Cześć,
Ma Ktoś jakiś fajny patent na blokowanie roweru w pociągu, który nie jest wyposażony w uchwyty rowerowe? Chodzi mi o zaciskanie hamulca - dzięki temu rower nawet przywiązany gumami jest stabilny i nie lata po wagonie. Myślałem o 2 rozwiązaniach:
1. Zaciskam hamulec trytytką - minusem jest to, że muszę mieć coś do przecięcia by ją otworzyć.
2. Zaciskam hamulec gumą transportową - ciężko jest ściągnąć
Może macie inne patenty? Może są jakieś gotowe rozwiązania?
Pozdrawiam
Tomek