Przewożenie roweru pociągiem

[Borafu]

O ile wiem to ów gigaprojekt zwany dworcem Fabrycznym to z ich udziałem, a nie odlot PLK.
Co do ustalania rozkładów - myślisz, że włodarze miast nie konsultują tego z PKP? Wątpię.

O ile ja wiem miasto nie inwestowało w Dworzec Fabryczna.
NB ten projekt będzie można ocenić dopiero po ukończeniu tunelu, bo był projektowany jako element większej całości.
Bez tunelu taki dworzec jest oczywiście znacznie przewymiarowany

[Król Julian]

Jest jak napisał Borafu. Dworzec Fabryczny zaprojektowany jest jako dworzec przelotowy dla normalnych linii i węzłowy dla Y kolei dużych prędkości. Dochodzić do niego będą dwa systemy tuneli kolejowych.  Miasto nie było inwestorem. Tunel średnicowy to jest wielka rzecz dla łódzkiego weszła kolejowego. W końcu będzie realna szansa na likwidację swoistego wykluczenia kolejowego. W całości jest to inwestycja PKP

[Król Julian]

A wracając do cen. Taki artykuł o przystępności cenowej kolej w Polsce. Chociaż jest konsekwencja, w porównaniu z Niemcami. Jest drożej, ale tez jedziemy dłużej. Czyli płacimy więcej, ale za więcej usługi. Logiczne.
https://biznes.interia.pl/finanse/news-ceny-biletow-pkp-wyzsze-niz-w-niemczech-tanszy-bywa-samolot,nId,6525837

[Wilk]

W całości jest to inwestycja PKP

Ale to nie znaczy, że miasto nie ma wpływu na pewne decyzje. Jak władze są sprawne i umieją zadbać o interes swojego miasta, podzwonią, gdzie trzeba (bo maja odpowiednie kontakty), poszantażują wstrzymaniem wydania pozwoleń - to są w stanie swój punkt widzenia przynajmniej w części przeforsować.

Dla porównania - w Warszawie trwa wspomniany wyżej remont linii średnicowej, sumarycznie to chyba największy remont kolejowy w kraju, o bardzo dużym stopniu skomplikowania, dotyczący kluczowego węzła kolejowego w Polsce, gdzie przecinają się jedne z najbardziej obłożonych pociągami linie w kraju. Pomysłem PKP na tę inwestycję było po prostu zamknięcie tej linii i puszczenie całości ruchu przez dworzec Warszawa-Gdańska, który jest na to zdecydowanie za małym dworcem. Taki pomysł oznaczałby totalny paraliż kolejowy Warszawy. Tylko władze Warszawy nie dały sobie wejść na głowę i udupiły ten absurdalny pomysł PKP. Oczywiście chaosu w związku z tej wielkości remontem się nie uniknie, ale dzięki interwencji władz Warszawy jest on dużo mniejszy, niż gdyby zostawić PKP wolną rękę.

Bo to jest firma słynąca z szeregu absurdów i paruletnich remontów na których się zyskuje 5-10min przejazdu przez 1-2 lata i zaczyna się kolejny remont (jak na linii poznańskiej). Dlatego władze wielkich miast nie mogą sobie dawać wchodzić na głowę. Z moich wizyt rowerowych w różnych dużych miastach Polski - to Łódź wypada tu bardzo słabo, chyba najbardziej antyrowerowe miasto w Polsce i tu też jest to w sporej mierze efekt polityki władz miejskich. W Warszawie przez ostanie 20 lat dla porównania zrobiono naprawdę dużo w tej mierze, doskonałości nie ma, ale istnieje już realna sieć dróg rowerowych, którą można się sensownie poruszać po wielu obszarach miasta.

[oldboy]

A wracając do cen. Taki artykuł o przystępności cenowej kolej w Polsce. Chociaż jest konsekwencja, w porównaniu z Niemcami. Jest drożej, ale tez jedziemy dłużej. Czyli płacimy więcej, ale za więcej usługi. Logiczne.
https://biznes.interia.pl/finanse/news-ceny-biletow-pkp-wyzsze-niz-w-niemczech-tanszy-bywa-samolot,nId,6525837

Nie mozna polegac na tych informacjach.Potencjalnych pasazerow ostrzegam i radze sprawdzic ceny na stronie DB.Bywa taniej ale generalnie jest wyraznie drozej.W sezonie nie zawsze da sie zalapac na podroz z rowerem i trzeba czekac na nastepny pociag.

[Król Julian]

Ale to nie znaczy, że miasto nie ma wpływu na pewne decyzje. Jak władze są sprawne i umieją zadbać o interes swojego miasta, podzwonią, gdzie trzeba (bo maja odpowiednie kontakty), poszantażują wstrzymaniem wydania pozwoleń - to są w stanie swój punkt widzenia przynajmniej w części przeforsować.

Niewątpliwie. Ze spektakularnych wartości dodanych to Łódź wywalczyła dwie dodatkowe stacje na odcinku podziemnym, w efekcie powstanie pewien substytut metra.

[OLDRIP]

Ale to nie znaczy, że miasto nie ma wpływu na pewne decyzje. Jak władze są sprawne i umieją zadbać o interes swojego miasta, podzwonią, gdzie trzeba (bo maja odpowiednie kontakty), poszantażują wstrzymaniem wydania pozwoleń - to są w stanie swój punkt widzenia przynajmniej w części przeforsować.

Chyba, że burmistrz (na mojej dzielni) to wyjątkowa dupa - w skrócie Wawer zgłosił wnioski na etapie projektowania i zezwoleń, przejścia robi PKP za swoje/Unijne. Praga Południe się ocknęła jak  zginęła kolejna osoba - wcześniej postulaty zlewali.

W poniedziałek, 7 listopada o poranku, na przejściu przez tory przy ul. Podolskiej, pod kołami rozpędzonego pociągu zginęła kobieta. To właśnie w tym miejscu mieszkańcy od lat domagają się budowy cywilizowanego przejścia łączącego Pragę-Południe z Rembertowem. Ale ani dzielnica ani Polskie Koleje Państwowe nie chcą wyłożyć pieniędzy na tę inwestycję.

PKP. Mieszkańcy Pragi żądają bezpiecznych przejść prze tory. Wywalczył je już Wawer
Mieszkańcy tego rejonu miasta od lat zabiegają, żeby przejście przez tory zalegalizować. Obecnie grupą koordynuje Tomasz Jakubczyk. Jego zdaniem to ostatni moment, aby zapewnić bezpieczny dostęp do Olszynki Grochowskiej. - Póki tory są w remoncie, jest czas na zmiany w projekcie. Od miesięcy spotykamy się z urzędnikami i zbieramy pod petycją podpisy, mamy ich już około 900. Żądamy budowy dwóch bezpiecznych przejść dla pieszych - mówi Jakubczyk.

Modernizowana linia biegnie także przez Wawer. Tam w projekcie jest pięć nowych przejść przez tory. Na Pradze-Południe żadnego.

Michał Szweycer z biura prasowego Pragi-Południe, w mailu wysłanym do "Wyborczej", przekonuje, że urząd dzielnicy też "od początku podkreślał konieczność budowy wspomnianego przejścia".

-

PKP dementuje: - Podczas przygotowania inwestycji na odcinku Warszawa Wschodnia - Warszawa Wawer temat budowy przejść na wysokości rezerwatu nie był zgłaszany przez Urząd Dzielnicy Warszawa Praga-Południe.

informacji uzyskanych od PKP wynika, że dzielnicowi urzędnicy przespali okazję na wywalczenie legalnego przejścia przez tory przy Olszynce Grochowskiej. To nie przekreśla szansy na budowę, jednak teraz musiałby za nie zapłacić samorząd, a nie kolejarze tak odbywa się to w Wawrze.

[qbotcenko]

Wczoraj wracałem z hołd TLK, który na stacji początkowej został odwołany - w zamian podstawiono autobus zawożący z pierwszej stacji wszystkch do Breslau - na szczęście byłem z buta, pytanie co gybyśmy mieli wykupiony bilet na rower? Luki były zapchane pod korek taszami...

[Król Julian]

Miałem taką sytuację w Opocznie, rok temu. Bez problemu włożyliśmy rower do luków. Ale były całkiem puste. Myślę, że zależysz od humoru i dobrej woli obsługi autobusu.

[PABLO]

Wraz z podwyżką cen w IC wzrasta opłata za przewóz roweru. Od 11 stycznia cena za przewóz roweru będzie wynosiła 13 zł.

Kozę wyprowadzić!

pkp-intercity-obniza-ceny-biletow

Ciekawe czy stawka za przewóz roweru też wróci do wartości sprzed podwyżki.

Edit:

A jednak tak:
"W ślad za niższymi cenami biletów jednorazowych, obniżone zostają także ceny biletów (...) również opłaty na przewóz rowerów, psa oraz bagażu. "

[Wilk]

To jest dobra wiadomość, bo ceny mocno skoczyły w górę. A przy obecnych cenach paliw kolej to dla coraz większej ilości ludzi robi się sensowna alternatywa dla samochodu. I pomaga walczyć z coraz większą w naszym kraju samochodozą.

[sinuche]

Najpierw podnieśli ceny (PKP) o 11% - 18%.
Od marca obniżka o 11% jesli dobrze przeczytałem.
To w końcu ile te bilety beda kosztować?

Poza tym nie dziwię się tej podwyszce z początku roku.
Inflacja jest na poziomie kilkunastu procent, tak więc podwyżka jest uzasadniona jakby nie patrzeć.
To kto w końcu zapłaci za tę obnizkę (czyli powrót do cen ubieglorocznych)?

[Wilk]

Inflacja jest na poziomie kilkunastu procent, tak więc podwyżka jest uzasadniona jakby nie patrzeć.
To kto w końcu zapłaci za tę obnizkę (czyli powrót do cen ubieglorocznych)?

Kolej nie jest prywatnym przedsiębiorstwem, tylko należy do państwa, więc cen biletów nie ustala się w nim jedynie wg kategorii ekonomicznych. Kolej ma zapewniać transport milionom ludzi w naszym kraju, na poziomie cen, które są dla nich akceptowalne. I oczywiście, że jest dotowana i tak samo będą dotowane niższe ceny biletów. Na to się właśnie płaci podatki, by z pewnych kosztownych usług móc korzystać po preferencyjnych cenach.

[zly-sze]

Kurdeczka, "student super promo" na Pendolindo do Krakowa 24zł. 

To ja się chyba na jakieś studia zapiszę. 

[Cokeman]

Lepiej jednak jakby za podwyżkami rosła oferta przewozowa, a to co mamy od dawna mamy to sukcesywnie obcinanie połączeń i co jakiś czas jakaś sensacja na zasadzie alibi-zug, który po paru sezonach jest odwoływany - ot np połączenie na magistrali podsudeckiej.
Wieczne remonty, które służą jako pralnia hajsu i pasażerom nie dają nic. Remont Wawa-Poznań to idealny przykład.

GDDKiA to organ panstwowy i tam hajs leci na całego. Mamy już dosyc niezłą sieć autostrad i ekspresówek. Postęp widać.
Tymczasem kolej podzielona na spółki i spółeczki. Intercity dostanie dotacje, które trafia do PLK S.A czyli kolejnej spółki od infrastruktury i jako spółka kapitałowa ma realizować ZYSKI, a nie martwić się takimi farmazonami jak wykluczenie komunikacyjne.

A gdzie się realizuje zyski? Na magistralach więc cała uwaga PLK koncentruje się na liniach Wawa-Bialystok (rail baltica), CMK, Wawa-Poznan. Odcinki regionalne na jakies zadupiastej prowincji ich nie obchodzą niemal wcale.
Poza tym poznałem troche tamtego towarzystwa to jest to beton potezniejszy niz w reaktorach nuklearnych. Albo stare postkomusze dziady przyspawani do stołków, albo młodzi zapatrzeni na zachód i wykorzenieni z prowincji pasjonaci traktujacy prace nie jako sluzbe dla kraju, ale jako swoj prywatny folwark gdzie mozna sobie ogarniac projekty na kolej duzych predkosci (znowu magistrale) a nie dbać o zrównoważony rozwój.

Efektem jest zubożenie ofert w regionach oraz potencjalnie szybsze pociagi na magistralach, ale podkreslam - potencjalnie, bo remonty na owych magistralach trwaja latami i jak tylko naprawią coś, to za chwile na nowym odcinku remont. Nie pamietam ile trwa już remont na CMK.

Albo Łódź-Wawa. Tam to było naprawde rekordowo szybko. Do 2006 roku norma, pociagi pospieszne co godzine w te i nazad, w miare punktualne, masa ludzi dojezdza do pracy/szkoły.
Od 2006 remont odcinka Łódź-Skierniewice.

60km w 3 lata zrobili, ale tylko od Widzewa. Potem zaczely sie remonty na odcinku Skierniewice-Wawa mniej uciazliwe, bo od Grodziska jest druga linia podmiejska.
Przy okazji od 2011 zamknieta na 5 lat Łódź Fabryczna, którą oddano jako wielki moloch.

W międzyczasie rozpoczęto remonty w Wawie, a teraz jeszcze przebudowa zachodniego dworca.
Ktoś kiedyś wymyślił by do pociagów bezpośrednich Łódź-Wawa wliczać dalekobieżne do Wrocławia. Przed 2006 one jeździły dodatkowo między tymi do Fabrycznej.
A dodatkowo niedawno zaczęto robić wiadukty w Bedoniu, a wcześniej w Rogowie.

Long story short: średnio 10 lat remontu na rok/dwa w miare szybszej jazdy i zaraz historia od nowa. I tak wszedzie.

O przewozie rowerów to inna historia. Wagonów na przewóz jest nadal mało. W sezonie łatwiej sie przez cały kraj przebujać regionalnymi gdzie każdy operator każe płacić swoj haracz za przewoz (integracja taryfowa - a komu to potrzebne?) niż złapać miejsce na rower w IC.

Dopóki panstwo nie potraktuje kolei tak jak dróg co w sumie nakazuje EU, to nic się nie zmieni. Bilety będą droższe, oferta marna i co jakiś czas jakiś wodotrysk typu nowy tabor mniej wygodny i ciaśniejszy od poprzedniego (DART), z gorszym przewozem rowerów (znowu DART, ale i FLIRT), bardziej awaryjny (GAMA).

A tymczasem za Odrą wprowadzili miesięczny na wszystkie pociagi regionalne za 49€.

Mam nadzieje ze jest jakiś kamien milowy czy inny bat na ten rząd ze strony unii dotyczacy naprawy sytuacji na kolei. Inaczej tego betonu sie nie rozbije niz niemiecko/brukselską żelazną pałą!