Podróż rowerem w PKM tylko z płatną rezerwacją. Opłaty zaczną obowiązywać w ostatni weekend maja. W drodze z Wrzeszcza przez Osowę do Gdyni, ale też Kartuz i Kościerzyny za jednoślad trzeba będzie zapłacić 3 złote.
Od czerwca zmienią się również zasady przewożenia rowerów w pociągach Przewozów Regionalnych. Bilety w cenie 7 złotych sprzedawane będą tylko dla zarezerwowanych miejsc. Do tej pory można było kupić bilet bez pewności, czy znajdzie się dla niego miejsce.
Tak, bo ten pociąg ma przewóz roweru w wagonie ... nieprzystosowanym. Rozkładowo, zestawienie jest następujące:https://www.vagonweb.cz/razeni/vlak.php?zeme=PKPIC&kategorie=TLK&cislo=75112/75113&nazev=Lednica&rok=2018&lang=plTo tak jakby zamówić kebaba z frytkami i dziwić się, że nie podano go razem ze srebrnymi sztućcami i na porcelanowym talerzu Godzinę później jedzie Bałtyk, który ma dwa wagony rowerowe, jeden z 9 wieszakami, a drugi z 12 wieszakami. Jak się chce jechać komfortowo, to można sobie kupić bilet na ten pociąg i po sprawie.https://www.vagonweb.cz/razeni/vlak.php?zeme=PKPIC&kategorie=IC&cislo=5700/5701&nazev=Ba%C5%82tyk&rok=2018&lang=pl
Oficjalnie PKP IC nie informuje (a przynajmniej, ja nie wiem, gdzie znaleść taką "oficjalną" informację), ile miejsc rowerowych jest w danym pociągu.
TLK Uznam
Oznacza tylko tyle, że kupujesz bilet z pełną świadomością czy siedzisz (udało się dorwać rezerwację) czy na stojąco (lub siedzisz na pierwszym wolnym miejscu aż pojawi się właściciel miejsca)Żeby było śmieszniej ostatnio wracając z dzieciakami (5 rowerów), mając bilety na rowery dowiedzieliśmy się od konduktora, że wcale nie musi nas wpuścić w pociąg bo miejsca na rowery są zapchane ludźmi bez rowerówNo ale człowiek nadrzędny jest nad rowerem i amen. I podobno regulamin.To było tydzień temu i jakoś nie było chęci i potrzeby czytania regulaminu Być może zakaz jazdy "na stojąco" obowiązuje w takim pendolino, ale w IC nie.
Zestawienia pociągów (w mniej czytelnej formie) są publikowane na stronach IC.
W Regio teraz znowu coś testują z systemem przydzielania miejsc na rowery, bo muszą to zrobić do obsługi pasażerów z Trójmiasta (taki wymóg wykonywania przewozów).
[..] Czyli gdy frekwencja jest wysoka (tzn. dąży do 100%) zostaje odblokowana sprzedaż dla wszystkich chętnych miejsc siedzących przypisanych dla rowerzystów. To zrozumiałe, po co fotel ma jechać pusty. Niezrozumiałe jest natomiast, że sprzedanie tego fotela blokuje także przypisany do niego wieszak. Niedasię tego obejść, system nie sprzeda biletu na przewóz roweru, jeśli nie ma wolnego miejsca siedzącego przypisanego do wieszaka. Kiks stulecia. Więc w długie weekendy po prostu wsiadam do pociągu z biletem na przejazd bez gwarancji miejsca, bo wiem, że wieszaki będą puste z powodu braku wolnych siedzeń. Absurd.
Druga sprawa, to powiązanie rezerwacji miejsca na rower z rezerwacją miejsca do siedzenia. To wiem z dobrego źródła, że w systemie sprzedaży biletów intercity wpierw schodzą miejsca do siedzenia we wszystkich wagonach 2 klasy, a na końcu schodzą również te dla kategorii "z rowerem". Czyli gdy frekwencja jest wysoka (tzn. dąży do 100%) zostaje odblokowana sprzedaż dla wszystkich chętnych miejsc siedzących przypisanych dla rowerzystów. To zrozumiałe, po co fotel ma jechać pusty. Niezrozumiałe jest natomiast, że sprzedanie tego fotela blokuje także przypisany do niego wieszak. Niedasię tego obejść, system nie sprzeda biletu na przewóz roweru, jeśli nie ma wolnego miejsca siedzącego przypisanego do wieszaka. Kiks stulecia. Więc w długie weekendy po prostu wsiadam do pociągu z biletem na przejazd bez gwarancji miejsca, bo wiem, że wieszaki będą puste z powodu braku wolnych siedzeń. Absurd.