Autor Wątek: Rękawice zimowe  (Przeczytany 8333 razy)

Shrink

  • Gość
Odp: Rękawice zimowe
« 9 Gru 2017, 20:36 »
Zgadza się, 5 - 10 st. Ale mamy grudzień, czyli zimę ;)
No dobra, żartuję, wiem o co chodzi w temacie :)

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Rękawice zimowe
« 9 Gru 2017, 21:58 »

W największe mrozy (w zeszłym roku -18 oC) użytkuję 2palczaste (4+kciuk) za kilka zł z Lidla (ojciec sobie i mi kupił z 2, 3 lata temu). By dłonie nieprzyjemnie nadto się nie pociły, na dłuższe przejazdy zakładam 5palczaste z merino.

Gdzieś od -5 oC w dół jeżdżę w 3palczastych sealskinz. Całkiem db. pracują na klamkach.

5palczaste, stare, dziurawe, przetarte, narciarskie jeżdżą ze mną gdzieś tak od 0 oC. W przypadku przejazdów z międzypostojem, po wznowieniu jazdy zwykle zakładam 2gą parę innych (2 różne), suchych.


tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Rolf

  • Wiadomości: 1036
  • Miasto: Chorągwica k. Wieliczki k. Krakowa
  • Na forum od: 12.07.2011
Odp: Rękawice zimowe
« 10 Gru 2017, 11:10 »
Używałem tych rękawic w zimowej wyprawie na Nordkapp i dały rade, choć jak pisze MARECKI „pancerne Chiba Alaska”   to one nie są

Nie rozumiem - Marecki pisze, że SĄ pancerne.

Generalnie sto pięćdziesiąt złotych to dużo za rękawiczki, jeśli miałbym wyrzucić je po jednym sezonie - a do tej pory chiby dłużej mi nie wytrzymywały. Ale jak dadzą radę długo, to może się skuszę.

Offline tater

  • Wiadomości: 156
  • Miasto: Jura Krakowsko - Częstochowska
  • Na forum od: 13.09.2009
Odp: Rękawice zimowe
« 11 Gru 2017, 22:30 »
Są pancerne gdy chodzi o niezniszczalność mi chodziło ogólnie, to zn przy silniejszym wietrze i -15C musiałem zmieniać na narciarskie.  ;)
Marek

Offline Mężczyzna MARECKI

  • Wiadomości: 647
  • Miasto: Elbląg, Polska
  • Na forum od: 28.01.2016
    • Rowerowa strona Mareckiego
Odp: Rękawice zimowe
« 11 Gru 2017, 22:59 »
Są pancerne gdy chodzi o niezniszczalność mi chodziło ogólnie, to zn przy silniejszym wietrze i -15C musiałem zmieniać na narciarskie.  :wink:


Potwierdzam, przy silnym wietrze i niskiej temperaturze może być zimno, chociaż producent deklaruje że są one dedykowane do -20 stopni. Jeżeli jednak odczuwalna temp. spada poniżej to mają one kieszonki na ogrzewacze chemiczne a i nic nie stoi na przeszkodzie założyć drugie pod spód. Pisałem już o tym.


Używałem tych rękawic w zimowej wyprawie na Nordkapp i dały rade, choć jak pisze MARECKI „pancerne Chiba Alaska”   to one nie są

Nie rozumiem - Marecki pisze, że SĄ pancerne.

Generalnie sto pięćdziesiąt złotych to dużo za rękawiczki, jeśli miałbym wyrzucić je po jednym sezonie - a do tej pory chiby dłużej mi nie wytrzymywały. Ale jak dadzą radę długo, to może się skuszę.


Po jednym sezonie to na pewno ich nie wyrzucisz, bo jak widzisz ja je już użytkuję dość długo.  To nie są rękawice zbyt często wyciągane, nawet przeze mnie.  Nie wiem jak tam się czują Twoje palce, ale jeżeli będziesz rękawice użytkował w temperaturach im dedykowanym to założysz je na ręce rzadko, bardzo rzadko. W końcu ostatnie zimy to są nimi tylko raczej tylko z nazwy ...

Offline Mężczyzna sierra

  • Wiadomości: 1028
  • Miasto: Elbląg
  • Na forum od: 06.09.2017
Odp: Rękawice zimowe
« 12 Gru 2017, 11:43 »
Użytkowałem Vikingi, obecnie Blizzardy i jakieś kupione w sklepie bhp (trinsulate), ale ostatnia "wycieczka" do Mrozów Wielkich nauczyła mnie, że nie ważne jak ciepłe są, to i tak przy deszczu ze śniegiem i wmordewidem przy temperaturze powietrza oscylującej w okolicach zera -na niewiele się zdadzą.
Problem polega na odporności na niskie temperatury (zanim zrobiliśmy GreenVelo w fazie przedpodukcyjnej wydawało mi się, że ta odporność była znacznie wyższa)... ale nie o tym chcę pisać.
Ważne by zachować termikę ciała (cieplej się ubrać na górę, do tego kominiarka), a wtedy serducho nie będzie musiało odcinać dolnych i górnych przeszczepów by zabezpieczyć ważniejsze organy.
U mnie nie sprawdza się metoda kilku warstw na łapki (wręcz przeciwnie lepsze są luźniejsze rękawice, bo wtedy i krążenie jest lepsze.
Ciasno "spakowane" nogi i ręce, to recepta na odmrożenie.   
P.S.
Piszę, to z punktu widzenia "rowerzysty", który raczej robi większe dystanse (czytaj: więcej czasu spędza na chłodzie). Dla Kogoś, kto robi szybki, krótki sprint, to wystarczy odpowiednia kadencja by nie dopuścić do wychłodzenia i odmrożenia. A jeśli już nie ma mocy by pedałować, to najlepszą metodą by wrócić do życia jest intensywny spacer z rowerem (też ostatnio przetrenowane)     

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Rękawice zimowe
« 12 Gru 2017, 13:59 »
może takie gore tex?


mam takie do sprzedania nowe.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum