Mgliste przełaje

[hindiana]

Każdy ma tu trochę inaczej. U nas można pisać, tak samo jak można brać jedzenie na dobę w lesie. Wiele drużyn jednak robi to hardcorowo i trzeba sobie samemu to jedzenie zorganizować, np szukając malin czy grzybów, które można potem usmaażyć na ogniu. Przypomniałam sobie, że kiedyś miałam jednak pomysł na to, żeby podejść "Trzy pióra". Kolega powiedział mi, że robił w gacie ze strachu przed samotną nocą w lesie, więc znalazł ambonę myśliwską i tam przeczekał całą noc, czujnie i z otwartymi oczami, ale bezpiecznie.

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[michał]

W Trzech Piórach myk jest taki że trzeba spędzić samotnie 24 godziny ale NIEZAUWAŻONYM przez innych uczestników obozu (bo tylko wtedy była możliwość zaliczenia tej sprawności).  Przynajmniej u nas tak było.

[hindiana]

Zgadza się, Michał.
Wilku, doba w lesie to nie jest doba głodu, to są dwa różne dni. Chodzi o to, że w tym lesie, w samotności (i jak słusznie dodał Michał, w ukryciu przed ludźmi) można jeść, teraz jest tylko kwestia co. Niektórzy robią to tak jak my, niektórzy ostrzej.