Autor Wątek: Przewożenie roweru pociągiem  (Przeczytany 378367 razy)

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 21 Sie 2019, 13:23 »
O obręcze się nie obawiam, ale mam ten sam problem co Podjazdy.

Jak wieszam grawela/szosę to cienkie koło oczywiście się mieści w haku i szynie na tylne koło, ale rowerem telepie na wszystkie strony. Tutaj boję się o szprychy, bo rower wtedy się mocno na nich opiera podczas hamowania. Dlatego zawsze wożę ze soba ekspandera.

Z kolei podczas podróży z góralem, mniej więcej w co drugim przypadku mam problem z powieszeniem - opony 29x2,25 są najczęściej za grube (a czasem zbyt wysokie) na możliwości haków, a tylne koło to w ogóle rzadko kiedy się mieści w szynę.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3037
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 21 Sie 2019, 15:26 »
Nie posiadałem kiedykolwiek grubszej oponki, aniżeli 2" semislick'owe - więc z reguły na haku się to mieści, a dolnego zaczepu nigdy nie zapinam, więc sobie to lata dowolnie  ;)

Wyprawówka ważąca prawie 30 kilo? To chyba z sakwami? :)

No jasne, toreb przecież nie odczepię na czas transportu, bo i co bym z nimi zrobił, rzepkami za ucho przyczepił? Z resztą ich montaż zajmuje mi ponad godzinę, więc jak raz a porządnie je przymocowałem, tak do czasu malowania ramy odczepiać nie zamierzam  8)

Offline Mężczyzna MCsubi

  • Wiadomości: 2439
  • Miasto: Bezdomny menel rowerowy
  • Na forum od: 13.05.2018
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 21 Sie 2019, 23:16 »
Szprycha wytrzymuje 200-300kG, nawet napięcie wstępne wynosi z reguły 120kG, więc raczej strachu nie ma.

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 21 Sie 2019, 23:29 »
Wieszam zawsze. Więcej wszystkie moje rowery wiszą na hakach w garażu. Więc wychodzi, że każdy z nich wisi miesiącami na haku. Opinie o odkształcaniu obręczy to mity. Trzeba mieć wyjątkowo gównianą obręcz aby odkształcenie zaistniało, zatem wówczas nie jest to problem PKP i haka ale plasteliny, którą ktoś sobie zafundował. Nie warto zatem nad tym się pochylać.
Osobny problem to czy opona wchodzi w hak, czy napędowe koło da się włożyć w uchwyt i czy Pani z wózkiem się przeciśnie. jak wieszam Smoka, to wiadomo, że muszę przecisnąć osobiście Panią prze "ucho igielne". Przeważnie jednak nie narzekam na tą uciążliwość.
Wdzięki te jednak nie zmieniają mojej opinii o PKP "przygoda zaczyna się na dworcu, reszta niewarta uwagi".

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline PiKa

  • Wiadomości: 891
  • Miasto:
  • Na forum od: 18.10.2017
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 22 Sie 2019, 08:33 »
Może masz kilka prest ;)

A co do ilości pozostawionego miejsca, to czy obniżenie siodła by pomogło?

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 22 Sie 2019, 09:27 »
Trochę pomoże, zwłaszcza dla przejazdu wózka warsu. Ludziom bardziej przeszkadza kierownica, która mocniej wystaje, w dodatku na wysokości klatki piersiowej/głowy.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline PiKa

  • Wiadomości: 891
  • Miasto:
  • Na forum od: 18.10.2017
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 22 Sie 2019, 10:31 »
Z kierownicą jest za dużo zabawy...

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 22 Sie 2019, 10:40 »
Niewiele z kierownicą da się wymyślić. Przednie koło wisząc na haku zawsze znajduje się w pewnej odległości od ściany pociągu. Powoduje to, że rower nigdy nie wisi w pionie, a w lekkim odchyleniu w stronę przejścia. Jak do tego dodamy, że większość ram rowerowych ma poziomę rurę ramy skośną, to główka ramy zawsze wystawać będzie bardziej niż siodło schowane nawet do samego końca. Kierownica zaś zawsze jest jeszcze kilka cm wyżej niż główka ramy, często rura sterowa wystaje ponad ramę, do tego dochodzi mostek. To w sumie dość proste do zrozumienia i wyobrażenia, ale projektanci pociągów jeszcze się o tym nie dowiedzieli.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna 365

  • Wiadomości: 675
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 27.02.2018
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 22 Sie 2019, 11:20 »
Projektanci pociągów (przedziałów rowerowych) nie pomyśleli o wielu sprawach. Spróbuj się ewakuować z tego przedziału, skoro kierownice zachodzą na siebie. Czas start. ;)
Paweł.

Offline Mężczyzna MCsubi

  • Wiadomości: 2439
  • Miasto: Bezdomny menel rowerowy
  • Na forum od: 13.05.2018
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 22 Sie 2019, 23:04 »
Opinie o odkształcaniu obręczy to mity. Trzeba mieć wyjątkowo gównianą obręcz aby odkształcenie zaistniało, zatem wówczas nie jest to problem PKP i haka ale plasteliny, którą ktoś sobie zafundował. Nie warto zatem nad tym się pochylać.
Warto jednak pochylić się nad tym, że gdy wieszam koło, prawie zawsze presta ustawia się właśnie w tym jednym miejscu, za które chcę powiesić :D Czyżby otwór z prestą miał mniejszą masę niż pełna obręcz i dlatego preferencyjnie presta ustawia się do góry? Czy po prostu przypadek? Szprych mam 32, a więc szansa losowego trafienia na prestę jest na poziomie 3%. Powieszenie w miejscu presty grozi już uszkodzeniem obręczy lub szprychy, bo zakłada się dźwignię.
Dokładnie po drugiej stronie presty jest łączenie ekstrudatu obręczy, zwykle są tam wstawki/prowadnice/kołki, dość ciężkie, gdy obręcz nie jest spawana.

Offline vooy.maciej

  • Wiadomości: 2612
  • Miasto: Pogórze Wielickie
  • Na forum od: 04.07.2008
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 23 Sie 2019, 09:08 »
Wg mnie nowe pociągi w PL to niestety rozczarowanie. Miałem okazję jeździć w tym roku kilkoma pociagami.
Nowiutki szynobus Kolei Małopolskich- po powieszeniu rowerów miedzy kierownicami zostaje, miedzy 10 a 20cm miejsca na przejście, trzeba się przeciskać dołem. Tuż obok rowerów jest kibel wiec 1/3 pociągu przełazi do kibla.
Rozwiązanie: wcisnąć umiejętnie rowery na stojąco we wnęki do wieszania (utrata dwóch rozkładanych miejsc między nimi, czyli strata niewielka) - mieszą się pod dwa na stronę, dziecięcy można powiesić nad nimi, przyczepka natomiast musi iść do wejścia. A przy powieszeniu mieści się pod rowerem.

Bonus: w pociągu są 4 wieszaki, sprzedaje się nieograniczoną ilość biletów na rower na nie :) - niby ładnie i schludnie a człowiek tęskni za wagonem bydlęcym.

Jakiś Stadler: miejsca wiszące po dwóch stronach - te z jednej strony zastawiają przejście, nie bardzo ale jednak, da się przejść, ludzie regularnie zahaczają o kierownice. Smuteczek.

star wagon pocztowy: najlepsze rozwiązanie dużo miejsc wiszących , przejście za ścianą, w miejscach luster w tych starych przedziałach szyby. Jak ktoś się boi, może oglądać swój rower :) Minus dość parszywe miejsca siedzące w wagonie starego typu.

Jakiś inny pociąg- podobnie jak w stadlerze- jak wiszą to jednak jest ciasno przy przejściu.

Szczególnie bolą te nowe pociągi, a rozwiązania są dość proste: miejsce na rowery w końcowych wagonach + wieszaki umieszczone pod skosem(!)

Jako plus widzę to że zawsze dostawałem miejsce w wagonie rowerowym, blisko rowerów

Offline Mężczyzna 365

  • Wiadomości: 675
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 27.02.2018
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 23 Sie 2019, 12:45 »
Koleje Wielkopolskie mają od kilku lat "ELF-y", ciche, przyjemne, fajnie się nimi jeździ. Miejsc na rowery - 3. Dwa wiszące (tuż obok biletomatu) i jedno stojące. Przy czym to stojące jest na spókę z ewentualnym wózkiem dziecięcym bądź inwalidzkim. Ponieważ to pociągi regionalne i jeżdżące w niezbyt ciekawych okolicach (z punktu widzenia osób lubiących coś innego niż płaskie krajobrazy) to obłożenie małe i jeszcze nie miałem problemu z wejściem. Ale mimo wszystko szkoda. Na "mojej" linii jeżdżą też Koleje Lubuskie i mają "IMPULS-y" - podobne do tych pierwszych ale inaczej mają rozplanowane miejsca. Z tego co pamiętam to chyba są stojące (kilka sztuk), równolegle do kierunku jazdy. Oczywiście dzielone wspólnie z w/w wózkami.
Po częsci można zrozumieć politykę kolei. Wozi się przede wszystkim ludzi, a rower jest dodatkiem i to sezonowym. Nie widzą więc potrzeby wyposażania składów w duzą ilość miejsc rowerowych wykorzystywanych przez 3-4 miesiące w roku. Ja wiem, że pewnie forumowicze jeżdżą również przez resztę roku  ;D ale jednak większość jednak tylko w sezonie.
Paweł.

Offline vooy.maciej

  • Wiadomości: 2612
  • Miasto: Pogórze Wielickie
  • Na forum od: 04.07.2008
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 23 Sie 2019, 13:00 »
ale te rozwiązania o których pisze to one ne zwiększają miejsc dla rowerów itd. Lepsze ich rozplanowanie rozwiązałoby wiele problemów.

W okolicach Krakowa rowery to norma- nie zdarzyło mi się jeszcze nigdy jechać regionalnym by nie było choć jednego innego roweru poza mną. W nd popołudnia od strony Kielc/Miechowa czy z gór pociągi sa pełne rowerów.

Offline PiKa

  • Wiadomości: 891
  • Miasto:
  • Na forum od: 18.10.2017
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 23 Sie 2019, 13:44 »
No to powinni tak zrobić, żeby dało się tam krzesła, fotele zamontować w takich okresach.

Offline PiKa

  • Wiadomości: 891
  • Miasto:
  • Na forum od: 18.10.2017
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 23 Sie 2019, 13:54 »
Chodzi mi o zimę, jak nikt (oprócz ciebie, jak sam przyznajesz) nie jeździ rowerami.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum