Pedałujemy do Indonezji

[Giovanni]

Przecież oni nie mają rowerów z barankami. A baranek w oczywisty sposób się kojarzy ze ściganctwem, ciśnięciem i wielkim dystansami 

Baranek przede wszystkim jest piękny
A wasz blog inspirujący.

[ewcyna]

hej, szkoda, że nie wiedziałam o was. Minęliśmy się o dzien-dwa, ja jadę w przeciwną stronę tylko zboczyłam na wyspę Ko Chang.

ps. Te relacje gdzie się powinny znajdować? "w dziale do poczytania" czy "wyprawy"?
dla mnie zawsze oczywiste były "wyprawy"..

[Tomek.]

Szkoda, szkoda. A jak na Koh Chang ?
Pisałaś o nadmorskim parku narodowym, gdzie to jest ?



https://dariaitomek.wordpress.com/2014/12/20/plazowo-krewetkowo-kokosowo/

[ewcyna]

no a teraz to juz w ogole jestesmy obok siebie bo widze wpis z wczoraj z widokiem na Ko Chang a ja wlasnie zjecchalam z wyspy i zdaje sie ze zmieniam troche plany z uwagi na swieta.
Anyway.

Nie wiem o ktorym Parku Narodowym piszecie, ale

1. Na Ko Chang (ktore jest parkiem narodowym ale nigdzie ode mnie nie chcieli zadnej zaplaty..) na poludniowym tj. wschodnim i najpiekniejszym wybrzezu w polowie drogi tj. jakies 10-15 km od promu jest stacja straznikow PN i miejsce na rozbicie namiotow. Miejsce jest boskie, tylko dzis mialam niefart bo bydlo przyjechalo na weekend.. ). Wlasnie sie dzis stamtad ewakuowalam. 30 baht za noc czyli 3 zlote.

2. Jak bedziecie jechac w strone Bangkoku na wysokosci wyspy Ko Samet jest kawaleczek parku narodowego tez na lądzie (nie bylo tego na mapie googla). I tak, jak w kazdym parku narodowym - do 18tej wjazd kosztuje 200 baht/osoba, ale po 18tej jest za darmo. I tam sa dwa miejsca na namioty i plaza - wielkie wow. Aha, i malpy o czym tez pisalam.

3. po prawej stronie Chantanburi, 20 km na poludnie, wjazd z drogi nr 3 jest park narodowy - wodospad Pliu. Obowiazuja zasady jak w poprzednim punkcie tylko ze nie ma malp

ps.  hmm.. poniewaz wyglada na to ze sie wstrzymam kilka dni z wjazdem do Kambodzy i zrobie kolko z powrotem do Chantaburi na wigilie (kosciol katolicki i ogromna choinka na placu) zostawie swoj tajski numer - a noz widelec was tez gdzeis blisko poniesie ? Byloby miło.

tel 092 380 8235.
pozdrower

ps. zgadzam sie - to wybrzeze jest super, malo turystyczne - trzeba odpoczywac ile wlezie!

[kasiaiprzemo]

My w zeszłym roku robiliśmy to samo na tym samym wybrzeżu... w sensie, też wstrzymywaliśmy się z wyjazdem z Tajlandii do Kambodży;) Do nowego roku nam zeszło;)

[hindiana]

Skoro już taki piękny baner wam Martwa zrobiła, to teraz czekamy na relacje z podróży. Początek o larwach niezły, tylko nie zasypiajcie gruszek w popiele

[martwawiewiórka]

Początek o larwach niezły, tylko nie zasypiajcie gruszek w popiele

Hindiano, przecież tam już jest niejeden wpis:) Może kliknęłaś na pierwszy link w temacie i rpzeczytałaś sam początek, a tymczasem oni juz trochę dopisali.

[hindiana]

Na blogu tak. Ale nie tutaj a fajnie byłoby gdyby na forum się też czasem przypomnieli. Ot tak jak np robi to Ewcyna czy Mateusz nawet kiedy jest na prawdziwym końcu świata.

[martwawiewiórka]

Chyba nie rozumiem, sygnalizują (prawie?)każdy nowy wpis na blogu postem tutaj.

Zazdroszczę bardzo dostępu do wszelakich świeżych morskich glutów. Uwielbiam.

[Tomek.]

Dzieki za info ewcyna. Jestesmy wlasnie w Ban phe na wysokosci Ko Samet, jechalismy dzisiaj obok parku narodowego i tam byl znak ze tez jest ogrod botaniczny. Byly tam dwie wiaty ale na blogu pisalas ze to jest z dala od drogi a ten park jest metr od drogi. Mozesz nam zanzaczyc na google maps mniej wiecej o co Ci chodzi bo chetnie sie tam wybierzemy.
Co do wybrzeza to niby jest malo turystyczne ale dzisiaj 20km przed Ban Phe az nas zatkalo. Nagle masa bialasow, pelno resortow, Marrioty, Novotele. Troche do dupy tam bylo. Tutaj przy miescie jest jednak dosyc spokojnie wiec pewnie zostaniemy na jakis czas. Nam sie troche nie chce cofac az do Chanthaburi, bylismy tam przejazdem i nam sie na maksa nie podobalo ale moze spotkamy sie w polowie drogi ? Jest tam taki park narodowy Khao Chamao Khao Wong i jest tam ponoc miejsce na namioty wiec jak by co to my chetnie

Pozdro

 ps. Hindiana ale my dodajemy link do nowego wpisu tutaj. Moze cos pominelas
ps2. Ano. Morskie gluty wymiataja

[ewcyna]

Sorry nie wiem czy mi się uda z tą mapą, ale to chodzi o taki skraweczek lądu, cypelek, wjazd niedaleko zakrętu. to nie jest ogród botaniczny. Kilka km za Ban Phe. (Samo Ban Phe to masakra, bo stamtąd jest prom na wyspe). Zobaczycie wjazd i dalej droga się wspina, ale krotko.

Nie wiedziałam, czy sie wybraliscie na Ko Chang czy nie, to napisałam o Chantanburi, bo blisko byłoby. 

Mapa - nie umiem lepiej.

<iframe src="https://www.google.com/maps/embed?pb=!1m10!1m8!1m3!1d15575.354477404158!2d101.42151674060062!3d12.59288546056264!3m2!1i1024!2i768!4f13.1!5e0!3m2!1spl!2spl!4v1419247679464" width="600" height="450" frameborder="0" style="border:0"></iframe>

polecam tez warmshowera Rene przed Pattaya.

To wy tak co roku tą samą trasą? .

[hindiana]

Hindiana ale my dodajemy link do nowego wpisu tutaj. Moze cos pominelas

Widać wyrażnie, że nie wystarcza mi to co jest i chciałabym czytać więcej, bo mi się bardzo podoba Powodzenia w podróży i wesołych świat (od moderatora- malkontenta ).

[Tomek.]

Dobra, dzieki wielkie

Nie rozumiem z ta jazda ta sama trasa. My w sumie pierwszy raz w Tajlandii
W kazdym razie jak bys chciala gdzies przy tym parku sie spotkac to my tam bedziemy i tak jechac chyba.

pozdro.

[ewcyna]

A sorry! To się KasiaiPrzemo wtrącili, ze byli na tym samym wybrzeżu w ubiegłym roku - nie zauwazyłam. Trochę nawet podobni jestescie

Własnie mi się wydawało, ze wy w Ameryce Środkowej w ubiegłym roku.

Tak czy inaczej, już się rozjechaliśmy, ja po świętach w Chanthaburi i do Kambodży pojutrze. Nie spieszcie się z odbiciem na południe, tam deszcze i powodzie.. masakra podobno donoszą "nasi rowerowi".

Wesołych Świąt! 

[Tomek.]

https://dariaitomek.wordpress.com/2015/01/01/nowy-rok/