Żeby się przekonać jak naprawdę wygląda trasa to trzeba ją przejechać. Nie wyobrażam sobie żeby zaplanować każdy kilometr takiego wyjazdu. Toż to by trzeba było ślęczeć całymi dniami nad kompem, mapami i szukać informacji. Jazda w terenie sama w sobie jest bardziej wymagająca niż pocinanie po szosie. A, że nieraz bolało to przecież nie ma co tego ukrywać, taka jazda musi boleć i mówienie o tym nie jest użalaniem się nad sobą tylko realną ocenę tego co się czuło. Być może teraz gdy już Wilk przejechał całą trasę to by mógł inaczej to rozplanować, no ale teraz to już chyba nie o to chodzi. Fajny wyjazd, satysfakcja z przejechania takiej trasy musi być ogromna.