Zauważę jeszcze, że samochód nie posiada się, do jeżdżenia z rowerem, ale do życia zawodowego i rodzinnego. Zatem jego koszty stałe są niezależne od wykorzystania go do wożenia roweru.
Ja jak szukam połączeń w interesujące miejsce, to wychodzą takie łamańce, że nie tylko cena jest dwa razy wyższa, ale i czas przejazdu dwa razy dłuższy. Od lat nie mogę nigdzie pojechać pociągiem. Przy dwóch osobach samochód jest zawsze bezkonkurencyjny.
Pociąg za to ma tę olbrzymią zaletę, że nie muszę wracać do miejsca startu
Do prowadzenia samochodu trzeba jeszcze być przytomnym. Po całym dniu jazdy, to ja w pociągu często zasypiałem.Nie wspominając już o "ultrasach", co mają trochę większy deficyt snu.
Dojazd do miejsca startu jest tak samo dobry/zły jak dojazd do stacji X, gdzie akurat zatrzymuje się pociąg.
można jeszcze jechać na LPG po 2,5 zł
Nie chciałem dać tego przykładu Szkoda mi ludzi pogrążać w depresji. Wrażliwy jestem I jeszcze taki artykułhttps://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-transport-publiczny/aktualnosci/news-warszawa-krakow-za-200-zlotych-rozwiewamy-watpliwosci-pasaze,nId,6516196
Musisz jednak dojechać do miejsca, gdzie dojeżdża ten pociąg. Musisz dojechać na określoną godzinę. Musisz wcześniej zorganizować bilet, albo zastanawiać się, czy Cię wpuszczą do pociągu z rowerem, czy będą miejsca.Organizacyjnie samochód jest o wiele lepszym rozwiązaniem. Koszty? Mogą być też wyższe w przypadku samochodu. Tu decyduje zasobność kieszeni i priorytety.Dojazd do miejsca startu jest tak samo dobry/zły jak dojazd do stacji X, gdzie akurat zatrzymuje się pociąg.
Cytat: m.arek w 5 Sty 2023, 22:25można jeszcze jechać na LPG po 2,5 złTyle, że auta na lpg palą grubo ponad 2x tyle.
WujTom kiedyś mapkę podrzucił: https://direkt.bahn.guru/?origin=5100057Takie porównanie:
Zatrzymałeś się w XX wieku?
No i co mi daje takie porównanie?
Dobrym miejscem startowym byłby np Gryfów Śląski.
A może Legnica?