Autor Wątek: Przewożenie roweru pociągiem  (Przeczytany 378378 razy)

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 20 Sie 2019, 11:59 »
Pisz więc, proszę, że zdarzają się kłopoty, że zdarzają się marudni i negatywnie nastawieni pasażerowie.

Nie ma w tym ani krzty marudzenia i negatywnego nastawienia. Po prostu rozwiewam nadzieję co do "komfortowej podróży", którą rozumiem jako całkowicie bezproblemową. W PKP problemy się zdarzają regularnie, vide dojazd na PGR, gdzie w pociągu do Przemyśla już w Gdańsku Głównym było 6 podróżnych z rowerami i biletami na rowery, a wieszaki były tylko trzy, oraz powrót z PGR, który opisałem powyżej. Oczywiście rozwiązanie tych problemów to tylko i wyłącznie kwestia dobrej woli, odrobiny sprytu i kreatywności. Aby to było możliwe lepiej jednak siedzieć przy samym rowerze niż na drugim końcu pociągu (od czego zaczęła się dyskusja).
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


piechucki

  • Gość
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 20 Sie 2019, 12:14 »
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.

Sam przećwiczyłem taką sytuację, że kierownik pociągu UPARŁ się, że rowery mają wisieć na wieszakach, mimo, że mówiłem mu, że (znowu "że") nie będzie przejścia (mam 186 cm wzrostu, siodełko i kiera mocno wysunięte z ramy). Mam powiesić i "szlus". Powiesiłem i za chwilę pomagał mi zdejmować. A że był to powrót z wyjazdu i rowerek za czysty nie był, to mundurek się pobrudził ;) Ja byłem już i tak brudny, a do tego założyłem rękawice. I potwierdzam - przejście jest mocno utrudnione (i przejazd dla wózka Warsu niemożliwy). Chyba rzeczywiście najrozsądniej, gdy rower(y) stoją. Dodatkowo przy gwałtownym hamowaniu pociągu albo "brutalu" przeciskającym się koło roweru obręcz, na której wisi rower może "odejść do wieczności" :(

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 20 Sie 2019, 12:16 »
Pisz więc, proszę, że zdarzają się kłopoty, że zdarzają się marudni i negatywnie nastawieni pasażerowie.

Nie ma w tym ani krzty marudzenia i negatywnego nastawienia. Po prostu rozwiewam nadzieję co do "komfortowej podróży", którą rozumiem jako całkowicie bezproblemową. W PKP problemy się zdarzają regularnie, vide dojazd na PGR, gdzie w pociągu do Przemyśla już w Gdańsku Głównym było 6 podróżnych z rowerami i biletami na rowery, a wieszaki były tylko trzy, oraz powrót z PGR, który opisałem powyżej. Oczywiście rozwiązanie tych problemów to tylko i wyłącznie kwestia dobrej woli, odrobiny sprytu i kreatywności. Aby to było możliwe lepiej jednak siedzieć przy samym rowerze niż na drugim końcu pociągu (od czego zaczęła się dyskusja).
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 20 Sie 2019, 12:19 »
Nie ma w tym ani krzty marudzenia i negatywnego nastawienia. Po prostu rozwiewam nadzieję co do "komfortowej podróży", którą rozumiem jako całkowicie bezproblemową.

Ale wiesz, że takie podejście jest z góry skazane na porażkę? Nigdy nie będzie zupełnie "bezproblemowo".

Wróciliśmy kilkanaście dni temu z podróży po Europie. Zaliczyliśmy dokładnie 20 przejazdów pociągami, zaledwie jednym w pełni polskim. I mimo tego, że jest rzeczywiście wyraźnie wygodniej za granicą niż w Polsce, przede wszystkim jeśli chodzi o  większość liczbę dostępnych pociągów, to jednak wciąż nie jest idealnie.

Podczas tych 20 przejazdów było kilka takich sytuacji, że szkoda gadać - pozajmowane miejsca na rowery, bezsensownie krótkie (na długość) miejsce na rower w którymś pociągu, wstawiony i nieprzestawiony na nasz widok wózek dziecięcy w wyraźnie oznaczonym rowerem miejscu, wąskie wejście, konduktor - jakiś popieprzony nacjonalista, rowery trzy wagony dalej niż nasze miejscówki, pojedyncze miejsca na rowery w dwóch końcach wagonu - i weź tu pomóż żonie wysiąść...

Więc - nigdy nie będzie idealnie. Gdybyś uparł się i chciał egzekwować twardo Twoje potrzeby komfortowego przewozu rowerów w pendolino, skończyłoby się zapewne rezygnacją PKP z wożenia rowerów w ogóle. Bo co można zrobić? Zrezygnować z dwóch miejsc na rowery na rzecz jednego? Zrezygnować z miejsc na klasyczne walizki? Zrezygnować z kibla na rzecz przedziału dla 3-4 rowerów? Co można lepiej zrobić?

Źle jest nie widzieć pozytywów. Podstawowym plusem w tej sytuacji jest sam fakt istnienia miejsc dla rowerów. Przecież w podobnych pociągach w Niemczech do niedawna ich nie było w ogóle. W TGV (różne typy pociągów) we Francji można wozić rowerów w niektórych składach. Dalej - ten priorytet nad bagażami. Ktoś w PKP robi Ci za*sty ukłon, że informuje, że Ty jesteś ważniejszy niż walizkowicze, że sankcjonuje Twoje prawo do zdjęcia walizek i wstawienia w ich miejsce roweru. Tą nalepką zamykasz usta wszystkich pieniaczy. W końcu koszt samego roweru.

Naprawdę uważam, że potępianie w czambuł sposobu przewozu rowerów w pendolino jest nieuzasadnione. I dlatego konsekwentnie o tym wspominam.

Szy.
« Ostatnia zmiana: 20 Sie 2019, 12:34 szy »

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna Turysta

  • Wiadomości: 5719
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 15.06.2011
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 20 Sie 2019, 12:35 »
Bo co można zrobić? Zrezygnować z dwóch miejsc na rowery na rzecz jednego? Zrezygnować z miejsc na klasyczne walizki? Zrezygnować z kibla na rzecz przedziału dla 3-4 rowerów? Co można lepiej zrobić?
To jest bardzo proste, nawet w pendolino.
Przestać bawić się w wieszaki, z których nie da się korzystać i przeznaczyć dla rowerów miejsce na podłodze oraz montując  na ścianie coś, do czego rower można przyczepić.
Nieprzemyślane rozwiązania bolą najbardziej w tych przypadkach, gdzie przecież projektuje się coś zupełnie od nowa.

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 20 Sie 2019, 12:37 »
Przestać bawić się w wieszaki, z których nie da się korzystać i przeznaczyć na dla rowerów miejsce na podłodze i montując  na ścianie coś, do czego rower można przyczepić.

Niech będzie. A walizki, które dotychczas stały w miejscu połowy nowego miejsca na rowery, pasażerowie biorą na kolana?

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna Turysta

  • Wiadomości: 5719
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 15.06.2011
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 20 Sie 2019, 12:38 »
Półki nad rowerami.

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 20 Sie 2019, 12:41 »
Półki nad rowerami.

I każdy pasażer jest w stanie podnieść na jakieś 1,5 metra każdą swoją walizkę? Nie raz widziałem stojące w kącie ogromne walizy, których naprawdę nie chciałbym być właścicielem. Naprawdę chciałbyś, jako PKP, zmierzyć się z zarzutami, że musisz 50-kilogramowy pakunek podnosić na wysoką półkę? No nie, nie. Tego nie gra się chyba w żadnym pociągu, że miejsce na bagaże jest wyłącznie na górnych półkach.

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna Turysta

  • Wiadomości: 5719
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 15.06.2011
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 20 Sie 2019, 12:43 »
Jak to nie gra? Weź stare składy- tam są miejsca tylko na półkach nad siedzeniami.
A jeśli ktoś ma 50 kg walizę, powinien kupić bilet na dodatkowy bagaż i dla takich podróżnych można przeznaczyć miejsca w wagonach nierowerowych.

W ogole, jeśli chodzi o miejsce na zwykłe bagaże w nowych składach, to też można wiele napisać i ponarzekać... Zwłaszcza pendolino jest w tym względzie beznadziejne.
« Ostatnia zmiana: 20 Sie 2019, 12:48 Turysta »

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 20 Sie 2019, 23:56 »
A tymczasem w Europie... :)

Na Facebooka wrzuciłem drugą porcję naszych wakacyjnych wrażeń z pociągów Europy, zapraszam:

cześć pierwsza:

https://www.facebook.com/znajkraj/posts/2438988206163198

część druga:

https://www.facebook.com/znajkraj/posts/2515612405167444


Wybrane charakterystyczne przejazdy dla Was (chronologicznie):


Gdańsk-Berlin, Intercity/DB - 8 miejsc dla rowerów, mój ulubiony pociąg w świat:




Berlin-Drezno, Ceske Drahy (Eurocity) - niby duża przestrzeń bagażowa, ale w kącie dla rowerów żadnego mocowania, nic:




Drezno-Lipsk albo Lipsk-Monachium, ALX (Alex) - duża przestrzeń dla rowerów na trasie, mocowanie pasami:




Monachium-Salzburg, DB (Eurocity) - świetne warunki, ludzie/rowery 50/50:




Linz-Innsbruck, OBB (Railjet) - najlepszy pociąg, najwygodniejsza jazda, najlepsze widoki:




Innsbruck-Brenner, DB (Eurocity) - pojedyncze miejsca dla rowerów na końcach wagonu, czyli jeśli jedziesz z wymagającą pomocy osobą (partnerką, dzieckiem), to raczej nie ma opcji by jej pomóc:




Merano-Innsbruck, chyba SAD (przedsiębiorstwo komunikacyjne Południowego Tyrolu) - fajna podróż przez prawie cały Południowy Tyrol i bardzo wygodne połączenie powrotne w naszej podróży:




Innsbruck-Dusseldorf, OBB (Nightjet) - przedział rowerowy w nocnym pociągu, oddalony o trzy wagony od naszej kuszetki:




Gdzieś w Holandii, regionalne holenderskie linie - porażka, gorzej niż w pendolino ;), bo miejsce za krótkie by zmieściły się nasze rowery:




Zwolle-Enschede, NS - chyba najbrzydszy pociąg w Europie, odpowiednik naszego "kibla", dwie mikroskopijne wnęki na cały długi pociąg:




Wracaliśmy do Polski dokładnie w dzień po rekordzie ciepła w Niemczech i właśnie w tej okolicy odwołano nam pociąg - podjechał miejski autobus zastępczy i przewiózł przez holendersko-niemiecką granicę z Zwolle do Bad Nie Pamiętam. Myślicie, że może rower był problemem w autobusie? Błąd.




Bad Nie Pamiętam-Berlin, DB (Eurocity) - te najlepsze warunki, znowu podział 50/50:




I na koniec, otrzeźwienie :), Poznań-Gdańsk, Intercity - pociąg oznaczony jako rowerowy, ale bez przedziału rowerowego:




Szy.
« Ostatnia zmiana: 21 Sie 2019, 00:04 szy »

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 21 Sie 2019, 00:24 »
szy kiepski chwyt zrobiłeś z top-postingiem, zamiast odpowiedzieć drugim postem, a miałeś co pokazać. No to top-posting vice versa.

Yyy...  ::) Ale to żaden top-posting (nawet nie wiedziałem, tyle lat w necie, że to ma swoją nazwę :D).

Po prostu najpierw wysłałem pierwsze cztery zdjęcia w poście błędnie się sugerując ograniczeniem dotyczącym liczby załączników. I gdy podczas przygotowywania kolejnych dostrzegłem swoją pomyłkę, usunąłem posta by na spokojnie opisać wszystkie zdjęcia w jednym poście. Wtedy nawet nie zauważyłem Twojego posta.

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna Psotnik

  • Wiadomości: 865
  • Miasto: Niestety W-wa
  • Na forum od: 10.07.2012
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 21 Sie 2019, 12:24 »
Pociągi pociągami.
Umieszczałeś gdzieś opinie nt. sakw extrawhella?
Odpłynąłem stąd bez żalu od tego wersalu bo czuję ten luz.

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3037
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 21 Sie 2019, 12:37 »
A mnie zastanawia ilu z Was ma odwagę (brawurę?) powiesić rower na takim zaczepie, gdzie znaczna część ciężaru jest przenoszona nie tylko na obręcz ale i na szprychę?

Mnie sie zdarza zawiesić tak gravela, jeśli akurat mam ochotę się z tym dochodzić (a zwykle nie mam), ale wyprawówki ważącej koło 26-30kg by nie zaryzykował za jakiekolwiek koło powiesić.   :icon_redface:

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 21 Sie 2019, 12:39 »
Pociągi pociągami.
Umieszczałeś gdzieś opinie nt. sakw extrawhella?

Nie, nie było kiedy. Postaram się w najbliższym czasie. Ale poza jednym drobiazgiem - świetne rzeczy. Myślę że odbiorą trochę rynku Ortliebowi  :)

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 21 Sie 2019, 12:48 »
A mnie zastanawia ilu z Was ma odwagę (brawurę?) powiesić rower na takim zaczepie, gdzie znaczna część ciężaru jest przenoszona nie tylko na obręcz ale i na szprychę?

Mnie sie zdarza zawiesić tak gravela, jeśli akurat mam ochotę się z tym dochodzić (a zwykle nie mam), ale wyprawówki ważącej koło 26-30kg by nie zaryzykował za jakiekolwiek koło powiesić.   :icon_redface:

Wyprawówka ważąca prawie 30 kilo? To chyba z sakwami? :)

Nigdy nie wieszam roweru z sakwami właśnie z powodu o którym piszesz. Nie wiem jak innych nas tutaj, ale nasze dotychczasowe rowery z wyprawowym sprzętem ważą nie więcej niż 17-18 kilo, licząc już z torbą "techniczną" pod ramą. Na przeciętny taki rower to raczej zupełnie zwykły wynik.

Ale, ale - między innym właśnie to obserwowałem podczas wyjazdu, bo w tych rowerach są wciąż obręcze Krossa, do których nie mam zaufania i nawet nasz serwisant stwierdził, że są jak plastelina. No więc z premedytacją wieszałem i się nie przejmowałem, będąc ciekawy efektu (byliśmy non-stop w cywilizowanej okolicy, więc nie było stresu).

I te 20 przejazdów ze zwykle szybkim wieszaniem roweru i bez myślenia o szprychach plus 20 rowerowych dni, ale na drogach zwykle bardzo dobrej jakości, zdeformowało obręcz w bardzo niewielkim stopniu. Rzekłbym nawet że minimalnym i wciąż akceptowalnym. W dodatku na bok, a nie "wzdłuż".

Myślę że można to uznać za jakiś drobny, może niewiele, ale jednak coś, mówiący test. Gdyby zamiast tych krossowych były jakieś dużo lepsze, dużo mocniejsze obręcze, problem by był niezauważalny.

Odpowiadając na Twoje pytanie - ja! ;) Ale nie widzę w tym uczuć, o których piszesz :>

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum