Z wiatrem

[Werrona]

Pojechałam i wróciłam . 3 dni, ok 360 km. I zapraszam do poczytania.
http://wronabez.blogspot.com/2014/11/z-listopadowym-wiatrem.html

[EASYRIDER77]

fajnie, że wróciłaś. Fajnie, że jesteś z nami. Fajnie też piszesz, bardzo czule.

pozdrawiam

aha, przypomniałem sobie coś: "mama przywieź nam kilo piachu"...- macierzyństwo.

[wilhelminaslimak]

Bardzo fajna wycieczka. Super opowieść.
Masz niesamowitą zdolność odbierania normalnych rzeczy jako czegoś wyjątkowego.
Szczególnie podobają mi się Twoje zwykłe-niezwykłe spotkania z nieznajomymi na trasie.

I jesteś mi inspiracją (na razie bardziej teoretyczną) jako matka-cyklistka.

[Alek]

Ale mi się to ciepło czytało. Piękne te twoje podróże w znane-nieznane. Taki realizm magiczny mi się tu przesącza, ale sam nie wiem czy to z twoich opowieści czy z własnych tęsknot za takimi wojażami.

[paweł.70]

Fajnie piszesz i miło się czytało, a moje podróże traktuje również jako tzw. "reset" i "ładowanie baterii".

[Waldemar]

Truizm...  masz dar pisania o prostych rzeczach. 
Zawsze zaczynam od oglądu zdjęć, tym razem starczyło mi słowo pisane, by być tam...
Pisz, koniecznie pisz.

Pozdrawiam.

Ps. 'Przytuliłem' Cię na pasek.

[xbartolinix]

Cudo

[wojtek]

Fajne. Morskie opowieści...

[hindiana]

Wierzyć się nie chce, że ta babcia przeżyła ponad 80 lat i dopiero teraz poznała się bliżej z telewizorem... Czworo wykształconych dzieci i tak ją z daleka od tak prostej zdobyczy cywilizacyjnej trzymali? Obejrzałabym chętnie więcej zdjęć, lubię polską jesień szczególnie jeśli nie jest 'złota'.

[Ma_rysia]

Również zaczynam lubić jazdę nocą 

[magda]

Werrona pisz jak najczęściej, bo super się czyta twoje relacje! Może na wyprawkę kulinarno-slajdową byś się skusiła?

[Werrona]

Och, dziękuję Wam za ciepłe słowa!
Hindiana - tak, to zadziwiające, że można tak żyć  w tych czasach. I nie tylko telewizora w tym domu nie ma - nie ma wody, toalety.... nawet telefonu nie ma. Mnie to fascynuje i pociąga.
Brak telewizora wynikał (tak jak reszta "braków")  z braku takiej potrzeby. Co się więc stało, że telewizor zaistniał? Hm, ta opowieść dopiero "się dzieje". Samochód na podwórku, telewizor w domu...sama jestem ciekawa, co z tego wyjdzie dalej!
Co do zdjęć - robię je trochę z przymusu i rzadko - gdy widzę piękno to wolę się w nie zanurzać, a nie szukać aparatu...
Magda - chętnie wybiorę się w podróż. Ale pod warunkiem, że nie ja gotuję .

[magda]

Spoko, zawsze jeszcze zmywak do obstawienia zostaje 

[Ma_rysia]

....
Magda - chętnie wybiorę się w podróż. Ale pod warunkiem, że nie ja gotuję .

Spoko, zawsze jeszcze zmywak do obstawienia zostaje 

Okolice Gostynina są ok. Wstępnie się na to piszę.
Gotować się nie nauczę, pokazu miał nie będę... To może pozmywam?

Zatem mamy dwie osoby chętne do objęcia stanowisk na wyprawce 

[m+k]

Świetna relacja, lekkie pióro.Czytanie wciąga i chce się więcej. Czuję Twoją wrażliwość, gdyż sama jej doświadczam. Odważna jesteś, tak sama w lesie...Nie jedna osoba nie odważyłaby się tak nocować w pojedynkę. Pozdrawiam M