechała na rowerze prosto ze sklepu za 1400.
Nie widzę Meridy tylko Treka i Krossa tak na marginesie :)


Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: Początek przygody z rowerem.
« 25 Paź 2014, 11:48 »
Ale najłatwiej zepsuć sobie urlop leżąc 4dni z gorączką pod namiotem gdzieś w Albanii czy Rumunii.
Jeszcze gorzej jest gdy zachoruje dziecko. Nasza córka cierpiała we wczesnym dzieciństwie na astmę, po kilku latach jednak irlandzki lekarz odstawił wszystkie lekarstwa. I słusznie, całkowicie się z nim zgadzaliśmy, nie było powodów faszerować jej sterydami, dawała spokojnie radę sama. W Rumunii wszystko powróciło w postaci uporczywego, suchego kaszlu, który nie od razu rozpoznaliśmy jako astmatyczny. Najpierw myśleliśmy, że to przeziębienie i kontynuowaliśmy podróż, ale w Bran, w gabinecie lekarskim z widokiem na zamek Drakuli, dostała z powrotem te same leki, które brała wcześniej. Pomogły od ręki. Gdybyśmy mieli ze sobą zapas, który trzymamy zawsze w domu, oszczedzilibysmy sobie całego stresu i zmartwienia, a Marysi męczarni. Nie pamiętam ile to kosztowało, to bez znaczenia w sytuacji, gdy dziecko jest chore. Doktor - fantastyczny, mądry człowiek, mówiący w kilku językach, z nieprawdopodobnym wyczuciem medycznym, nie wziął od nas nic i tylko życzył szczęśliwej podróży.
Zgadzam się z Wilkiem, że Polacy cierpią na lekomanie, w każdym domu można znaleźć torby czy pudla pełne leków 'w razie gdyby'. W Irlandii lekarze często wypuszczają pacjentów bez żadnej recepty lub dają tzw. "late prescription" czyli jeśli poczujesz, że jest ci naprawdę gorzej to możesz pójść i wykupić antybiotyk. Kiedy dostajesz leki, ma to być dokładnie taka ilość, jaką wykorzystasz w tym kursie, czyli doktor przepisze ci kurację po 2 tabletki przez 5 dni to dostaniesz listek z 10 pigułkami. Farmaceuta w aptece obcina pozostała resztę, nawet gdyby była to tylko jedna tabletka za duzo.
My apteczkę zawsze zabieramy, ale jest minimalną: plasterki i leki przeciwbólowe. Dodatkowo, zestaw do cukrzycy, ale to już temat na rozmowę o długich wyjazdach w sytuacji gdy ktoś ma chorobę przewlekłą czyli nie takie doraźne pomaganie na chwilowe słabości. Antybiotyk w apteczce - nie. Sam sobie ustalisz, jaki antybiotyk w danej sytuacji jest odpowiedni? Nawet te o najszerszym możliwym spectrum mają jednak swoje przeznaczenie, nie ma antybiotyku uniwersalnego.
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Początek przygody z rowerem.
« 20 Lut 2017, 12:04 »
Wiadomość usunięta.

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: Początek przygody z rowerem.
« 25 Paź 2014, 17:55 »
Moi mili, witamy tutaj Kasię i nie róbmy jej przykrości pyskówką. Każdy może założyć osobny wątek i pisać o niezbędnym lub "niezbędnym" wyposażeniu rowerzysty.


Offline Kobieta kasia24369

  • Wiadomości: 7
  • Miasto: Białystok
  • Na forum od: 22.10.2014
Odp: Początek przygody z rowerem.
« 25 Paź 2014, 20:37 »
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za odpowiedź. Wasze rady, chociaż czasami sprzeczne ;) dały mi możliwość spojrzenia na to z każdej strony. Nareszcie dowiedziałam się konkretnych realiów takiej wyprawy, co jeszcze bardziej mnie zmotywowało.
Dziękuję i pozdrawiam. ;)

Offline Mężczyzna menel

  • Wiadomości: 3311
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2012
Odp: Początek przygody z rowerem.
« 25 Paź 2014, 21:30 »
Nareszcie dowiedziałam się konkretnych realiów takiej wyprawy, co jeszcze bardziej mnie zmotywowało.

Na razie to poznałaś realia tego forum ;D

A zanim zaczniesz wydawać kasę przejdź się do dobrego warsztatu rowerowego i się skonsultuj bo może twój rower świetnie nadaje się do wypraw.

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Początek przygody z rowerem.
« 25 Paź 2014, 21:33 »
Sądzę, że w warsztacie powiedzą jej by kupiła nowy rower po bardzo promocyjnej cenie. ;)

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Początek przygody z rowerem.
« 25 Paź 2014, 21:36 »
witaj na forum.
Szkoda, że nie piszesz skąd jesteś. Nie rozumiem tego, a może ułatwić w podpowiadaniu. Ktoś Ci może napisać, wpadnij tu i tam, albo zobacz, wypróbuj.

Offline Kobieta kasia24369

  • Wiadomości: 7
  • Miasto: Białystok
  • Na forum od: 22.10.2014
Odp: Początek przygody z rowerem.
« 25 Paź 2014, 22:06 »
A zanim zaczniesz wydawać kasę przejdź się do dobrego warsztatu rowerowego i się skonsultuj bo może twój rower świetnie nadaje się do wypraw.

Mam właśnie taki zamiar, ''znajomy znajomego" ma warsztat rowerowy, więc mam nadzieję, że mi coś doradzi :D

;)

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum