Autor Wątek: Przewożenie roweru pociągiem  (Przeczytany 378391 razy)

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7335
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 17 Kwi 2019, 07:28 »
Nie jest takie samo jak w pendolino?
No właśnie nie, bo w Pendolino rower mi się nie mieści, musi stać oparty i to zawsze jest dyskusja z drużyną konduktorską. We flircie przy kierownicy 70+ jeszcze z rogami, też jest zabawnie, pasażerowie w normalny sposób nie przejdą.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 17 Kwi 2019, 07:48 »
A dlaczego i po co oni wstrzymują i odblokowują sprzedaż i informują o tym w specjalnym zestawieniu?

Nie wiem, nie znam tego z autopsji, więc mogę tylko domniemywać, że albo związane jest to z nadmiernym popytem na dany pociąg i chęcią uniknięcia jakiejś kryzysowej sytuacji, albo ze zmianą składu lub taboru w składzie na inny.

Te konkretne rowerowe zmiany mają miejsce we flirtach, więc może ma to związek ze sprawami o których pisze Podjazdy - przeniesieniem flirtów na inne linie zamiast dartów, a w miejsce flirtów podstawienie składów bez przedziałów rowerowych?

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 7 Maj 2019, 12:37 »
Ciekawe..

Jak wyglądałaby sytuacja gdybym miał ramę jeszcze o kolejne 3 cm dłuższą niż Kross Trans w rozmiarze XL i koła z oponami 2,25"? Da się taki rower normalnie przewozić..? Po prostu będzie przechylony?

Jeśli tylko rozmiar będzie większy, będzie po prostu przechylony. Ale nie wiem, czy powiesisz rower z tak szerokimi oponami. Rzeczywiście mankamentem w polskich pociągach jest wąski hak na którym wisieć ma rower.

Ale jadąc z takim rowerem w pendolino myślę że bez problemu postawiłbyś rower obok półek, złapał linką czy zapięciem za jedną z nich i spokojnie dojechał do celu. Na szczęście przystanki w pendolino są na tyle rzadkie, że przyzwyczaiłem się już do pilnowania na każdym z nich, by rower nie przeszkadzał w(y)siadającym.

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7335
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 7 Maj 2019, 13:34 »
Ale jadąc z takim rowerem w pendolino myślę że bez problemu postawiłbyś rower obok półek, złapał linką czy zapięciem za jedną z nich i spokojnie dojechał do celu.
To co dla nas oczywiste, dla obsługi pociągu często niezbyt. Ile razy musi się tłumaczyć, że w ten sposób zajmuje się mniej miejsca, a nikt nie nabija się na kierownicę. Często jest "rower ma być na haku i ..."

My home is where my bike is.


Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 7 Maj 2019, 14:30 »
Kontakt ze stojakiem mają chyba tylko opony, więc ciężar trzymają obręcze. Na niezaładowany rower zapewne wystarczy.

Chociaż... nie widać tam rzadnego "łapacza", więc przy ruszaniu/hamowaniu rower musi się przesuwać. Może to nie jest taki hit jak się wydaje?

:)

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna Waldic

  • Wiadomości: 674
  • Miasto: Elbląg
  • Na forum od: 23.01.2010
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 7 Maj 2019, 15:39 »
Widać, że na podłodze leżą jakieś pasy, zapewne do mocowania.

Offline Kobieta magda

  • Wiadomości: 3335
  • Miasto: Tröjmiasto
  • Na forum od: 19.12.2011
    • Przejażdżkowe zapiski
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 7 Maj 2019, 22:38 »
Pesa jest koszmarkiem... Jeżdżę prawie codziennie składem spalinowym (szynobus), szczęśliwie bez roweru. Te składy się sypią... Tramwaje w Gdańsku też głównie od Pesy są niestety. Koszmarnie zaprojektowane i równie awaryjne co pociągi.
Z dostępnością miejsc do przewozu rowerów mam wrażenie że się pogorszyło. Jadąc w skały miałam kilka połączeń dziennie do wyboru. Teraz mam mniej, więcej wagonów bez przedziałów rowerowych jest.

Szy, Twój optymizm transportowy niezmiennie mnie zadziwia.


Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 8 Maj 2019, 09:15 »
Szy, Twój optymizm transportowy niezmiennie mnie zadziwia.

Moja (nasza) majówka, po kolei:

1. Pociąg EIP (pendolino): Gdańsk-Kraków

Rower (z przyczepką) wisi na haku. Z jakiejś setki osób mijających niewygodnie wiszący rower jednej (!) nie podoba się, że musi przekręcić korpus by przejść obok roweru. Największy problem jest z wózkiem gastronomicznym - wspólnymi siłami udaje się go cztery razy przecisnąć koło roweru, jednak od drugiego razu już się "znamy" z panią od wózka i wspólnie bezradnie kręcimy głowami :)

2. Autokar Flixbus: Kraków-Nowy Targ

Rower jedzie w luku, bo dotychczas jeszcze nikt z rowerem na tej linii nie jechał, więc bagażnik rowerowy... niezałożony jedzie w luku obok mojego roweru. W rozmowie z kierowcą okazuje się, że za trzy dni znów z nim będę jechał, więc proszę o założenie bagażnika.

3. Autokar Flixbus: Nowy Targ-Szczecin

O północy podjeżdża Flixbus z bagażnikiem rowerowym - kierowca spełnia moją prośbę sprzed trzech dni i montuje bagażnik. Nie podoba mi się, że bagażnik nie posiada zamków. A więc podczas dłuższego postoju każdy może odkręcić uchwyt i po prostu zabrać rower. W praktyce oznacza to, że wszystkie dłuższe postoje (5-6) na trasie należy spędzić poza autobusem. Warto więc rower zapiąć dobrym zapięciem. Po trasie na części roweru jest niewielki nalot brudu - myślę że niegłupim pomysłem byłoby przelecenie roweru streczem przed dłuższą jazdą w mokrych warunkach.

4. Pociąg TLK: Gdańsk-Szczecin

W tym samym czasie z Gdańska jedzie Ola ze znajomymi - w chyba najlepszych warunkach w Polsce - w wagonie rowerowym (podział ludzie/rowery chyba 50/50) w pociągu Rybak, rowery wiszą na hakach.

5. Pociąg Deutsche Bahn: Szczecin-Güstrow

Przedział rowerowy w niemieckim pociągu regionalnym na "Stadttore-Linie" - jak zwykle w Niemczech, nie trzeba nawet zdejmować sakw.

6. Pociąg Deutsche Bahn: Neubrandenburg-Berlin

Przedział rowerowy w niemieckim pociągu regionalnym, rowery - jak wyżej.

7. Pociągi S-Bahn w Berlinie

Kilka przejazdów z centrum z i na szlak rowerowy Muru Berlińskiego. Tu wygodą jest wejście jednymi, a wyjście drugimi drzwiami, ograniczając konieczność manewrowania rowerem wewnątrz pociągów.

8. Pociąg EIC: Berlin-Gdańsk

Z majówki wracają znajomi: cztery rowery wiszą na hakach w przedziale rowerowym pociągu EC 55 (czy 54).

9. Pociąg EIC: Berlin-Gdańsk

Następnego dnia z majówki wracamy my (bo na dzień wcześniej nie było biletów) - rowery na hakach w tym samym przedziale tego samego pociągu. Razem z nami jedzie dwóch Niemców na Green Velo.


Czy to jest mój optymizm? Nazwałbym to raczej realizmem i zwykłą umiejętnością korzystania z dostępnych rozkładów przewoźników. Jeśli chce się szukać mankamentów, zawsze można je znaleźć. Tylko czy nie szkoda życia na wieczne stresy...?

Szy.

PS. Chyba każdą z sytuacji mam na zdjęciach, ale zdjęcia jeszcze nieruszone, więc zapraszam później na Znajkraj :)
« Ostatnia zmiana: 8 Maj 2019, 09:35 szy »

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Kobieta magda

  • Wiadomości: 3335
  • Miasto: Tröjmiasto
  • Na forum od: 19.12.2011
    • Przejażdżkowe zapiski
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 8 Maj 2019, 09:48 »
Nadal uważam że jesteś zadziwiającym optymistą (albo masz np flixbusa w dziale sponsorzy). Pendolino jest drogie, flixbus wozi rowery ale znów - drogo. EIC z Berlina podobnie - drogo. Wyskakiwanie z autobusu bo rower każdy może zdjąć nie brzmi jak wygodna podróż, latanie do roweru bo ktoś chce przejść również nie. No nie przekonasz mnie i tyle. Masz inne spojrzenie na świat, zapewne znacznie większy budżet na wyjazdy.

Niemieckich kolei nie komentuję - nie jeździłam z rowerem, podejrzewam że dla odmiany są dość drogie.


Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 8 Maj 2019, 10:00 »
EIC z Berlina podobnie - drogo

W granicach Polski cena jak za TLK/IC.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna Turysta

  • Wiadomości: 5719
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 15.06.2011
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 8 Maj 2019, 10:09 »
EIC z Berlina podobnie - drogo

W granicach Polski cena jak za TLK/IC.

Bo to nie jest już EIC tylko zwykłe IC.

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 8 Maj 2019, 10:27 »
albo masz np flixbusa w dziale sponsorzy

Znów to samo podejście nakierowane na znalezienie podstępu. Nie, Flixbus nie płaci mi za reklamę. Intercity też nie. I nawet Deutsche Bahn mi nie płaci, VBB (S-Bahn) też nie! :o  ;D Uprzedzając dalszy tok Twojego myślenia - biletów również od nich nie dostałem.

Więcej: kupując bilety dla nas w apce VBB (berlińsko-brandenburski ZTM) w wyniku (tak sądzę) błędu apki obciążono mnie należnością za 29 biletów zamiast za 12 (6 osób, 6 rowerów)  :-[


Wyskakiwanie z autobusu bo rower każdy może zdjąć nie brzmi jak wygodna podróż

I z tym się zgodzę. Możesz jednak albo zapiąć rower zapięciem i tylko obserwować rower w kamerze na wyświetlaczu u kierowcy, albo przejście się podczas postojów potraktować jako wyjście na świeże powietrze i praktyczne rozprostowanie nóg podczas 12-godzinnej podróży.


latanie do roweru bo ktoś chce przejść również nie

"Latanie" wielkie słowo - miejsca siedzące dla posiadaczy rowerów są zawsze jakiś metr od roweru. Wstawałem tylko na stacjach, których jest chyba 4 czy 5 między Gdańskiem a Krakowem, znowu - traktując to jako okazję do rozprostowania nóg. Resztę w większości przespałem.


Masz inne spojrzenie na świat

Znów się zgadzamy, idzie ku lepszemu  ;D


zapewne znacznie większy budżet na wyjazdy

Nasze możliwości finansowe to już nasza indywidualna zasługa, prawda? Nikt nie zabrania Tobie zdobyć lepszego fachu, zarabiać lepiej i dysponować większym własnym budżetem.


Niemieckich kolei nie komentuję - nie jeździłam z rowerem, podejrzewam że dla odmiany są dość drogie.

Czy dość drogie?

1. bilet dla 5 osób z Neubrandenburga do Berlina kosztował 22 euro. Prawie dwie godziny jazdy (nie pamiętam dokładnie).

2. bilet dla 5 osób ze Szczecina do Güstrow to 39 euro, ponad dwie godziny jazdy.

Plus 5 (4,50?) euro za rower w obydwu przypadkach.

Obydwa bilety to popularne w Niemczech bilety grupowe (max 5 osób) dla poszczególnych landów. W przypadku Brandenburgii i Berlina w dodatku w wersji "Nacht" (od 18:30) dodatkowo tańszej. Tu szczegółowe cenniki:

https://www.bahn.de/p/view/angebot/regio/regionale-tickets/meckpomm/mecklenburg-vorpommern-ticket.shtml
https://www.bahn.de/p/view/angebot/regio/regionale-tickets/berlin_brbg/brandenburg-berlin-ticket.shtml

Szy.

(edit: literówki)
« Ostatnia zmiana: 8 Maj 2019, 15:05 szy »

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 8 Maj 2019, 10:33 »
EIC z Berlina podobnie - drogo

W granicach Polski cena jak za TLK/IC.

Bo to nie jest już EIC tylko zwykłe IC.

To dla nas było akurat rzeczywiście cholernie drogie :/. Pomyliłem terminy przedsprzedaży (60 dni na pociągi międzynarodowe) i gdy spokojny wybrałem się na dworzec (nie można przez Internet kupić biletów na międzynarodowy rower) usłyszałem, że biletów w taryfach promocyjnych (19 czy 29 euro z Berlina do Gdańska, nie pamiętam) już dawno nie ma :/

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 8 Maj 2019, 10:38 »
Jak się jedzie solo to już tak tanio na biletach landowych nie jest. Wtedy warto rozważyć bilety promocyjne na IC, ICE, tylko one są przypisane do konkretnych pociągów. Za 29 EUR + 10 EUR można znad Odry do Bazylei się z rowerem przejechać, a za 10 EUR więcej do Zermatt lub Martigny przy granicy szwajcarsko-włoskiej.

Prawda, prawda, ale tu opisuję ten nasz konkretny majowy przypadek.

A ta podróż "znad Odry" - czyli jak? Na polskiej, tańszej taryfie do Frankfurtu, a potem już na promocyjnej dalekobieżnej DB, tak?

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum