anodowane gary z aluminium naprawdę ciężko jest zedrzeć, anoda jest baaardzo twarda.
Bo też kubki o pojemności 500ml na wyprawę się nie bardzo nadają, chyba że same liofilizaty do zalewania kupujemy; ale już makaronu się w tym nie zrobi. A naczynie koło litra (koło 140-150g z tytanu) wcale nie jest znacząco cięższe od kubka tytanowego , a daje dużo większe możliwości, za koszt wagowy 1 batonika
Cytat: worek_foliowy w 19 Lis 2014, 15:22Miska 600 ml była wystarczająca do zrobienia porcji (160-170 g) makaronu na obiad.Taka ilość to dla mnie za mało, ja na obiad jem 250g makaronu (paczka na dwa posiłki), a tyle to już musiałbyś robić na dwa razy, a na to zeszłoby sporo więcej paliwa oraz czasu. Poza tym miska to nie kubek, łatwiej makaron zrobić w szerszym, ale niższym naczyniu, niż w wyższym ale węższym. Kubek to się nadaje tylko do dań zalewanych wrzątkiem czy podgrzewania, z makaronem (a to kluczowy produkt na wyprawach) już nie bardzo.
Miska 600 ml była wystarczająca do zrobienia porcji (160-170 g) makaronu na obiad.
To zależy od tego jakiej kuchenki używamy, przy benzynowej ilość paliwa nie ma znaczenia, bo możemy je kupować na trasie, wożąc ilość potrzebną na kilka dni.