Autor Wątek: Przewożenie roweru pociągiem  (Przeczytany 378183 razy)

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3720
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 29 Maj 2012, 20:34 »
post usunięty
« Ostatnia zmiana: 4 Lut 2017, 20:17 PABLO »

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 29 Maj 2012, 20:39 »
Szczerze mówiąc zraziłem się do PKP. Już brak możliwość przewiezienia 2 rowerów na 1 bilecie jest dla mnie paranoją. Co za różnica czy im wejdzie 10 rowerzystów czy 1 gość z 2 rowerami :|
Na prawdę nie rozumiem myślenia.
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 29 Maj 2012, 20:48 »
Myślenie jest bardzo proste :)

Intercity po prostu nie ma gdzie przewozić rowerów

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 29 Maj 2012, 20:59 »
Ja mówię o tym, że tak jest też w innych spółkach.
Nie tylko IC.
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 29 Maj 2012, 21:06 »
:D
Dlaczego zrażasz się, że drukują bilet na rower na oddzielnym papierku? :)

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 29 Maj 2012, 21:41 »
Niedawno nie mogłem przejechać z Łodzi do ZG tylko dlatego, że nie mogłem przewieźć 2 rowerów.
Nie mogłem złożyć jednego w bagaż - fzycznie nie dałbym rady.

Dla mnie ten przepis to jakaś paranoja. Skoro można wpuścić do pociągu wielu rowerzystów każdy po rowerze to co za różnica ile 1 pasażer ich posiada? Jest miejsce, można - wszystko jedno :lol:

Do tego teraz wprowadzają przepisy, które zaostrzają przewóz roweru. Rezerwacja. No dobra - boją się tłoków i chcą mieć możliwość odmówienia. Tylko, że w praktyce i tak jak ściągniesz jedno koło to niewiele to zmieni i pojedziesz.

Po co mi taki pociąg, którym nie mogę spokojnie jeździć.
Do tego jeszcze jak są kolejki a chcesz kupić bilet u konduktora to już 2 razy pod rząd robili problemy i trzeba im udowadniać, że faktycznie na prawdę na pewno były - jakby jakąś łachę robili.
Przede mną jedna Pani kupiła z dopłatą - ja nie darowałem temu konduktorowi.
Kasują dodatkowo za to, że była długa kolejka i jeszcze się wykłucają. Złapał by chłop za telefon i zapytał zamiast udowadniać 5 minut podróżnemu, że nie ma racji i dopiero później dzwonić.

Na prawdę wiele nie jeździłem a każdy kontakt z konduktorem to byłą po prostu porażka.

Jakiś czas temu dostałem kwitek na przedłużenie z regio do TLK, który mówi o tym, że mogę kupić bilet bez dopłaty. Oczywiście kontuktor w TLK musiał zanegować mój kwitek, zanim go jeszcze zobaczył. "Ależ oczywiście, że będzie z dopłatą - to inna firma jest". Jak zobaczył to zmienił zdanie. Był gotów się ze mną kłócić. Eh. Nastawienie super.

Nie wspomnę o tym, że za ostatnim razem na kursie Łódź - W-wa pociąg popsuł się i musiałem z Ursusa do Centralnej zapierniczać jakiś podmiejskim busem. 2 plecy 2h

"Proszę Państwa.. *omg* popsuł się nam elektrowóz. Nie wiemy co się stało, ale się popsuł. Maszynista próbuje naprawić. Właśnie wyszedł zobaczyć co się stało. Nie wiemy czy naprawimy, nie wiemy też kiedy. Jeśli nie naprawimy to pewnie po Państwa przyjedzie kolejny pociąg, ale też nie wiemy kiedy. Sugeruję zająć się dojazdem we własnym zakresie" - dosłownie taki komunikat usłyszałem.

Noszszsz.......

I to ma być przewoźnik. PKP - rozwinął bym ten skrót inaczej, ale staram się być miły.

Jak zareklamowałem podróż to dostałem kwit, który muszę wysłać jako przyjęcie reklamacji do biura.
Czyli co ? Teraz pójdę na pocztę, będę pisał pisma i uzasadniał tak? To nie wystarczy potwierdzenie tego, że faktycznie pociąg się popsuł? :lol:

Kolejna sytuacja: PKP Kołobrzeg > Szczecin.
Weekend majowy. Kolejna na dziesiątki ludzi - 1 okienko.
Podchodzę: "proszę Pani a nie można otworzyć kolejnego okienka? Przecież wiedzieliście że jest weelend majowy i można się było przygotować, tak?"
Pani tylko wruzszyła ramionami dająć mi do zrozumienia, że zgadza się z tym i że nic nie może zrobić.
Nosz to kto tam siedzi? Jakiś tumok? Kto tym zarządza? Pieniędzy nie ma? W takim mieście?
Za chwilę pójdziesz do pociągu i będziesz musiał udowadniać, że byłą kolejka bo inaczej dopłacisz za to.
Wspomnę, że byłem specjalnie godzinę wcześniej a w kolejce stałem 50 minut :lol:

Dziękuję PKP - za dużo tego. Śmiech na sali.
Do tego zamęczają ludzi tymi swoimi historyjkami o firmach (spółkach): "Proszę Pana bo to inna firma"
A skąd niby ja mam to wiedzieć? Kupuję bilet w danym kierunku a po drodzę dowiaduje się, że są problemy bo nie można czegoś zwócić, zmienić, dokupić. Żeby jeszcze wyjaśnili po ludzku. Jakby się bardziej nie orientował to w życiu bym nie wiedział o co chodzi z tymi firmami :lol:

Ostatnie podróże PKP to były same przeboje. Wszystko jest okej jeśli jedziesz w standardowy sposób.

Masakra.

[EDIT]
Przypomniałem sobie kolejną akcję:
Kupuję bilet z ZG do Łodzi.
Wszystko fajnie i przychodzi co do czego do płacenia.
Wyciągam kartę płatniczą.
Babka do mnie z wielkim żalem, że mogłem w ogóle nic nie mówić, że co ona teraz z tym zrobi. Zarzucając tekstem sugerującym, że popełniłem błąd. Była bardzo niemiła. Myślałem, że to ze mną coś nie tak, ale moja żona stojąca z boku też nie wyrobiła bo jej nieprzyjemnych tekstach. Byłem w szoku że tak w ogóle można.
Jej podejście:
http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=5184.msg94250#msg94250

Ciśnienie u mnie wysokie więc mówię tak:
"myślałem, że normalnie jak się coś kupuje to najpierw się kupuje a na końcu płaci. Do tego to chyba nie ja tutaj pracuję, żeby wiedzieć jak jest i żeby ew. pytać podróżnego jak płaci tak? Jak macie spieprzone procedury, system infromatyczny ale ma pani złe podejście do klienta to oczywiście zawsze może Pani całą winę zwalić na podróżnego tak?"

Babka zrobiła się czerwona - widziałem że było jej głupio.
Chyba trafiłem na taką co miała zły dzień.

Nie wspomnę już o tym, że moja żona trafiła kiedyś na konduktora zboka, który sugerował jej towarzystwo w jego kajucie :P
« Ostatnia zmiana: 29 Maj 2012, 22:03 Freud »
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 29 Maj 2012, 21:58 »
PKP nie jest przewoźnikiem. To nie ta firma ;)
Zachowujesz się jakbyś przeprowadził się z Austrii do Polski :D
Tu Polska jest, a nie porządek. ;)

Każde spotkanie z konduktorem wspominam neutralnie.

Ostatnio miła Pani wydrukowała metrowy bilet i nie robiła z tego powodu problemów.

Dlaczego przewoźnik miałby uwzględniaj podróż jednej osoby z dwoma rowerami? W jaki sposób on miałby na nich przyjechać albo odjechać. ;)

Zawsze zanim gdziekolwiek pojadę pociągami szczegółowo analizuję rozkład i nie biorę pod uwagę przesiadek krótszych niż 15-20 minut bo wiem, ze nie ma szans by zdążyć :D

Żyję tutaj i Ojczyzny nie zmienię. Kocham to wszystko i nie narzekam bo nigdzie indziej tego nie ma :D

Offline Giovanni

  • Wiadomości: 2685
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 06.06.2008
    • bikestats
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 29 Maj 2012, 22:04 »
A ja w ostatnie wychodne miałem niesamowitą przygodę w SKM Gdynia -Słupsk a potem Gdynia- Gdańsk . Nikt nie palił fajek, z nikim się nie pokłóciłem/ nikt mi nie groził/ nikogo nie musiałem obrażać.

Pamiętam też taką historię sprzed roku- szynobus Kościerzyna - 3miasto, sporo rowerów, wszystkie wieszaki zajęte, jakaś stacyjka na Kaszubach, chce wejść kilku rowerzystów. Pan konduktor jak basza staje w drzwiach (gruby był, stąd porównanie) i mówi, że miejsca nie ma ( a był to ostatni pociąg z Kaszub do Miasta). Rowerzyści, zamiast wskakiwać nie bacząc na cielaka stoją. Basza się ruszył do innych drzwi. Oni stoją dalej. Wtedy ja, jak Rejtan, albo Książę Pepi tonący w Elsterze wyskakuje przed drzwi i krzyczę, żeby ładowali się do środka. Ich szok minął i wszyscy weszli...bo w środku tak naprawdę było w pip miejsca, tylko kanar był głupim chujkiem, żeby nie powiedzieć gorzej, co by nie było ostrzeżenia.

Albo jakiś czas temu Elbląg- Gdańsk. Udało mi się przekonać wszystkich palaczy, żeby palili w oknach/ gdzie indziej. A tu pan Starszy Rolnik Żuławski, co siedział koło mnie zapala peta. Ale żeśmy sobie poużywali (oczywiście pary mi zabrakło, żeby mu fajkę wywalić przez okno :(   ).
On do mnie w deseń że fajki nie szkodzą, że za młody jestem żeby..., że ma synów w moim..., ja do niego, że niedługo zdechnie, że jakby jeszcze chciał się wysrać w przedziale to dam mu chusteczki... kurna- pierwszy raz w życiu obraziłem tak starszą osobę :/

<- a co mają palacze z PKP...to że jak palisz to wg. taryfy płacisz pincet mandatu, ale komuś gdzieś brak smykałki, żeby z tego skorzystać.

Proponuję rozbić wątek na 2:
- udało mi się przewieźć rower pociągiem
- nienawidzę/ boję się PKP

p.s. Yoszko - twój patriotyzm przebija zdecydowanie mój (chociaż mój jest duuuuży)  :)
« Ostatnia zmiana: 29 Maj 2012, 22:19 Giovanni »


"Za dobrych czasów liczyłem wakacje według ilości ognisk, liczyłem wakacje według ilości nocy przespanych pod namiotem."
https://www.strava.com/athletes/27761512

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 29 Maj 2012, 22:07 »
PKP nie jest przewoźnikiem. To nie ta firma ;)
Zachowujesz się jakbyś przeprowadził się z Austrii do Polski :D
Tu Polska jest, a nie porządek. ;)

Każde spotkanie z konduktorem wspominam neutralnie.

Ostatnio miła Pani wydrukowała metrowy bilet i nie robiła z tego powodu problemów.

Dlaczego przewoźnik miałby uwzględniaj podróż jednej osoby z dwoma rowerami? W jaki sposób on miałby na nich przyjechać albo odjechać. ;)

Zawsze zanim gdziekolwiek pojadę pociągami szczegółowo analizuję rozkład i nie biorę pod uwagę przesiadek krótszych niż 15-20 minut bo wiem, ze nie ma szans by zdążyć :D

Żyję tutaj i Ojczyzny nie zmienię. Kocham to wszystko i nie narzekam bo nigdzie indziej tego nie ma :D
Yoshko - żeby nie było. Ja przedstawiłem zdarzenia, fakty - to co przeżyłem.
To nie moje nastawienie było negatywne a przewoźnika.

Ja mam wybór - nie jeżdzę już PKP. Szkoda mi na to czasu.
Jedną rzecz trzeba jednak powiedzieć: jak wszyscy będą mówić - "Żyję tutaj i Ojczyzny nie zmienię. Kocham to wszystko i nie narzekam bo nigdzie indziej tego nie ma" to się nic nie zmieni.

A i jeszcze jedno - żeby nie było. Chciałem coś z tym zrobić. 2 razy już słyszałem, że mam wpisać się do księgi zażaleń.
Problem w tym, że po tym jak Pani mi zaproponowała taką księgę i o nią poprosiłem, okazało się, że jednak księgi nie ma i nie mogę się wpisać :lol: !!  ::)

Równie dobrze można by powiedzieć: mam ojca alkoholika, bije mnie ale i tak go kocham - bądźmy normali Yoshko co?

Żeby nie było - ja to wszystko przeżyłem na przestrzeni ostatnich 3 miesięcy.
To chyba zdecydowanie za dużo?
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 29 Maj 2012, 22:17 »
Jestem normalny i wiem, że w ciągu mojego życia niewiele się zmieni i raduje się z każdej normalnej rzeczy jaka mi się przytrafi. Dziwne ale bardzo pozytywnie wpływa na pozytywne podejście do życia. :)


Z dużo czy za mało nie wiem. Będę jeździł kolejami bo nic innego nie mam by przewieźć rower na dalsza odległość.

Bądźmy normalni żyjmy pozytywnie a nie wrogo. :)

PS: Myślałem, że tak masz cały czas przez ostatnie 5 lat.

Offline Giovanni

  • Wiadomości: 2685
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 06.06.2008
    • bikestats
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 29 Maj 2012, 22:21 »
Polski Bus i te nowe samoloty :)


"Za dobrych czasów liczyłem wakacje według ilości ognisk, liczyłem wakacje według ilości nocy przespanych pod namiotem."
https://www.strava.com/athletes/27761512

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 29 Maj 2012, 22:21 »
To ja Wam proponuję inne doświadczenie.
Idziecie na stację z kartką, jakie bilety chcecie kupić. Powiedzmy 4. Mówicie, że na fakturę.
I jak myślicie co się stanie?
Kasjerka wypisze Wam na każdy bilet osobną fakturę. Przy odrobinie szczęścia ręcznie.
Wiecie, jacy ludzie za Wami są wtedy szczęśliwi?
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 29 Maj 2012, 22:23 »
Polski Bus i te nowe samoloty :)

Nie mam lotniska (prawie) a PolskiBus nie dojeżdża :D

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 29 Maj 2012, 22:31 »
Yoshko - mam wrażenie, że poruszasz bardzo różne tematy.
Oczywiście patrzę na sprawy pozytywnie.
To nie zmienia faktu, że tam, na PKP na prawdę jest paranoja.

Yoshko - racjonalizujemy podejście.
To, że wytykam PKP błędy nie znaczy, że jestem wrogi. Jeśli ktoś ma z czymś problem to go na prawdę ma, a mówienie o problemach nie oznacza wrogości.
To, że jeździsz PKP nie znaczy, że powinieneś mówić, że jest super.
To, że tak jest na PKP i że mówimy o tym nie znaczy, że myślimy negatywnie i zmienia się nasze podejście do życia. To chyba byłoby głupie zmieniac podejście do życia bo na PKP jest jak jest ;)
To, że ten przewoźnik jest tak popsuty nie znaczy, że moje podejście do życia się zmienia.

Racjonalne podejście jest takie:
PKP ma problemy z jakością usług (delikatnie mówiąc) i podejściem do klienta.
Do tego myślimy pozytywnie i mówimy o faktach a nie wyżalamy się, bo dziś mamy zły humor.
Mówię o tym, bo tak jest, bo to się wydarzyło. Nie zmienia to mojego nastawienia do życia jedynie do tego własnie przewoźnika. Czy powinienem teraz powiedzieć: jest super, mam pozytywne podejście do życia, nic się nie stało, to jedyny przewoźnik więc cieszmy się, nie było sprawy? Była sprawa :D Czeski (a może polski) film!

Jak nie będę miał wyjścia to pojadę również PKP. Jednak na szczęście jakieś wyjście jest.
I powiem tak: nadal nie obchodzi mnie to ile oni tam mają spółek i jaki burdel.
Mówię na to PKP bo tak mi łatwiej.

Radujmy się :D hura! :D

Wiecie, jacy ludzie za Wami są wtedy szczęśliwi?
Wiemy - ta kolejka na 50 minut była wyraźnym dowodem na to, że i bez wystawiania faktur jest ciekawie ;)
Znieczulica też mnie przeraża. Wszyscy się widać śmiali, wkurzali, komentowali. Wszyscy po cichu. Jako chyba jedyny podszedłem i chciałem rozmawiać z KIMŚ i wpisać zażalenie.
Niestety nikogo nie było a księgi zażaleń też nie było :lol:

Gdyby tak każdy podszedł i zrobił szum to może tempo zmian (o ile takie są) na PKP byłoby szybsze. Może.
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 29 Maj 2012, 22:35 »
To, że ten przewoźnik jest tak popsuty nie znaczy, że moje podejście do życia się zmienia.

Sam napisałeś, ze zmieniłeś bo nie jeździsz koleją. :)

Nie mamy jednego przewoźnika, PKP Intercity to jeden z wielu :)

No dobra mówmy na wszytko pociągi :)

PS: Tez jestem za tym by każdy niezadowolony klient zgłaszał swoje skargi do odpowiednich jednostek. Jeśli "góra" nie wie, że coś jest nie tak to nigdy tego nie zmieni

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum