Autor Wątek: Przewożenie roweru pociągiem  (Przeczytany 378162 razy)

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10709
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 29 Mar 2012, 14:33 »
Chodziło mi o tzw "rację", ale oczywiście że ze zwykłego, ludzkiego punktu widzenia niewiele Ci to da, bo przejście całej drogi będzie kosztowało więcej niż ew. kara (przepraszam - opłata dodatkowa  ;)  ).

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 29 Mar 2012, 14:37 »
A nie sądzisz, że stanowisko Prezesa Urzędu Transportu Kolejowego (http://www.zm.org.pl/?a=utk-przewoz_rowerow-118) pozwala jednak postawić na PABLA w tym sporze?

Dla mnie oczywiste jest że Pablo znajdowal się w sytuacji która skutecznie uniemozliwiała ganianie do pierwszego przedziału (i dla każdego powinno być to jasne), ale przepis jest na tyle jednak nieprecyzyjny, że jak ktoś bardzo nie chce (wredny kontroler) go zinterpretowac jak Prezes UTK, to go tak nie zinterpretuje.

Ciekawe czy rzeczywiście tak ochoczo wpuszczają do pierwszego przedziału w Mazowieckich. Mnie zazwyczaj mniej lub bardziej uprzejmie wypraszano, nakazujac przejscie do tyłu pociągu. Raz chyba zdazyło mi sie, że konduktor widzac że stoję na korytarzu z rowerem, sam zaprosił mnie do "służbowego", pierwszego przedziału.
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 29 Mar 2012, 15:37 »
Nie wiem jak traktować komentarze na stronie Przewozów Regionalnych ale tam jest wyraźnie określone, ze osoba z rowerem jest ograniczona, więc może sobie wsiąść do pociągu i grzecznie czekać na konduktora aby bilet zakupić  bez pobierania opłaty za wydanie biletu w pociągu.

Jakby każdy przewoźnik była nastawiony pozytywnie na rowerzystów by o wiele przyjemniej się jeździło :)

Pablo jak dzielny walczak bronił swej rodziny i obronił ale względnie mógłby ta sprawę wygrać jedynie na drodze sądowej. ;)

Offline Kobieta dewunska

  • Wiadomości: 402
  • Miasto: Kołobrzeg | Wrocław
  • Na forum od: 11.04.2011
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 29 Mar 2012, 16:12 »
Ja kiedyś wracałam sama z bagażami (i oczywiście rowerem :P) pociągiem tlk z Wrocławia do Białogardu, czyli jakieś 7godz. jazdy. Nie miałam kupionego biletu, ale nie mogłam zostawić swoich rzeczy rzuconych na prędce do pociągu do ostatniego, quasi rowerowego przedziału, tym bardziej, że obok siedziało wesołe towarzystwo. I czekałam. Czekałam. Czekałam. Konduktor przyszedł gdzieś przed Lesznem, i zaczął na mnie krzyczeć, że tyle czasu i nie przyszłam, ale jak zobaczył wiszący rower a pod nim poukładane sakwy i mnie bidulke na tej karimacie, jakoś zszedł z tonu i tylko pod nosem coś mruczał :P Myślę, że wzięłam go psychologicznie :D facet sam widział, że nie było szans zostawić to wszystko i przejść przez cały pociąg, i jeszcze wrócić, a to, że on do mnie przyszedł tak późno, to już nie moja wina ;)
Tourists don\'t know where they were yesterday, travellers don\'t know where they will be tomorrow.

Offline Mężczyzna Pustelnik

  • Wiadomości: 1507
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 13.03.2010
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 29 Mar 2012, 16:58 »
Ostatnio na trasie Wronki-Poznań spotkaliśmy konduktora sakwiarza. Jak zobaczył nas z sakwami, to już do samego Poznania nie wyszedł z przedziału rowerowego. Zapisał nam kilka atrakcji w okolicach Krzyża oraz swój numer telefonu, gdybyśmy przejeżdżali obok. Podjął się nawet oprowadzenia po okolicy. Więc różnie to bywa z tymi konduktorami.  ;)
Ach, każdy rowerzysta zwykł, o grację dbać i styl. I aby linię mieć i szyk, przemierza setki gmin.
Rozkoszny życia jego tryb i piękny szprychy błysk. A kiedy wita długi zjazd, rozjaśnia mu się pysk.


Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 29 Mar 2012, 18:43 »
Jakby każdy przewoźnik była nastawiony pozytywnie na rowerzystów by o wiele przyjemniej się jeździło
Kurde, jaki ten świat by był piękny, gdyby ludzie byli nastawieni pozytywnie do ludzi :icon_idea:


Offline Mężczyzna tomzoo

  • Wiadomości: 1747
  • Miasto: Poznań / Niepruszewo
  • Na forum od: 19.08.2009
    • Moje zdjęcia
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 30 Mar 2012, 00:23 »
Pustelniku, ten konduktor sakwiarz to był taki wysoki, szczupły z długimi włosami?

Jeżdżę szlakami, gdy mi z nimi po drodze...
Zdjęcia z moich wyjazdów i nie tylko    Trochę słowa pisanego

Offline Mężczyzna Pustelnik

  • Wiadomości: 1507
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 13.03.2010
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 30 Mar 2012, 07:29 »
Tak
Ach, każdy rowerzysta zwykł, o grację dbać i styl. I aby linię mieć i szyk, przemierza setki gmin.
Rozkoszny życia jego tryb i piękny szprychy błysk. A kiedy wita długi zjazd, rozjaśnia mu się pysk.


Offline Mężczyzna zarazek

  • Wiadomości: 144
  • Miasto: Okolice Wwy
  • Na forum od: 09.03.2007
    • http://zarazek.bikestats.pl
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 3 Kwi 2012, 16:28 »
Ciekawe czy rzeczywiście tak ochoczo wpuszczają do pierwszego przedziału w Mazowieckich.
Jeżdżę często KM z rowerem i przyznam, że różnie to bywa. Najczęściej jak im się pchasz z rowerem na pokoje (do 1 służbówki) bo nie masz biletu, to są strasznie obrażeni. Jak masz bilet, a wybierasz 1 przedział (wieczorem dla bezpieczeństwa) to przeważnie słyszysz... "won na koniec"!

Ale też zdarzyło mi się w szynobusie do Tłuszcza, że mechanik (osoba prowadząca pociąg) nie dość że mnie nie wygonił na koniec szynobusu, to jeszcze odsunął się z fotelem na kółkach od pulpitu sterowniczego, żebym mógł wsiąść pierwszymi drzwiami :D

Kiedyś miałem też tak, że w Urlach do 1 służbówki wbiło się z 4-5 rowerzystów plus z 7-9 cywilów (wszyscy bez biletów, więc nie mieli wyjścia). Mechanik, pomocnik i kolejarze wracający "po służbie" oczywiście obrażeni na nas i opryskliwi, ale bilety sprzedać mógł tylko kierownik, a ten utknął gdzieś na składzie i nie pojawił się aż do Warszawy. :D

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 3 Kwi 2012, 22:28 »
Twój mechanik to tak naprawdę maszynista  ;)

Offline Mężczyzna zarazek

  • Wiadomości: 144
  • Miasto: Okolice Wwy
  • Na forum od: 09.03.2007
    • http://zarazek.bikestats.pl
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 4 Kwi 2012, 14:08 »
Twój mechanik to tak naprawdę maszynista
Czyli w żargonie kolejowym: mechanik. :)

Offline Kobieta Marta

  • Wiadomości: 2744
  • Miasto: Edynburg/Lodz
  • Na forum od: 18.09.2008
    • Historie z rowerem w tle
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 4 Kwi 2012, 14:11 »
Wydaje mi sie ze mechanik to co innego niz maszynista, ale moge sie mylic;)
The bicycle is just as good company as most husbands and when it gets old and shabby a woman can dispose of it and get a new one without shocking entire community.

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 4 Kwi 2012, 14:18 »
Mechanik to mechanik, maszynista to maszynista. Maszynista pociągu to tak jak motorniczy w tramwaju czy kierowca samochodu. A mechanik to co innego. Jak dojeżdżałem pociągiem do szkoły przez 3 lata, to mechanicy pociągu siedzieli w cywilu na normalnych siedzeniach. Maszynista nic w razie awarii nie naprawiał. Tak więc mylisz się:)

Offline Mężczyzna Pustelnik

  • Wiadomości: 1507
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 13.03.2010
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 4 Kwi 2012, 14:34 »
Jak jeździłem przez 5 lat do internetu z kolegami z technikum kolejowego, to mówię ci, że "maszynista" to mechanik.  :)
Ach, każdy rowerzysta zwykł, o grację dbać i styl. I aby linię mieć i szyk, przemierza setki gmin.
Rozkoszny życia jego tryb i piękny szprychy błysk. A kiedy wita długi zjazd, rozjaśnia mu się pysk.


Offline Mężczyzna zarazek

  • Wiadomości: 144
  • Miasto: Okolice Wwy
  • Na forum od: 09.03.2007
    • http://zarazek.bikestats.pl
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 4 Kwi 2012, 14:36 »
Też sporo jeżdżę, głównie EZT i tam ten pan, co trzyma dłoń na nastawniku, to mechanik. Sam tak twierdził, ale może się mylił. ;)

http://www.zawodowe.com/Maszynista_-_opis_338
http://pl.wikipedia.org/wiki/Maszynista_(kolej)

Czczy spór, więc z mojej strony eot.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum