Autor Wątek: Warszawska Masa Krytyczna. Tak, czy nie?  (Przeczytany 5963 razy)

Offline Mężczyzna menel

  • Wiadomości: 3311
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2012
Ewidentnie wychodzi że organizowanie normalnej masy było błędem. Biorąc pod uwagę że za 2 tygodnie są wybory to kandydaci niosący rower na sztandarach stracili sporo głosów.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Wiadomość usunięta.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
/.../dziś uważam, podobnie jak autor tego artykułu, że to tylko głupia, niepotrzebna  prowokacja.
A jakie jest wasze zdanie?

Moje zdanie jest odmienne (kilka lat temu w b-stockiej masie k. kilkakrotnie uczestniczyłem; zniechęciłem się, kiedy prowadzący kilkunastolatkowie rowerowy pochód wyprowadzili pod TIRy):  Uczestniczący często postępują niefrasobliwie, w żadnym razie nie jest to jednak 'prowokacja' - ta byłaby inicjującą zaczepką. MK jest -trochę niezdarną- odpowiedzią, więc reakcją, na zawłaszczenie przestrzeni miast przez technokratów, urzędników, mainstreamowców zachowań, trwale zestresowanych, tj. monochromatycznych frustratów, którzy sądzą, iż wszystko to, co wolniej od nich się przemieszcza i jest lżejsze  - pierzchać winno sprzed kół ich pojazdów; również na naruszanie praw obywatelskich. /ed.: uzupełnienie'/

Przestrzeń miast winna stać się dobrem wszystkich mieszkańców - tak więc m.in. starszych babć długo zbierających odwagę, aby z siatkami - nóżka-za-nóżką-sunąc - przeczmychnąć na drugą stronę dwu- i trzypasmowych ciągów komunikacyjnych. /ed.: korekty 'literówek'/
   
Obudzeni, szerokokątni 'masowcy' obraz miast widzą (i kreślą) w sposób bardziej adekwatny od tego, którym nas się karze. Ich aktywność tym bardziej jest ważna i cenna, bowiem od kilku lat miasta zabetonowywane są na twardo, na długo - szans na poważne korekty już nie będzie. /ed.: korekty 'literówek'/


Napisz, proszę, dlaczego podzielasz pogląd autora.
« Ostatnia zmiana: 2 Lis 2014, 21:04 łatośłętka »
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna wikrap1

  • Wiadomości: 1481
  • Miasto: łódź
  • Na forum od: 03.02.2013
    • Wyprawy młodej pary
Opinia o Masie jest jak d*, każdy ma własną. Do dyskusji chciałbym dodać kilka spostrzeżeń.
http://malgorzataradkiewicz.natemat.pl/122167,masa-krytyczna-tuz-przed-swietem-rowerzystka-broni-idei

Masa to manifestacja, która ma cele generalnie fajne,, z którymi pewnie większość forumowiczów się zgodzi. 95% kontrowersji budzi nie idea, ale sposób jej wyrażania. Przeciwnicy tej inicjatywy często podnoszą takie argumenty jak:

1)Masa powoduje korki.
-Czyli gdyby MK nie było wcale, to korków by nie było, albo odczułoby się wyraźną poprawę? Masa to tylko 12 wieczorów w roku na określonej trasie. Czemu nie ma dyskusji o tym, czy na pewno wszyscy jadący samochodami muszą to robić i powodować paraliż przez pozostałe 260 poranków i 248 wieczorów, na terenie całego miasta?
Jak 2000 rowerzystów wyjedzie na ulicę, to owszem spowodują lekki paraliż, ale przecież takie Masy to rzadkość. Zwykle jest grubo poniżej 1000 osób. Gdyby Masy nie było wcale, to w Łodzi infrastruktura by się tak szybko nie rozwijała i na ulicach(i parkingach!) byłoby jeszcze więcej samochodów. Bo ktoś się na te rowery jednak przesiada.

2) Masa podburza kierowców na rowerzystów i odwrotnie.
-Kierowcy fakt, że ktoś poza nimi korzysta z jezdni odbierają za zamach na wolność człowieka. Przejazdy rolkarzy nie budzą takich emocji, bo ich organizatorzy nie pchają się do debat publicznych i nie starają się, by o tym mówiono. Masa z zasady ma być widoczna i powodować dyskusję. Tym samym wystawia się na policzek i stwierdzenia, że korki to nasza wina itd.

3) Władze głupie nie są i nawet bez Masy rozwijałyby sieć rowerową.
-Patrząc na efekty pracy łódzkiego ZDiT jestem pewien, że jeszcze długo będzie potrzebna pozarządówka, która będzie kontrolowała wytwory tej instytucji i będzie podpowiadała co i jak. Masa daje siłę polityczną i sprawia, że jej przedstawiciele są brani pod uwagę. Żadne miasto w aglomeracji łódzkiej nie troszczy się tak o rowerzystów, jak Łódź. W Konstantynowie odsetek rowerzystów jest dużo wyższy, ale infrastruktura leży.

4) Wszyscy Masy mają dość.
Dzieci i piesi machają nam co miesiąc. Stając na skrzyżowaniach można spotkać kierowców zachwyconych taką liczbą rowerzystów (to podczas tych wielkich mas). Mimo narzekactwa i zrzucania na Masę winy za całe zło w mieście, to jednak są entuzjastyczne reakcje.

5) A co jak będzie jechała karetka pogotowia?
Było już co najmniej kilka przypadków, gdy karetka przecinała kolumnę. Nie było najmniejszych kłopotów. Za to na normalnym skrzyżowaniu wypełnionym samochodami problemy bywają. Jak widzę karetkę lub policję przeciskającą się przez skrzyżowanie, to w myślach odliczam sekundy. Ostatnio doliczyłem do 30 ::)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Wiadomość usunięta.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10709
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
4) Wszyscy Masy mają dość.
Dzieci i piesi machają nam co miesiąc. Stając na skrzyżowaniach można spotkać kierowców zachwyconych taką liczbą rowerzystów (to podczas tych wielkich mas). Mimo narzekactwa i zrzucania na Masę winy za całe zło w mieście, to jednak są entuzjastyczne reakcje.
Nie wiem czy kiedykolwiek byłeś "po drugiej stronie", bo ja tak. Jechałem kiedyś na spotkanie z klientem i w Łasku grupa rolników, mających problemy ze zbyciem owoców swojej pracy, postanowili zrobić trochę problemów mnie. Udało im się całkiem skutecznie. Cały wyjazd diabli wzięli.

Regulamin nie zezwala mi na cytowanie tu słów, które wtedy wypowiadałem, ale zapewniam Cię, że moje nastawienie do problemów rolniczych zmieniło się na zdecydowanie bardziej nieprzychylne.

Offline Mężczyzna wikrap1

  • Wiadomości: 1481
  • Miasto: łódź
  • Na forum od: 03.02.2013
    • Wyprawy młodej pary
Kierowcy korkujący miasto to ludzie, którzy jadą, bo mają w tym jakiś cel. Każdy ma jakiś inny cel (zrobienie pedicure, zakupów, odwiedzenie sąsiadki, zawiezienie rodzącej żony, dostawa do sklepu itd.) i jest wszystko ok. Jak kilkaset rowerzystów również jedzie i ma w tym wspólny cel, to jest ból d* ;)
Cytuj
IMO  wywoływanie przez nich  specjalnie korków
Gdyby celem Masy było wywołanie korków, to nie jeżdzilibyśmy ulicą, tylko gęsiego lub dwójkami po DDR. Wtedy nawet 500 rowerzystów stworzyłoby jakieś 2km kolumny. 2000 rowerzystów zmieściło się na krótszym odcinku ;)
Cytuj
To jest teoria nie do udowodnienia
Pokaż mi miasto w Polsce, w którym nie ma MK a infrastruktura rowerowa jest, jest spójna, równa i bezpieczna? Patrząc na moją aglomerację mam Zgierz, Konstantynów, Aleksandrów, Pabianice itd. w których infrastruktura rowerowa jest w d*. Masa jeździ i lobbuje w Łodzi i skutki tego są bardzo widoczne.
Cytuj
Dobry żart tynfa wart
A jednak nie jednego łódzkiego urzędnika ta rączka ściskała i nie jedno nasze organizacje w Łodzi przepchnęły ;) Za to jak próbowałem coś zaproponować np. w Konstantynowie, to szybko odbiłem się od betonu urzędniczego..


Borafu

Rolnicy rozumiem zablokowali drogę na amen i na długie godziny. Masa wjeżdża, przejeżdża i w najgorszym wypadku trafiając na nią w czerwcu stracisz pół godziny (nie mówię, że to mało). Poza tym nic nie dzieje się z zaskoczenia. Masa jest co miesiąc o znanej porze. Trasa jest publikowana. Przy dużych Masach powiadamiane są korporacje taksówkarskie, MPK, idą komunikaty na CB, informacje w niektórych radiach etc.
Pamiętajmy, że to kwestia 2-3 mas w roku. Reszta mieści się np. w 5min/skrzyżowanie itp.

Offline Mężczyzna menel

  • Wiadomości: 3311
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2012
Pokaż mi miasto w Polsce, w którym nie ma MK a infrastruktura rowerowa jest, jest spójna, równa i bezpieczna?
Lubin? Przynajmniej wujek gugiel nic o masie w Lubinie nie wie a bardzo dobrą infrę widziałem.

Offline Mężczyzna wikrap1

  • Wiadomości: 1481
  • Miasto: łódź
  • Na forum od: 03.02.2013
    • Wyprawy młodej pary
Fakt. Lublin bardzo się ostatnio rozwinął. Masa tam jeździ, ale nie wiem, czy za Masą stoi jakieś pozarządowe silne lobby, czy po prostu tamtejsze władze mają olej :P

Offline Mężczyzna hansglopke

  • Wiadomości: 2643
  • Miasto: Zduńska Wola
  • Na forum od: 22.02.2013
Jest jeszcze Kleszczów, ale to inna para kaloszy, tak jak Lubin.
"Rower do ultra musi być przede wszystkim wygodny. Reszta jest mniej ważna."  - Turysta

Offline Mężczyzna menel

  • Wiadomości: 3311
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2012
Lubin przez jedno l.
Dużo miedziaków mają.  :)

Offline Mężczyzna wikrap1

  • Wiadomości: 1481
  • Miasto: łódź
  • Na forum od: 03.02.2013
    • Wyprawy młodej pary
A, sorry. W Lubinie nie byłem ;D

Offline Mężczyzna Rado

  • Wiadomości: 1487
  • Miasto: Lublin
  • Na forum od: 25.05.2011
Fakt. Lublin bardzo się ostatnio rozwinął. Masa tam jeździ, ale nie wiem, czy za Masą stoi jakieś pozarządowe silne lobby, czy po prostu tamtejsze władze mają olej :P
Jeśli chodzi o Lublin, to Masa jeździ już jakieś 10 lat, ale rekord to zaledwie ok. 140 osób. Jak jest 100 osób, to jest dobrze, w ostatni piątek było coś ok. 20 osób ... Za Masą nikt nie stoi, fakt, że trasa jest zazwyczaj ustalana na forum Stowarzyszenia "Rowerowy Lublin" (2 tys. użytkowników), ale formalnie Stowarzyszenie nie jest organizatorem Masy, ani też Porozumienie Rowerowe z sieci Miasta Dla Rowerów. Masa w Lbn jest po prostu towarzyskim przejazdem rowerzystów przez miasto, nie jest ona nigdzie zgłaszana, miasto nie robi żadnych problemów - pewnie gdyby było nas 1000 osób, to problemy by się znalazły  ;). Ale co tu porównywać z Warszawą ...  :)

Na podjazdach się męczę, na zjazdach odpoczywam, a na płaskim po prostu pedałuję :)

Offline Mężczyzna Turysta

  • Wiadomości: 5719
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 15.06.2011
Pokaż mi miasto w Polsce, w którym nie ma MK a infrastruktura rowerowa jest, jest spójna, równa i bezpieczna?

W Gdańsku nie ma mas, raz w roku (w niedzielę) jest Wielki Przejazd Rowerowy.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10709
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Rolnicy rozumiem zablokowali drogę na amen i na długie godziny. Masa wjeżdża, przejeżdża i w najgorszym wypadku trafiając na nią w czerwcu stracisz pół godziny (nie mówię, że to mało).
Nie rozumiesz. Nie chodzi mi o słuszność.

Uważam (i jest to dla mnie zasada ogólna), że jeśli nasze działanie denerwuje tych, których chcemy przekonać to prawdopodobnie źle się zabieramy do sprawy.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum